BIULETYN NR 54 IV/2015 EGZEMPLARZ
BEZPŁATNY NR ISSN 1644-1923
Biuletyn Informacyjny „OKO” to bezpłatny
kwartalnik informujący o działalności ludzi niewidomych i słabo widzących na
terenie województwa kujawsko–pomorskiego
Redakcja: Renata Olszewska, Janina Śledzikowska,
Dominika Tomaszewska-Szatten; e-mail: biuletynoko@tlen.pl
Kolegium
Redakcyjne: ks.
Piotr Buczkowski, Jadwiga Henselek, Magdalena Turek
Korekta: Ludmiła Mokańska
Wydawca: Polski Związek Niewidomych, Okręg
Kujawsko-Pomorski, Al. Powstańców Wlkp. 33, 85-090 Bydgoszcz, tel. 52 341
32 81
Drukarnia: ul. Konwiktorska 9, 00-216 Warszawa
Wersja dźwiękowa: realizacja
akustyczna - Jerzy Olszewski, czyta - Ludmiła Mokańska
Redakcja nie zwraca materiałów
niezamówionych, zastrzega sobie prawo do skrótów, adiustacji i redagowania
nadesłanych tekstów. Wszystkie materiały publikowane w kwartalniku „OKO” mogą
być przedrukowywane wyłącznie za zgodą redakcji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności
za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń.
Wydanie Biuletynu Informacyjnego „OKO”
jest dofinansowane ze środków PFRON w ramach 13 konkursu.
W ten najpiękniejszy, świąteczny czas…
Cicho, cichuteńko, z wolna, wolniuteńko
nadchodzi czas ten czekany, świąteczny, nasz polski… I raz kolejny zasiądziemy
za wigilijnym stołem w rodzinnym kręgu ciepłym, bezpiecznym. I szukać będziemy
tej gwiazdy pierwszej, choinkowych prezentów, czekając na niepowtarzalny, zimowy pejzaż… I powrócą
wspomnienia… „Nieobecnych pojawią się cienie - uwierzymy kolejny raz
w jeszcze jedno Boże Narodzenie”. Serdeczne myśli, uczucia połączą nas
nicią tajemną, dając siłę i przekonanie, że ten nadchodzący Rok Nowy będzie
czasem dobrym, spokojnym, że wspólnie zdołamy pokonać wszystkie trudności i
szarości. To wkrótce, a teraz czas już najwyższy zajrzeć do „Oka” naszego.
Chcemy przypomnieć czytelnikom Krystynę Krzemkowską -
osobę szlachetną i dobrą, związaną ze środowiskiem naszym od wielu lat,
zawsze aktywną, otwartą, twórczą, która pragnie aktywną być nadal. Popieramy,
pochwalamy… Zamierzamy też wybrać się na stację kolejową, by zbadać wnikliwym
„Okiem”, jakież tu zmiany zachodzą i co z ich dostosowaniem do naszych potrzeb.
Pójdziemy też do muzeum. Muzea wszędy są teraz „uderzająco multimedialne”.
Multimedialność ta i projekty wystawienniczo-nowatorskie (bywa, że i nocne),
mają poszerzyć krąg odwiedzających, czy tych widzących odmiennie także?
Poczytajmy tekst poświęcony temu właśnie. Będzie też na łamach naszych o
zdrowiu, sporcie, o krajobrazach kujawsko-pomorskich i raz jeszcze teatralnie,
faustowsko. Całość brzmi ciekawie, więc lektury miłej! Na okładce możemy podziwiać szopki
bożonarodzeniowe; fotografie otrzymaliśmy od ks. Piotra Buczkowskiego. W wersji
dźwiękowej prezentujemy kolędę Cicha noc w wykonaniu młodej, zdolnej
studentki Akademii Muzycznej w Bydgoszczy Darii Barszczyk.
Drodzy Czytelnicy,
Jeden rok się kończy, nowy nadchodzi. Ojce nasi życzyli sobie zawżdy: „Do siego roku”… My życzmy
sobie jeno… Do… Wszystkiego spokojnego na dni te nowe nadchodzące…
Redakcja
Przypominamy, że nasz biuletyn dostępny
jest w wersji elektronicznej na stronie www.kujawskopomorski.pzn.org.pl/?a=czasopisma_oko
Zapraszamy!
PZN NASZE STOWARZYSZENIE - NOWA KADENCJA
PODZIĘKOWANIE ZA WPŁATY 1% DLA OPP
GWIAZDKA DLA NIEWIDOMYCH DZIECI
Nowa odsłona dworca PKP w Bydgoszczy
Między Toruniem a Bydgoszczą, czyli dostępność
dworców
Informacja Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji
Publicznej w Bydgoszczy
Cenne jest zdrowie - zadbajmy o nie!
KNFB Reader teraz dostępny również dla użytkowników Androida
Voice Dream Reader i pobieranie książek
cz.II
20
października 2015 roku w Ośrodku Rehabilitacji i Szkolenia „Homer” w Bydgoszczy
odbył się XX Zjazd Delegatów Okręgu Kujawsko-Pomorskiego Polskiego Związku
Niewidomych. Uczestniczyło w nim 27 delegatów wybranych na zebraniach walnych w
kołach powiatowych, władze ustępujące oraz zaproszeni goście.
Prezes Zbigniew Terpiłowski rozpoczął zjazd podziękowaniem i gratulacjami
dla Krystyny Krzemkowskiej za 60-letnią oddaną pracę
na rzecz środowiska niewidomych i słabo widzących, za ogromne zaangażowanie i
dzielenie się swoim doświadczeniem.
Następnie wręczył honorowe
odznaki PZN członkom naszej organizacji, którzy mimo własnej niepełnosprawności
angażują się społecznie, działając dla środowiska osób niewidomych. Odznaczono:
Halinę Maćkowską i Annę Żurawską - złotą, Sławomira Domańskiego, Elżbietę Kotras i Anielę Siedlecką - srebrną, a Leokadia i
Marian Cyzmanowie otrzymali brązową. Wręczono także
odznakę Przyjaciel Niewidomych Krystynie Wulert,
osobie spoza środowiska, która od wielu lat współpracuje z PZN.
Porządek dalszej części
zjazdu był następujący:
1. Wybór komisji
mandatowo-skrutacyjnej do głosowań jawnych,
2. Przyjęcie porządku obrad,
3. Wybór prezydium zjazdu,
4. Przyjęcie regulaminu zjazdu,
5. Wybory pozostałych komisji
zjazdowych,
6. Sprawozdania ustępujących władz:
· zarządu
okręgu
· okręgowej
komisji rewizyjnej
· informacja
członka sądu koleżeńskiego o jego pracy na terenie okręgu,
8. Dyskusja nad sprawozdaniem ZO,
9. Udzielenie absolutorium
ustępującemu zarządowi,
10. Wybory,
11. Podjęcie uchwały o nadaniu
tytułu Honorowego Prezesa Zarządu Koła,
12. Podjęcie uchwały wytyczającej
kierunki działania okręgu na kolejną kadencję,
13. Zamknięcie zjazdu.
Delegaci na prezesa zarządu okręgu
wybrali Zbigniewa Terpiłowskiego, funkcję wiceprezesów
objęli: Janina Śledzikowska, Adam Leciak,
Stanisław Pytel, a na przewodniczącego Okręgowej Komisji Rewizyjnej wybrano
Krzysztofa Badowskiego. Członkami OKR zostali: Dariusz Cieśliński, Barbara
Danielewska, Halina Maćkowska, Andrzej Sargalski, Edward
Skiera i Jerzy Zawalski.
Dokonano
wyboru członka ZG, którym została A. Kruczkowska oraz delegatów na Zjazd Krajowy:
K. Kaczorowską, A. Kruczkowską, A. Leciaka i Z. Terpiłowskiego.
W dniu zjazdu odbyło się
także pierwsze plenarne posiedzenie zarządu okręgu, na którym uzupełniono skład
prezydium. Sekretarzem została Anna Kruczkowska (dyrektor okręgu), natomiast
funkcję skarbnika powierzono Edmundowi Janke.
Od dnia 20 października 2015
roku rozpoczęła się kolejna czteroletnia kadencja pracy zarządu okręgu, która trwać
będzie przez lata 2015-2019.
Anna
Kruczkowska
Zarząd Okręgu Kujawsko-Pomorskiego
Polskiego Związku Niewidomych składa wyrazy wdzięczności wszystkim Darczyńcom,
którzy przekazali 1% podatku za rok 2014 na rzecz naszej organizacji.
Informujemy, że w 2015 roku otrzymaliśmy
łączną kwotę 49 409,50 zł. Z
zestawienia otrzymanego z Urzędu Skarbowego wynika, że 39 tys. zł. podatnicy
przekazali na działalność kół powiatowych, natomiast ponad 10 tys. zł
przekazano na działalność rehabilitacyjną prowadzoną przez biuro okręgu. W 2015
roku środki z 1% dla OPP okręg wykorzystał do realizacji projektu „Centrum
rehabilitacji niewidomych i słabo widzących” dofinansowanego częściowo ze
środków PFRON. W ramach projektu ponad 200 osób niewidomych i słabo widzących,
w tym także nowo ociemniałych, skorzystało z zajęć rehabilitacyjnych zarówno
indywidualnych, jak i grupowych oraz z zajęć komputerowych, pomocy psychologa i
prawnika. Dzieci objęte zostały wsparciem pedagogicznym i tyfloedukacyjnym,
otrzymały pomoce edukacyjne oraz świąteczne paczki.
Powyższe działania nie mogłyby być
zrealizowane bez wsparcia naszych członków, ich rodzin, sympatyków oraz
wszystkich, którzy chcą wspierać nasze działania na rzecz osób z
niepełnosprawnością wzroku.
W imieniu zrzeszonych w Polskim Związku
Niewidomych serdecznie dziękuję.
Anna
Kruczkowska
Sekretarz Zarządu
Okręgu Kujawsko-Pomorskiego PZN
Z okazji 60-lecia działalności na rzecz
bydgoskiego środowiska niewidomych pragniemy przedstawić Państwu Jubilatkę
Krystynę Krzemkowską – osobę, dla której zarówno
praca zawodowa, jak i społeczna były i są po prostu pasją. Jest Ona
absolwentką bydgoskiej szkoły dla dzieci niewidomych i słabo widzących, w
której znalazła dobry klimat sprzyjający nauce. Jak zawsze podkreśla, tam
zostały ukształtowane zainteresowania historią, książką, muzyką. Udzielała się
w samorządzie szkolnym, drużynie harcerskiej, ucząc się aktywności społecznej.
Tamtejsi pedagodzy ukierunkowali Ją do dalszego kształcenia poza ośrodkiem,
wśród pełnosprawnych. Na Uniwersytecie Poznańskim ukończyła historię. Pracę
zawodową podjęła w spółdzielni „Gryf”. Pracowała na różnych stanowiskach – jako
asystent socjalny, kierownik działu rehabilitacji, a od 1970 r. pełniła funkcję
z-cy kierownika spółdzielni ds. rehabilitacji. Na
rzecz środowiska działała w różnych organach spółdzielczości niewidomych na
szczeblu krajowym. Od stycznia 1991 r. do momentu przejścia na emeryturę
pełniła funkcję kierownika biura okręgu PZN. Za zaangażowanie, wysokie poczucie
odpowiedzialności za kierowane przez Nią odcinki pracy zdobyła nie tylko
uznanie przełożonych, ale i szacunek pracowników. Była uhonorowana wieloma
odznakami środowiskowymi i odznaczeniami państwowymi. Zawsze aktywnie
uczestniczyła w pracach organizacji społecznych i samorządowych, m.in. jako
członek zespołu opiniodawczego przy Wojewódzkiej Radzie Konsultacyjnej Osób
Niepełnosprawnych w Bydgoszczy. Zarówno pracę zawodową, jak i społeczną zawsze
traktowała jako misję. Obecnie społecznie opiekuje się działalnością
duszpasterską w naszym środowisku. W dzisiejszych czasach trudno jest
spotkać osoby z taką pasją społecznikowską, jaką prezentuje Krystyna Krzemkowska. Na XX Zjeździe Okręgowym PZN 20 października
br. podziękowano Jubilatce za wieloletnią pracę społeczną, za ogromne
zaangażowanie i dzielenie się swoim doświadczeniem, wręczając bukiet pięknych
kwiatów. W imieniu redakcji i kolegium redakcyjnego życzę dobrego zdrowia,
wszelkiej pomyślności oraz wytrwałości w realizacji planów i zamierzeń.
Janina Śledzikowska
Dzięki środkom finansowym
Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz Urzędu Miasta Bydgoszcz w 2015
roku Polski Związek Niewidomych Okręg Kujawsko-Pomorski przygotował mikołajkowe
prezenty dla wszystkich podopiecznych dzieci w wieku 0-16 lat. W Bydgoszczy
zorganizujemy spotkanie o charakterze rehabilitacyjno-integracyjnym, które
będzie dla nich okazją do wspólnej zabawy, natomiast rodzice będą mogli
porozmawiać z tyflopedagogami, zapoznać się z podstawowymi
pomocami szkolnymi dla niewidomych i słabo widzących dzieci oraz otrzymają
poradniki przygotowane przez PZN.
Anna Kruczkowska
Pod tym hasłem w sobotę 7 listopada 2015 r. w Zespole Szkół
Spożywczych w Bydgoszczy pod honorowym patronatem prezydenta Bydgoszczy
Rafała Bruskiego odbyły się dwie imprezy - XIII Międzywarsztatowy Konkurs Umiejętności Osób
Niepełnosprawnych oraz XI Bydgoski Przegląd Artystyczny WTZ. Wśród siedmiu
bydgoskich WTZ udział brały również nasze warsztaty „Viktoria” i „mega-Art”.
Janina Śledzikowska
W ramach programu „Kulturalni bez
ograniczeń” w Teatrze Polskim w Bydgoszczy wprowadzono spektakle dostosowane do
widzów niewidomych (audiodeskrypcja) i niesłyszących
(język migowy).
Informacje o dostosowanym
przyszłorocznym repertuarze pod numerem telefonu 52 339 78 18.
Redakcja
W podsumowaniu sezonu teatralnego
2014/2015 spektakl Faust, (Teatr Polski w Bydgoszczy), któremu
towarzyszymy ze względu na udział aktorów
amatorów - osób niewidomych, został nie tylko dostrzeżony, ale i wielokrotnie
wyróżniony. Wielu krytyków umieszcza go wśród najlepszych przedstawień,
najlepszych adaptacji teatralnych, najlepszych reżyserii, najlepszych
choreografii, najlepszych ról kobiecych (Dominika Biernat).
Sądzę, że wszystkim, którzy
z sympatią patrzyli na grę niewidomych aktorów, szczególną radość
przyniesie opinia jednego z krytyków, który wyróżnił zespół aktorek i
aktorów profesjonalnych i nieprofesjonalnych, występujących w Fauście, w
reż. Michała Borczucha. Teatr 09/2015 oraz
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/209054.html
Aktorzy zawodowi wspominają udział w
spektaklu Faust w Teatrze Polskim w Bydgoszczy.
Dowiedziałem się wiele nie tylko
o osobach niewidomych, ale także o własnych sztampach myślowych - mówi
bydgoski aktor Piotr Wawer junior, grający postać Mefisto.
Myślę, że skonfrontowanie się
z ludźmi, którzy teatrem nie zajmują się na co dzień, którzy tym po prostu
nie żyją 24 godziny na dobę, jest bardzo odświeżające. Taki kontakt każe na
siebie i swoją pracę spojrzeć z innej perspektywy. A to, wydaje mi się, zawsze
jest wartościowe.
Michał Borczuch,
za pośrednictwem Polskiego Związku Niewidomych, skontaktował się z grupą osób
niewidzących, które zaprosił do tego projektu. Ale później szukaliśmy jeszcze
kilkorga młodszych aktorów i w ten sposób trafiliśmy do ośrodka im. L.
Braille’a. To wynikło zupełnie spontanicznie. Dostaliśmy kontakt do jednej z
nauczycielek, po prostu tam poszliśmy i od samego progu weszliśmy w zupełnie
inny świat. Odnaleźliśmy panią, która zaczęła przyprowadzać nam kolejne osoby,
mające ochotę zagrać w teatrze. W pewnej chwili już po raz siódmy
opowiadaliśmy, że jesteśmy z teatru, to jest Michał, ja jestem Piotrek, robimy
taki spektakl i może mielibyście chęć wpaść na próbę i zobaczyć, czy będzie wam
się to podobało. Spodziewaliśmy się, że po chwili namysłu dostaniemy odpowiedź:
„Ok, wpadnę” albo „Nie, dziękuję, nie interesuje mnie to”. Tymczasem zazwyczaj
spotykaliśmy się z długą pauzą. Nie zdawaliśmy sobie wcześniej sprawy, jaka
logistyka stoi za tym, żeby ktoś, kto jest w internacie, przyszedł do nas na
próbę. A potem, jeżeli mu się spodoba, mógł przychodzić kilka razy w tygodniu.
Nie pomyśleliśmy o specyfice przemieszczania się, o tym, że jeden porusza się samodzielnie, ale inny musi
skorzystać z pomocy.
Spotkania na próbach przyniosły pewne
odkrycia. Uświadomiłem sobie, że język, nie tylko polski, jest zbudowany wokół
widzenia i wszystkich terminów związanych ze wzrokiem. Na początku z
jakiejś delikatności za każdym razem, kiedy mówiłem „zobaczymy się”, „spójrz
tutaj”, „chodź popatrz”, łapałem się na niestosowności i gryzłem w język. I
miałem wrażenie, że popełniam duży nietakt. Na szczęście szybko zaczęły się
żarty typu: „Nie widzę przeszkód”. To rozładowało sytuację i pozwoliło nam
na swobodną komunikację, ale z drugiej strony zostawiło we mnie świadomość, że
nasz język jest w ogromnej mierze oparty na tym jednym zmyśle.
Drugie uświadomienie, które przyszło już
po kilku próbach to odkrycie, że oczekujemy bóg wie czego. Że zaprosiliśmy do
pracy kilka osób niewidzących i spodziewamy się, że one nam teraz otworzą takie
światy, że opowiedzą o takich rzeczach, których nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić,
ani nawet o nich pomyśleć. Że zapoznanie się z ich doświadczeniem i ich
perspektywą otworzy nam zupełnie nowe
pole myślenia. Że ten spektakl dzięki tej naszej nowej wiedzy sam się właściwie
zrobi. I oczywiście dość szybko zdaliśmy sobie sprawę, że doświadczenie i punkt
widzenia osoby niewidzącej są o wiele mniej egzotyczne, niż nam się wydaje. I
to jest bardzo wartościowa konstatacja. Oczywiście różnice są ciekawe, często
otwierające, ale to wszystko jest stokroć bliżej niż się człowiekowi na pierwszy
rzut oka zdaje. Dla mnie to najbardziej wartościowa rzecz wynikła z tego
projektu.
Trzecie uświadomienie, może niezbyt
odkrywcze - nie da się chyba wyobrazić sobie braku widzenia. Bo jak wyobrazić
sobie pustkę, całkowite odcięcie od wzroku, coś, czego nie ma i nigdy nie było?
To jest najtrudniejsze. Może dlatego ostatni monolog Krysi Skiery
o tym, jak ona wyobraża sobie wschód słońca, jest dla mnie tak fascynujący,
dlatego że to monolog osoby, która nie widzi od urodzenia, a zarazem osoby,
która jako bibliotekarka jest bardzo mocno zanurzona w języku skonstruowanym
wokół wzroku. I widać, że jej język jest zbudowany właśnie na literaturze.
Żaden znany mi człowiek, który widzi, nigdy nie powiedziałby „różanopalca
jutrzenka”. To jest wspaniałe. To literatura, która weszła w miejsce czegoś,
czego nie ma. Ten opis literacki w jej ustach nabiera jeszcze silniejszego
znaczenia.
Żałuję, że „Faust” nie jest w większym
stopniu oparty na takich tematach. Widzialność to fascynujące pole tematyczne,
z którego można jeszcze bardzo wiele wyciągnąć.
To była niezwykła przygoda, mówi
bydgoska aktorka Małgorzata Witkowska, grająca postać Marty.
To, że przyszły do nas osoby
z zewnątrz, by grać, nie było dla nas niczym nowym. Często, zwłaszcza w
ostatnich latach, pracujemy z ludźmi spoza tzw. branży. Przykładowo w spektaklu
Murzyni brały udział dwie ciemnoskóre dziewczyny. W Ślubie Gombrowicza
grają ludzie z różnych środowisk. Ale pierwszy raz mieliśmy do czynienia z
niewidomymi.
Spektakle są bardzo wizualne, więc
aspekt widzenia jest dla nas istotny. W teatrze jest ważne i słowo i obraz. Gdy
pojawiły się osoby niewidome, byliśmy bardzo ciekawi tego innego świata
Chcieliśmy właściwie spijać ich sposób widzenia, postrzegania życia. Bardzo
długo rozmawialiśmy. Ale to zbliżenie nie odbyło się na drodze – powiemy wam,
jak widzimy, nie widząc i jakimi jesteśmy ludźmi. Z takich prób nic nie
wyszło.
To się stało naturalnie dopiero na
próbach. Dzięki temu, że Michał narzucił nam taki tryb pracy, że dużo
improwizowaliśmy, musieliśmy się bardzo mocno na siebie otworzyć. Na początku
te rozmowy były płaskie. Dlaczego? Bo zadawaliśmy banalne pytania, a gdy to
sobie uświadomiliśmy, poznaliśmy całe bogactwo świata tych naszych nowych
kolegów. Na próbach staliśmy się
zespołem, poczuliśmy się ze sobą bezpiecznie. Cieszyliśmy się coraz bardziej,
że możemy ze sobą przebywać. Oni uczyli nas patrzeć nie widząc, a my mogliśmy
ich „zarazić” trochę naszym szalonym światem. W teatrze widzi się świat
inaczej. Wydaje mi się, że ludzie, którzy tam przychodzą, mają specyficzną
wrażliwość. Okazało się, że te światy są sobie bliskie i przyjazne.
Myślę, że oduczyli nas trochę
egocentryzmu. Bo jesteśmy egocentrykami i dopada to każdego z nas. A tu
był kontakt, w którym musieliśmy być bardzo wyczuleni na partnera. Ot
chociażby, teatr to także kulisy, mnóstwo elementów, na które osoba niewidoma
może wpaść. To była szkoła, jak być wyczulonym na drugiego.
Nauczyli nas dyscypliny, takiej
niesamowitej, zupełnego oddania temu, co się robi, wrażliwości i po prostu okazywania
życzliwości.
To, że nie widzą, nie zmienia faktu, że
są indywidualnościami. Wszyscy - i Janusz Kamiński, i Mirek Wróbel, i młodzi, mieli coś swojego
wyjątkowego – ciepło, tajemniczość, ciekawość. U wszystkich widać duże pokłady fantazji.
Dla mnie prywatnie fantastyczny był
kontakt z Krysią Skierą. Wydaje mi się, że gdyby było
mi dane poznać Krysię widzącą, byłoby to samo. Była dla nas największym
zaskoczeniem. Krysia to osoba po prostu niezwykła. Jest wspaniałym człowiekiem
i rewelacyjną aktorką. Szalenie elegancka, zawsze perfekcyjnie przygotowana do
pracy, a przy tym wszystkim świetny kumpel obdarzony olbrzymim poczuciem
humoru. Był to dla mnie niezwykły czas.
Rozmawiała Renata Olszewska
Zadanie współfinansowane z budżetu
Miasta Bydgoszcz
13 października - Finał projektu „Nie
jesteśmy sami”, który rozpoczął się warsztatami artystycznymi we wrześniu, a
zakończył spektaklem „Doświadczenie samotności okazją do rozwoju”.
(Szczegóły w kronice OKATiKa
na stronie www.kujawskopomorski.pzn.org.pl)
26
października - LITERACKIE SPOTKANIE W KLUBIE „OKATIK”
(…)Tym razem wspominaliśmy twórczość
Jerzego Sulimy-Kamińskiego. Miło nam było gościć trzypokoleniową rodzinę tego
znanego bydgoskiego pisarza: żonę Irenę, córkę Elżbietę i wnuczkę Kamilę. Był z
nami również dr Dariusz Tomasz Lebioda, który zaprezentował swoją twórczość i kulturotwórczą rolę w
bydgoskim środowisku artystycznym literatów. Spotkanie wzbogaciła muzyką J.S.
Bacha Małgorzata Węglerska, grając na wiolonczeli.
(…)Pani Elżbieta podarowała wszystkim
uczestnikom spotkania audiobooki „Mostu Królowej Jadwigi” Jerzego
Sulimy-Kamińskiego. Dla październikowych solenizantów były dodatkowe prezenty -
kolorowanka z ilustracjami do książki wykonanymi własnoręcznie przez Elżbietę Kamińską-Zielińską.
10 listopada - Wspomnieniowe,
listopadowe spotkanie klub zorganizował już po raz dziesiąty. Odbyło się
wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych, koncert „Kociewianek”
i „Pakościanek”, zespołów w pięknych strojach
ludowych. Kontynuowaliśmy nasze spotkanie
na barce „Lemara”, gdzie jak zwykle zostaliśmy
gościnnie przyjęci przez kapitana i jego załogę.
14 grudnia podsumujemy naszą ośmioletnią
działalność kulturalną w okręgu.
Fragmenty Kroniki OKATiK
MOTTO DLA OKA
Świat daleki i świat bliski -
Słowo region znane wszystkim,
Wielkie, małe nasze sprawy -
Tu się dzieją - tu Kujawy
I Pomorze - z życiem w toku -
Tylko u nas - w naszym „Oku”…
Piotr Skoblewski
Aleksandrów
Kujawski
Zarząd koła informuje, że w każdą środę
odbywają się przemiennie zajęcia manualne/ rękodzieło, decoupage
oraz próby amatorskiego teatrzyku „Ostrość Widzenia” pod kierownictwem Wandy
Wasickiej. Po przerwie spowodowanej przeniesieniem Biblioteki Miejskiej do
nowej siedziby, swą działalność wznowił „Klub Żywej Książki”. W październiku
obchodziliśmy Dzień Białej Laski. Patronat nad uroczystością objął burmistrz
Aleksandrowa Kujawskiego. Wzorem lat ubiegłych kwestowaliśmy na cmentarzu
parafialnym na rzecz odbudowy starych nagrobków, kwesta zorganizowana była
przez Urząd Miasta. W listopadzie odbędziemy spotkanie andrzejkowe, natomiast w
grudniu dzieci z naszego koła spotkają się z Mikołajem, a członkowie koła
- przy opłatku wigilijnym i wspólnym kolędowaniu.
Anna Krychowiak
Brodnica
Obecnie piszemy projekty na 2016 r. 14
grudnia organizujemy w salach pałacu Anny Wazówny spotkanie opłatkowe.
Sławomir Domański
Bydgoszcz
We wrześniu w ramach Bydgoskiego Budżetu
Obywatelskiego 2016 wraz z Fundacją „Jedyna Taka” złożyliśmy dwa projekty dot.
ułatwienia osobom niewidomym funkcjonowania w sferze kulturalnej Bydgoszczy.
Jeden, dotyczący ustawienia tablic dotykowych i umożliwienia niewidomym
zapoznania się z planem Wyspy Młyńskiej, jej przestrzenią oraz obiektami i
zabytkami, został zaopiniowany pozytywnie, dzięki zaangażowaniu naszych członków
i ich bliskich. W ramach współpracy z Fundacją „Jedyna Taka” kilka naszych
mam z dziećmi wzięło udział w projekcie – sesji fotograficznej „Jedyna Taka
Mama”.
14 października dzięki dofinansowaniu
PFRON obchodziliśmy Dzień Białej Laski. W uroczystości wzięło udział 100 osób,
które otrzymały pamiątkową filiżankę. W części artystycznej wystąpili nasi
członkowie. Spotkanie zakończyło się poczęstunkiem i wieczorkiem tanecznym.
Honorata Borawa
Chełmno
Zgodnie z planem uczestniczyliśmy w
5-dniowej wycieczce do Jastarni, która
była bazą wypadową do zwiedzania m.in. Helu. Płynęliśmy kutrem, słuchając
opowieści przewodnika o miejscach, w których znajdują się wraki słynnych
okrętów. Były spacery nad morzem, piesze wycieczki, wspólne grillowanie.
W grudniu odbędzie się spotkanie
wigilijne.
Barbara Knoppek
Golub-Dobrzyń
10.10.br. na zaproszenie zarządu koła w
Brodnicy 3 członków z naszego koła uczestniczyło w zorganizowanych przez klub
sportowy „Pionek” Mistrzostwach
Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Kręglach Klasycznych. Anna Kwiatkowska zdobyła 2. miejsce w rywalizacji pań w
kategorii B2. 15 listopada członkowie
naszego koła wzięli udział w wyjeździe do toruńskiego teatru Horzycy na sztukę
„Kwartet”, dzięki dofinansowaniu z gminy Kowalewo, gminy i miasta Golub-Dobrzyń,
urzędu gminy Golub-Dobrzyń oraz posiadanym środkom własnym. Do istniejącej w
kole biblioteki książki cyfrowej pozyskaliśmy zewnętrzny dysk twardy, który
pozwoli zwiększyć jej zasoby. W
najbliższym czasie planujemy wyjście do miejscowego Domu Kultury na występ
zespołu muzyki celtyckiej z okazji andrzejek oraz spotkanie noworoczne.
Józef Werner
Grudziądz
Ważną informacją, którą chcemy przekazać
za pośrednictwem biuletynu jest fakt, że od 1 września 2015 r. siedziba koła
PZN w Grudziądzu mieści się przy ul. Sikorskiego 34/36. Na mocy umowy z Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki
Nieruchomościami oraz pomocy Spółki OPEC w Grudziądzu koszty utrzymania lokalu
są niewielkie. W nowej siedzibie mamy dwa pomieszczenia świetlicowe i jedno
biurowe, są więc warunki do rozwijania różnych działań kulturalnych. W każdy
wtorek spotyka się klub brydżystów. Do końca roku odbędą się jeszcze spotkanie
andrzejkowe, mikołajkowe i wigilijne, a 30 stycznia 2016 r. - noworoczne w
klubie „Epicentrum”. Z dniem 30.11.2015 kończymy całoroczne zadania
z zakresu rehabilitacji dotowane przez Urząd Miasta i PCPR. Współpracujemy
z poradniami okulistycznymi, psychologiczno-pedagogiczną i nauczycielami szkół
integracyjnych, w wyniku czego pojawił się pomysł, by w naszej nowej
siedzibie powołać punkt informacji i rehabilitacji dla osób niewidomych i słabo
widzących. Mamy już przychylność kierownika PCPR i dr Elżbiety Rabeszko-Gryń. W
lokalnej telewizji ukazał się program o codziennym życiu niewidomych, w którym
udział wzięły Martyna Matuszak - uczennica VI kl. szkoły integracyjnej wraz z
mamą oraz nasza 80-letnia koleżanka Irena Jaciubek.
Zarząd koła powołał Renatę Szyszczak do prowadzenia działu informacyjnego z naszej
działalności poprzez portale społecznościowe – nasza strona na Facebooku – PZN Grudziądz.
Roman Niedziałkowski jest członkiem
Społecznej Powiatowej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych przy prezydencie m.
Grudziądz, natomiast prezes koła
Krystyna Kaczorowska jest przewodniczącą Społecznej Powiatowej Rady ds. Osób
Niepełnosprawnych powołanej przez starostę grudziądzkiego i w każdy
poniedziałek pełni dyżur informacyjny dla mieszkańców powiatu.
Krystyna
Kaczorowska
Inowrocław
Prezes naszego koła uczestniczył w
obchodach 10 rocznicy powstania organizacji pozarządowych pożytku publicznego,
gdzie został uhonorowany statuetką i listem gratulacyjnym za aktywny wkład w
rozwój społeczeństwa obywatelskiego poprzez działalność na rzecz organizacji
pozarządowych. 8 października w siedzibie koła odbyła się prelekcja Katarzyny
Głowackiej „Pies mój przewodnik” i pokaz filmików z audiodeskrypcją,
a 22 października prelekcje Ryszarda Głodka na temat pisma punktowego. W każdą
środę od 10.30-12.00 odbywa się
szkolenie w zakresie pisma brajla.
4 listopada odbyło się spotkanie
i szkolenie dla osób nowo przyjętych. Prowadziła dyrektor okręgu A.
Kruczkowska i kierownik rehabilitacji J. Henselek. 12
listopada w Bibliotece Miejskiej odbył się wernisaż dzieł plastycznych
wykonanych przez członków PZN, a w siedzibie koła - spotkanie
patriotyczne. 28 listopada organizujemy zabawę andrzejkową, a 12 grudnia -
spotkanie mikołajkowe dla dzieci. 31 grudnia będzie podsumowanie roku połączone
z balem sylwestrowym.
Ryszard
Grześkowiak
Lipno
W październiku pod patronatem
lipnowskiego starosty Krzysztofa Baranowskiego obchodziliśmy Dzień Białej
Laski.
24 października uczestniczyliśmy w
projekcji filmu „Carte Blanche” z audiodeskrypcją
zorganizowanym przez Dyskusyjny Klub Filmowy „Se/a/ns”
w lipnowskim MCK, a w listopadzie - w warsztatach plastycznych w MCK w Lipnie,
gdzie robiliśmy dekoracje świąteczne. Czeka nas jeszcze wyjazd do Torunia i
Wigilia, na której wszyscy zostaną obdarowani paczkami.
Krzysztof Suchocki
Nakło
5 listopada odbył się w siedzibie koła
pokaz sprzętu rehabilitacyjnego i optycznego. Omówiono również szereg spraw i
problemów nurtujących naszych członków. 9 grudnia odbędzie się spotkanie
opłatkowo-wigilijne. Zapraszamy do naszego biura przy ul. Ks. Piotra
Skargi 6 w Nakle (plebania przy kościele), w każdy czwartek w godz. 9.00
-11.00.
Z przyjemnością informujemy, że na
Okręgowym Zjeździe Delegatów PZN Halina Maćkowska, była prezes koła, została
uhonorowana złotą odznaką PZN.
Alicja Wiechowska
Rypin
15.10. odbyła się uroczystość
z okazji 60-lecia istnienia koła PZN w Rypinie oraz Dnia Białej Laski, w
której uczestniczyli: władze miasta z burmistrzem Pawłem Grzybowskim, władze
okręgu z prezesem Zb. Terpiłowskim, delegacje z
zaprzyjaźnionych kół z Brodnicy, Golubia, Inowrocławia i Włocławka,
współpracujący z nami przedstawiciele Klubu Seniora „Srebrny Włos” oraz „Wrzos”, Stowarzyszenia Diabetyków, Związku
Emerytów i Rencistów, Koła Gospodyń Wiejskich z Przywitowa. Prezes okręgu
odznaczył Honorowymi Odznakami PZN 2
osoby: Reginę Machcińską - złotą a Irenę Gajkowską -
srebrną. Oficjalnie pożegnano byłą
prezes koła Lucynę Spalding.
Po części oficjalnej wszyscy świętowali przy dźwiękach dobrej muzyki.
Janina Gajkowska
Radziejów
Kujawski
28 października zorganizowaliśmy
spotkanie z okazji Dnia Białej Laski, w uroczystościach uczestniczyli starosta,
burmistrz, dyrektor Domu Kultury, przedstawicielka PCPR. W planach mamy spotkanie wigilijne, na którym
nasze dzieci zostaną obdarowane paczkami.
Elżbieta Kołecka
Sępólno
Zarząd koła w sali Centrum Kultury w
Sępólnie zorganizował 27 października spotkanie z okazji Dnia Białej Laski, tam
również 17 grudnia odbędzie się
spotkanie wigilijne.
Jan Kluch
Świecie
Odbyliśmy planowaną wycieczkę do Lasek.
Swoją obecnością zaszczycił nas duszpasterz niewidomych ks. Piotr Buczkowski,
zapoznając z okolicą i przekazując ciekawe informacje.
11 października obchodziliśmy Dzień
Białej Laski, w spotkaniu uczestniczyła dyrektor okręgu A. Kruczkowska i
U. Hanyżewska. Była prezentacja sprzętu
rehabilitacyjnego i elektronicznego. Śpiewem umilała je Anna Gołuńska, a Józef Wawroń
recytował swoje wiersze. Tradycyjnie 5
listopada wspominaliśmy zmarłych członków koła. 9 listopada byliśmy na
Kaszubach, zwiedzaliśmy Szymbark, Będomin, gdzie urodził się i spędził
młodość Józef Wybicki twórca Mazurka Dąbrowskiego. Zwiedzaliśmy szereg
ciekawych obiektów m.in. dom do góry nogami – symbol obalenia komunizmu. Ta
budowla ma być alegorią współczesnego świata, w którym tradycja i system
wartości zostały postawione na głowie. Byliśmy także w „Chacie Kościerskiej”.
17 listopada uczestniczyliśmy w spotkaniu patriotycznym w OKSiR. Pod koniec listopada odbędą się andrzejki, a w
grudniu - spotkanie wigilijne z gwiazdorem i upominkami. W grudniu wyjeżdżamy
także do Poledna, by zwiedzić wystawę
edukacyjno-przyrodniczą. Będzie to wycieczka multimedialna po kontynentach
świata.
Alicja Frank
Toruń
Obchodzony od 1993 r. Dzień Białej Laski
zgromadził w tym roku około 130 członków wraz z opiekunami. Świętując,
przypominamy społeczeństwu o problemach, ograniczeniach, a także
o możliwościach osób z dysfunkcją wzroku. Zarząd koła pod przewodnictwem
nowo wybranego prezesa Adama Leciaka, pomocy ZO i
wsparciu finansowym Gminy i Miasta Toruń oraz sponsorów, czyni starania, aby
nasi członkowie mile spędzali czas, by mogli oderwać się od prozy życia,
zwyczajnie pobyć razem.
Barbara Muzalewska-Gramza
Tuchola
Wycieczka turystyczno-krajoznawcza do
Torunia odbyła się dzięki środkom z Gminy Tuchola, za co serdecznie dziękujemy.
29 października członkowie koła wraz z opiekunami spotkali się na obchodach
Dnia Białej Laski. W tym roku z tej okazji kontynuowaliśmy szkolenie w ramach
cyklu „Osoby z dysfunkcją wzroku w
przestrzeni publicznej” – cz. III. Naszymi gośćmi byli: kierownik wydziału do
spraw obywatelskich urzędu gminy Danuta Magadzia,
kierownik WTZ Angelika Koślińska, przedstawiciel PCPR
oraz dyrekcja okręgu PZN z Bydgoszczy. Prezes koła Elżbieta Kotras
powitała obecnych i zapoznała z historią i ideą obchodów tego święta.
Uczestników spotkania zapoznano z różnymi typami lasek, ze sprzętem
rehabilitacyjnym umożliwiającym osobom z dysfunkcją wzroku samodzielność.
Przeprowadzono szkolenie nt. „Niewidomi w przestrzeni publicznej”, dzięki
któremu członkowie koła otrzymali bezpłatnie bilonówki
i ramki do podpisywania. Ramki zostały także przekazane przedstawicielom Urzędu
Gminy, PCPR, i WTZ w Tucholi.
Zadanie to zostało sfinansowane w ramach
konkursu ofert przez Gminę Tuchola, za co składamy serdeczne podziękowania.
Elżbieta Kotras
Wąbrzeźno
1 października w Sali Kolumnowej WDK w
Wąbrzeźnie dzięki zaangażowaniu zarządu koła,
przy dofinansowaniu przez sponsorów i własnym środkom odbyła się
uroczystość z okazji Dnia Białej Laski.
W spotkaniu uczestniczyli: burmistrz
Wąbrzeźna, przedstawiciel Urzędu Gminy, PCPR, dyrektor Biblioteki Miejskiej
oraz przedstawiciel okręgu PZN z Bydgoszczy. Część oficjalną zakończono
wspólnym zdjęciem przed budynkiem, następnie zaproszono wszystkich na biesiadę
i tańce.
Barbara Jasieniecka
Włocławek
Z okazji Dnia Białej Laski w
październiku zarząd koła dzięki dofinansowaniu prezydenta Włocławka
zorganizował uroczyste spotkanie członków, w którym uczestniczyli
przedstawiciele Urzędu Miasta, Starostwa Powiatowego, MOPR, PCPR, WTZ,
Stowarzyszenia Diabetyków, Biblioteki Miejskiej, Zarządu Okręgu i
zaprzyjaźnionych kół. W podziękowaniu za systematyczną pomoc w naszej
działalności odznaką Przyjaciel Niewidomych został uhonorowany wicestarosta
Stanisław. P. Budzyński, podinspektor ds. promocji, turystyki i
partnerstwa w starostwie powiatowym Jadwiga Żerlak,
właściciel restauracji „Pod Kogutem”
Janusz Maklakiewicz oraz przedstawiciel drukarni EXPLO.
Po części oficjalnej odbyło się
spotkanie towarzyskie, oprawę muzyczną zapewnił Marcin Kierus.
W planie mamy: 24 listopada spotkanie z chorymi na cukrzycę i nowo
przyjętymi członkami, 26 listopada andrzejki,
17 grudnia Wigilię, a 29 grudnia choinkę dla dzieci.
Maria Kapuścińska
Żnin
Dzięki dofinansowaniu przez PCPR, za co
dziękujemy, zorganizowaliśmy wycieczkę turystyczno-rekreacyjną do Sarbinowa, po
drodze zwiedzaliśmy Koszalin.
17 listopada w środowiskowym domu pomocy
w Barcinie zorganizowaliśmy spotkanie z
okazji Dnia Białej Laski. Duże zainteresowanie wzbudził pokaz sprzętu
rehabilitacyjnego. Program artystyczny przygotowali mieszkańcy domu pomocy.
Spotkanie mogliśmy zorganizować dzięki dofinansowaniu z Gminy Barcin, za co
serdecznie dziękujemy.
Jadwiga Jurkowska
Zbliżający się koniec roku nastraja do
podsumowań. Warto zapytać się, jak wykorzystałem czas dany mi przez Boga i co
udało się osiągnąć? Co należy zmienić w życiu? Jest to dobry okres na zrobienie
rachunku sumienia.
Dobrze, że kalendarz liturgiczny
Kościoła zatacza krąg, przypominając wydarzenia mające wpływ na nasze
zbawienie. Każdego roku przypominamy sobie adwentowe oczekiwanie na przyjście
Zbawiciela, Jego narodzenie w Betlejem, by później wraz z Nim wędrować po ziemi
palestyńskiej, wsłuchując się w nauczanie, by na zakończenie usłyszeć
zaproszenie do Wieczernika w Jerozolimie i być świadkiem wielkiego misterium,
które tam się dokonało. Był to początek wielkich i jakże bolesnych
wydarzeń Drogi Krzyżowej mającej swój finał w śmierci krzyżowej. Ta po
ludzku klęska stała ogromnym zwycięstwem. W pobliżu golgoty znajduje się po
dzień dzisiejszy pusty grób, w którym pochowano Jezusa. Taka pokrótce jest
historia naszego zbawienia. Ukazuje ona ogrom Miłosierdzia Bożego, czyli
wielkiej troski Boga Ojca o człowieka, który wielokrotnie zachowuje się jak
małe dziecko i nieustannie chce chodzić swoimi niebezpiecznymi ścieżkami. Bóg,
kochający Ojciec, nigdy nam nie zamyka drzwi powrotu, ciągle czeka na nas. O
tej prawdzie przypomina ogłoszony przez papieża Franciszka Rok Miłosierdzia.
W moim archiwum znajduje się fotografia
przedstawiająca mroczną, obskurną bramę. Nie zachęca ona, by się nią
zainteresować. Jedno skrzydło tych wrót jest lekko uchylone, a przez szczelinę
wdzierają się potężne promienie światła, próbujące wypełnić ciemną przestrzeń
tego nieprzyjaznego wnętrza. To zdjęcie jest dla mnie symboliczną ilustracją
dla ogłoszonego przez papieża Franciszka Roku Miłosierdzia. Pokazuje również
istotę Adwentu, czyli czasu oczekiwania na Boże Narodzenie. Światło w liturgii
Kościoła katolickiego ma wielkie znaczenie. Ukazuje Jezusa Chrystusa prawdziwą
światłość, która rozświetliła mrok spowodowany przez grzechy. To On jest naszą
nadzieją, która przemieniła świat. Dzięki temu stał się on bardziej przyjazny.
Papież Franciszek dokonał inauguracji
Roku Miłosierdzia 8 grudnia w uroczystość Niepokalanego Poczęcia
Najświętszej Marii Panny przez otwarcie bramy miłosierdzia. To święto wskazuje
na sposób, w jaki Bóg działa już od początków naszej historii. Podobnie
uczynili biskupi w swoich diecezjach. Przez te bramy miłosierdzia wejdziemy do
naszych kościołów, w których możemy doświadczyć ogromu Bożego Miłosierdzia. Ten
symbol jest nawiązaniem do słów wypowiedzianych przez Jezusa Chrystusa „Ja
jestem bramą” (J 10, 9) i wszyscy, którzy wejdą przez nią będą mieli życie. Św.
Jan w Ewangelii wyraźnie wskazuje nam, że Miłosierdzie Boże przyszło
przez Chrystusa.
Również św. Jan Paweł II od początku
swojego pontyfikatu wołał: „Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Odkupicielowi”.
Tak samo czyni św. siostra Faustyna Kowalska ukazując w Dzienniczku tajemnicę
Bożego Miłosierdzia. To ona nauczyła nas prostej, ale jakże przepięknej Koronki
do Bożego Miłosierdzia.
Na kartach Pisma Świętego
odnajdziemy obraz Miłosiernego Boga. W Starym
Testamencie możemy zapoznać się z historią Izraela. Naród ten
niejednokrotnie nie był wierny przymierzu zawartemu z Bogiem. Kiedy budziła się
świadomość tej niewierności, to nie brakowało mężów czy proroków, którzy
odwoływali się do miłosierdzia. Byli to np. prorok Micheasz,
Izajasz i inni. Mówi o tym św. Jan Paweł II w encyklice o Bożym
Miłosierdziu.
Na kartach Ewangelii możemy
odnaleźć wiele fragmentów ukazujących tajemnicę Bożego Miłosierdzia.
Szczególnie dużo przykładów znajdziemy w przypowieściach. Są to np.: o siewcy,
o chwaście, o skarbie i perle, o robotnikach w winnicy, o uczcie
królewskiej, o słudze wiernym i niewiernym, o talentach, o zagubionej
owieczce i inne. W czasie tego szczególnego roku warto zagłębić się w teksty
biblijne, jak i sięgnąć do wspomnianej papieskiej encykliki. Myślę, że pomogą
one odkryć bezgraniczną wielkość Bożego Miłosierdzia.
Najpełniej Boże Miłosierdzie objawia się
w krzyżu Chrystusowym. On dobrowolnie oddał swoje życie dla naszego zbawienia.
Niewidome dzieci oglądając krzyż spostrzegły, że Jezus na krzyżu ma rozłożone
ręce, tak jakby chciał nas złapać i przytulić. Taka bowiem jest prawda.
Chrystus stale czeka na mnie i chce mnie przytulić do swego zranionego i
bardzo kochającego serca. Szanuje jednak wolność każdego z nas. To do mnie
należy pierwszy krok, tak jak do marnotrawnego syna z ewangelicznej
przypowieści. Muszę się ruszyć z tej obskurnej bramy mojego życia ku temu wspaniałemu
światłu przedzierającemu przez lekko uchyloną bramę.
Papież Franciszek w jednej ze swoich
homilii, nawiązując do Ewangelii według św. Łukasza ukazującej Jezusa
uzdrawiającego w szabat, powiedział, że Chrystus nie był jakimś
uzdrowicielem, a dokonywane przez Niego cuda były znakiem współczucia Boga
pragnącego zbawić ludzi, doprowadzić zagubioną owcę do owczarni. Bóg angażuje
wobec nas swoje serce, a kiedy przebacza, czyni to jak Ojciec, a nie jak
pracownik sądowy odczytujący orzeczenie:
„Uniewinniony z braku dowodów winy”. Bóg
nam przebacza od wewnątrz, bo wszedł do naszego serca – stwierdził Franciszek.
Przypomniał również, że Pan Jezus został posłany, aby nieść Dobrą Nowinę, by
uwolnić nas od grzechów i wziąć je na siebie. Tak czyni kapłan w sakramencie
pokuty. Papież dobitnie wypowiedział tę prawdę w adhortacji Evangelii
Gaudium: Powtarzam jeszcze raz z naciskiem:
Bóg nigdy nie męczy się przebaczaniem nam; to nas męczy proszenie Go o
miłosierdzie.
Nieraz zastanawiam się, jakie są
przyczyny odwracania się od tego ogromu Bożego Miłosierdzia? Wydaje się, że
jest to lęk przed wysiłkiem, jaki muszę włożyć w przemianę dotychczasowego
życia. Dobrze mi w tej mrocznej obskurnej bramie mimo to, że tu czuję się
nieszczęśliwy. Bardzo boję się tego światła wdzierającego się przez uchylone
wrota i tej wspaniałej przestrzeni, która znajduje się z drugiej strony.
Jezus chce mnie uzdrowić, ale stawia wymaganie mówiąc: … Ja ciebie nie
potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz. (J 8, 11). Tu potrzeba z
mojej strony ogromnej pracy. Jestem jednak zbyt leniwy, może za słaby i nie dam
sobie rady. Albo boję się opinii swojego środowiska, które stwierdzi: jesteś
zacofany, nienowoczesny. Czasami przychodzi inna pokusa, która podpowiada:
jestem młody, zdrowy, silny. Mam dużo czasu. Będę używał życia, nie licząc się
z niczym i nikim. Dopiero gdy będę stary, to nawrócę się i stanę innym
człowiekiem. Może okazać się jednak tak jak w ewangelicznej przypowieści o
zamożnym człowieku, któremu dobrze obrodziło pole. Postanowił zbudować nowe
spichlerze, by korzystać ze zgromadzonych zapasów. W tym czasie pragnął
odpoczywać i używać życia. Lecz Bóg rzekł do niego: Głupcze, jeszcze tej
nocy zażądają twojej duszy od ciebie … (Łk 12,
20) Muszę ciągle wsłuchiwać się i przejmować się adwentowym wołaniem proroka
Izajasza – czuwajcie, bo nie znacie dnia, ani godziny.
Jezus mimo wszystko z wielkim
utęsknieniem czeka na mnie tak jak ojciec marnotrawnego syna. Cierpliwie szuka,
a następnie delikatnie wyciąga z cierni moich grzechów i przytula jak zagubioną
owieczkę. Stale daje mi szanse. Ja ciągle uciekam i kryję się w jakiś mrocznych
zakamarkach mojej obskurnej życiowej bramy. Szukam wymówek, by nie doświadczyć
miłosierdzia w sakramencie pokuty. (Na temat trudności związanych ze spowiedzią
pisałem w naszym biuletynie nr 47 z 2014 roku.)
Wykorzystajmy ten niezwykły Rok
Miłosierdzia. Nie bójmy się wracać na drogi Boże. Bóg Ojciec Miłosierny czeka
na każdego z nas, dając niezwykłą szansę. Brama Miłosierdzia Bożego zawsze jest
uchylona, bym mógł przez nią wejść.
ks. Piotr Buczkowski
Wywodząca się z projektu „Poza ciszą i
ciemnością”, realizowanego w ramach
Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”, Fundacja Kultura bez Barier istnieje od 13
listopada 2012 r. Wyrosła z myślenia o osobach z niepełnosprawnością
sensoryczną. Obok niewidomych i niesłyszących pamiętamy także
o osobach z niepełnosprawnością ruchową czy intelektualną. Myślimy także o
tych, którzy mają innego typu bariery do pokonania np. mieszkają w małych
wioskach, daleko od wielkich ośrodków
kulturalnych czy też nie posiadają środków, by wziąć udział w działaniach
kulturalnych. Dla niewidomych zajmujemy się audiodeskrypcją
do wszelkich tekstów kultury i do przestrzeni. Przygotowujemy także makiety przestrzenne,
czyli tyflografiki.
W październiku br. udało się połączyć
działania fundacji oraz Muzeum Okręgowego im. L. Wyczółkowskiego w Bydgoszczy i
Muzeum Okręgowego w Toruniu. Zrobiliśmy szkolenie dla pracowników o przyjęciu
widza z niepełnosprawnością wzroku, słuchu, ruchu i dodatkowo z tworzenia audiodeskrypcji. Z naszego doświadczenia wynika bowiem, że
lepiej audiodeskrypcję do dzieł sztuki piszą sami
pracownicy muzeów. Dużo łatwiej jest ich nauczyć podstaw tworzenia audiodeskrypcji, niż osobę z zewnątrz - narracji i sposobu
patrzenia na dzieło sztuki. To faktycznie inwestycja na przyszłość.
Efektem końcowym wspólnych działań jest
przygotowanie ścieżek audiodeskryptywnych w obu
muzeach.
Robert Więckowski
„Włącz ich w kulturę” - toruńska edycja
warsztatów prowadzonych przez Fundację Kultury bez Barier w Muzeum Okręgowym w
Toruniu, największą, wielodziałową instytucję muzealną w regionie. Oprócz
Ratusza Staromiejskiego z wystawami historyczno–artystycznymi
zapraszamy do zwiedzania Muzeum Historii Miasta Torunia z interaktywną wystawą, Domu Mikołaja
Kopernika, Muzeum Podróżników im. Tony’ego Halika,
Kamienicy pod Gwiazdą ze zbiorami sztuki Dalekiego Wschodu oraz najnowszego,
nowoczesnego oddziału Muzeum Toruńskiego
Piernika.
Od lat zapraszamy zorganizowane grupy
osób niewidomych i niedowidzących na zajęcia warsztatowe prowadzone przez
edukatorów, w trakcie których zachęcamy do poznawania wielozmysłowego
specjalnie przygotowanych kopii i innych pomocy dydaktycznych.
Zarówno dla grup, jak i dla gości
indywidualnych z dysfunkcją wzroku, tworzymy audioprzewodniki
z nagraną audiodeskrypcją, czyli techniką
narracyjną polegającą na „malowaniu słowem”, tworzeniu opisów werbalnych
udostępniających treści wizualne osobom z dysfunkcją wzroku. Zawierają one
opisy merytoryczne oraz praktyczne informacje umożliwiające poruszanie się po
wystawach, poznanie i odbiór ekspozycji muzealnej.
Pierwsza audiodeskrypcja
w Muzeum Okręgowym w Toruniu powstała w ramach projektu „Pasja podróżowania.
Podróże bez barier” i dotyczy stałej ekspozycji w Muzeum Podróżników.
W październiku odbyło się w naszym
muzeum bardzo interesujące szkolenie „Włącz ich w kulturę” przeprowadzone przez
doświadczonych trenerów z Fundacji
Kultura bez Barier. Celem było podzielenie się doświadczeniami i pomysłami
umożliwiającymi tworzenie muzeów i wystaw bez barier, dostępnych dla osób z
dysfunkcjami wzroku, słuchu i narządu ruchu. Owocem tych zajęć będzie
udostępnienie audiodeskrypcji w Muzeum Toruńskiego
Piernika. Od początku 2016 roku zapraszamy do zwiedzania interaktywnej wystawy,
w ramach której goście będą mogli uczestniczyć w manualnych warsztatach
piernikowych, odsłuchiwać na ekranach i monitorach krótkie teksty oraz
korzystać ze specjalnych audioprzewodników z
opisami umożliwiającymi osobom z
niepełnosprawnością wzroku samodzielne i kompetentne zwiedzanie wystawy.
Maria Gessek
Audiodeskrypcja dostępna w Muzeum
Podróżników im. Tony’ego Halika, ul. Franciszkańska
9/11, a od stycznia 2016 roku w Muzeum Toruńskiego Piernika, ul.
Strumykowa 4.
Muzeum Okręgowe im. Leona
Wyczółkowskiego w Bydgoszczy stara się działać pod hasłem „Muzeum bez barier”,
dlatego też sukcesywnie dostosowujemy ekspozycje oraz muzealne budynki tak, by
były przyjazne dla wszystkich zwiedzających. Wychodząc naprzeciw potrzebom osób
niewidomych i niedowidzących, od
września do połowy listopada w muzeum odbywały się warsztaty pod tytułem: Zobaczyć
sztukę. Pod okiem doświadczonych tyflopedagogów
z OSW im. Louisa Braille’a w Bydgoszczy uczestnicy zapoznali się z dziełami
Wyczółkowskiego oraz czołowych przedstawicieli
polskiej sztuki nowoczesnej. Działania były prowadzone w oparciu o tyflografiki i audiodeskrypcje, a
także stanowiska interaktywne znajdujące się na wystawie. Projekt ten
dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach projektu Kultura -
Interwencje 2015.
Dzięki powstałym pomocom dydaktycznym
możemy kontynuować spotkania. W przyszłym roku planujemy organizować cykliczne
oprowadzania z audiodeskrypcją, z wykorzystaniem
powstałych tyflografik.
Osobą koordynującą zadanie z ramienia
muzeum jest Kinga Łaska, tel. 52 58 59 914, e-mail:
Warsztaty dla grup zorganizowanych: Dział Edukacji, tel.
56 6605632 i 56 6605606.
Kinga Łaska
Nowy, czteropoziomowy dworzec w
Bydgoszczy, na miejscu dawnego, funkcjonuje już od początku września. Obiekty
dworca są na poziomie 0, na który się wchodzi po 4 stopniach z ul. Zygmunta
Augusta i na poziomie minus 1, na który z poziomu 0 należy zejść albo zjechać
schodami ruchomymi lub windą.
Na poziomie minus 1 są: kasy biletowe,
poczekalnia, kawiarnia, toalety, samoobsługowa przechowalnia bagażu, dotykowe
ekrany informacyjne i tunel. Będą też tablice informacyjne dla niewidomych i
słabo widzących. Informacje o rozkładzie jazdy można uzyskać w każdej kasie.
Tunel i perony są w tych samych
miejscach, gdzie dawniej. Z prawej strony tunelu zainstalowano windy. Na 1. nie
ma schodów, jest tylko winda po lewej stronie tunelu. Na żaden peron nie
prowadzą schody ruchome.
Po zakończeniu wszystkich prac
(prawdopodobnie w grudniu), na peron 1., jak dawniej, będzie można wejść z
ulicy, przechodząc z lewej strony budynku dworca i zejść do tunelu od
ul. Dworcowej, by nie przechodzić przez poziom 0 i hol główny.
Po zapoznaniu się z topografią dworca,
korzystając z tyflooznaczeń, również niewidomy może
samodzielnie i bez stresu trafić w dowolne miejsce, pomimo że nie ma
ścieżki do przechowalni bagażu i na pięciometrowym odcinku po zjechaniu
schodami ruchomymi z poziomu 0 na poziom minus 1.
Najtrudniejsze i niebezpieczne jest
tylko chodzenie po źle oznaczonych powierzchniach peronów.
Bywam na dworcu kilka razy w tygodniu,
więc poznałem i sprawdziłem wszystkie obecnie dostępne miejsca, co opisuję.
W zasadzie są 2 rodzaje tyflooznaczeń:
1. Wypukłe
ścieżki naprowadzające o szerokości 20 cm, w postaci 7 równoległych szyn
wypukłych 5 mm, prowadzących niewidomych do najważniejszych punktów dworca.
Wszystkie odgałęzienia tyflościeżek są pod kątem
prostym.
2. Guzki
(czyli ścięte stożki), pełniące rolę ostrzegawczą. Są położone przed schodami,
windami, wyjściami z budynku na peron 1., 3., 4. i na rozgałęzieniach tyflościeżek oraz 40-centymetrowy pas guzków położony
wzdłuż peronów (metr od krawędzi), oznajmiający, że zbliżyłeś się do strefy
zagrożenia.
Niniejszy artykuł jest krótki, więc
zainteresowanym udostępnię szczegółowy opis całego dworca w wersji brajlowskiej
albo na stronie www.andraszewski.wix.com/andraszewski
Marek Andraszewski
Dla osób z
dysfunkcją wzroku, które korzystają z transportu kolejowego, w szczególności
tych z Bydgoszczy i Torunia, nareszcie przyszła jesień, czyli moment
realizacji inwestycji na odnawianych dworcach PKP. Wielu zastanawiało się,
jakie i czy w ogóle znajdą się jakieś udogodnienia dla inwalidów wzroku na
nowych dworcach. Okazuje się, że oznaczenia poziome, takie jak ścieżki
naprowadzające czy pola uwagi, są już często stosowane. Dodatkowe ułatwienia
pomagające w orientacji przestrzennej np. systemy udźwiękowienia czy
multimedialne terminale tyflograficzne są dla
inwestorów czymś zupełnie nieznanym i często zbędnym, bo przecież „niewidomych
nie widać”. A jeśli tak, to po co wydawać kasę na coś, co nie zdobi i nie służy
ogółowi? Tak niestety myśli jeszcze wiele osób decyzyjnych, które wydają nieraz
masę pieniędzy na nowe inwestycje, w których jedynym udogodnieniem dla osób
niepełnosprawnych jest... podjazd dla wózka inwalidzkiego.
Jak sprawa
wygląda w Bydgoszczy i Toruniu? W Toruniu remont dworca i jego okolic ruszył
jako pierwszy. Dwa lata temu z koleżankami z Fundacji Szansa dla
Niewidomych szukaliśmy osób odpowiedzialnych za zlecenie remontu oraz
wykonawców, którzy za niego odpowiadają. Wydaje się, że dotarliśmy do
właściwych osób. Podczas prac budowlanych poproszono nas o możliwość wykonania
dodatkowych prac poza istniejącymi już oznaczeniami poziomymi. Drogą konsensusu
wypracowany został plan stworzenia map wypukłych, które będą znajdowały się na
wszystkich peronach, jak i hali głównej. Dworzec toruński zyskał nowy odcinek
tunelu, który ciągnie się od ulicy Kujawskiej do Podgórskiej. Prowadzą do niego
zejścia z każdego peronu. Hala główna zyskała dodatkowe piętro, na które
prowadzą ruchome schody. Obok dworca zagospodarowano budynki, w których
mieści się: ochrona kolei, publiczne toalety, hostel oraz kawiarnia. Aby móc
poinformować o tym wszystkim osoby niewidome oraz niedowidzące, stworzyliśmy
plany wypukłe, przedstawiające teren dworca wraz z peronami, tunelem oraz z
zaznaczonymi budynkami. Rozmieszczone są na każdym peronie po prawej stronie
przy zejściu do tunelu. Są na nich opisy w brajlu i w czarnym druku, aby
skorzystali z nich również słabo oraz dobrze widzący podróżni.
W hali głównej
pod okiem kamery stanął wypukły plan transparentny z kolorowym poddrukiem
wykonany z materiału zbliżonego do szkła ceramicznego. Przedstawia rzut całej
hali wraz ze wszystkimi pomieszczeniami. Kolorystyka oraz napisy wykonane są
tak, aby możliwości odczytywania informacji były jak największe. Swój wkład w
tę pracę ma również Polski Związek Niewidomych, z którym konsultowaliśmy się na
etapie projektów. W tym miejscu podziękowania należą się zarządowi koła PZN w
Toruniu oraz członkom związku za dobre i praktyczne rady. Do wszystkich map
prowadzą ścieżki komunikacyjne, które pomogą osobom niewidomym na
zlokalizowanie ich na terenie dworca.
Bydgoszcz –
olbrzymia inwestycja i wielkie oczekiwania w sprawie dostosowania. Dzięki
dialogowi, jaki nawiązaliśmy już na etapie budowy z inwestorem oraz wykonawcą,
udało się wypracować taki model dostępności, w którym pojawiły się: brajlowskie
opisy przy windach i toaletach, brajlowskie nakładki na poręczach oraz plany
wypukłe, w tym jeden w pełni udźwiękowiony.
Główny wykonawca wcześniej wykonał ścieżki naprowadzające z polami
uwagi, oraz oznaczenia kontrastowe na
szklanych drzwiach. Taki system oznaczeń powinien dać poczucie bezpieczeństwa
oraz przekazać dodatkowe informacje o miejscach ważnych, dostępnych na terenie
dworca.
Tak więc w
obrębie całego dworca, niewidomych podróżnych poprowadzą ścieżki, które
zaczynają się już od przystanku autobusowego, wiodą przez obie kondygnacje hali
głównej: poziom 0 oraz -1 i wychodzą na poszczególne perony oraz tunel.
Zrobiono to w większym zakresie niż w Toruniu. Wewnątrz nowo wybudowanej hali
głównej, na każdej kondygnacji w pobliżu wejść, znajdują się po dwie mapy
transparentne. Zostały zaprojektowane uniwersalnie, tak aby były czytelne
zarówno dla niewidomych, słabo widzących, jak i pełnosprawnych. Chcemy pokazać
tym podejściem, że prace dla niewidomych mogą służyć większości i łudzimy się
nadzieją, iż kiedyś ta większość zatroszczy się o niewidomych. Kolejny wkład w
to dzieło mają pracownicy okręgu PZN z Bydgoszczy, z którymi mogliśmy
skonsultować jakość naszych prac, czego wynikiem jest wybór kolorystyki ze
zwiększonym kontrastem, tak aby plany te były jeszcze czytelniejsze.
Kolejne dwie
mapy spotkamy w tunelu podziemnym. Kolejne plany mają pojawić się przy
wejściu do tunelu, ale nie będzie wykonywał ich Altix,
więc nie posiadamy wiedzy na ich temat. Władze PKP chcą, aby powstała mapa
plastyczna ilustrująca cały obszar dworca z peronami, przejściem podziemnym,
budynkami hali głównej oraz okolicznymi ulicami, lecz na razie pozostaje to
w sferze planów.
Maciej Motyka
Uzupełnienie:
Mapy plastyczne
umieszczone są także przy wejściach do tunelu dworcowego od ul. Podgórskiej i Kujawskiej. W Toruniu
na przystankach linii tramwajowych zamontowano system dźwiękowej informacji o
odjazdach tramwajów. Na słupach z informacją świetlną umieszczono żółty
przycisk. Po jego naciśnięciu usłyszymy komunikat głosowy zawierający numer
linii, kierunek jazdy i godzinę odjazdu najbliższych czterech tramwajów.
Nagranie głosowe poprzedza i kończy gong.
Justyna Kranc
ZDMiKP w nawiązaniu do pisma okręgu PZN w
Bydgoszczy, informuje m.in., że w trakcie prowadzonych remontów przejść dla
pieszych wykonywane są obniżania krawężników do wysokości 2 cm ponad
poziom nawierzchni. Umożliwia to swobodny spływ wody wzdłuż linii chodnika oraz
wyraźnie odznacza wysokościowo początek i koniec ulicy. Najważniejszym
elementem ostrzegającym osoby z dysfunkcją wzroku o zbliżaniu się do
uskoku lub przejścia są montowane w odległości 0,5 m od krawężnika płytki
ostrzegawcze (płytki z wypustkami).
Wszystkie te elementy stanowią jednolity
zakres przebudów przejść dla pieszych i likwidacji barier architektonicznych
realizowanych w ramach remontów chodników i ulic.
Elementem naprowadzającym na pasy jest
ułożona prostopadle do przejścia linia „wyłapująca” z płytek ryflowanych -
kierunkowych podłużnie.
W razie zauważenia wystąpienia awarii
lub uszkodzenia sygnalizacji dźwiękowej proszę ten fakt zgłaszać pod nr tel.:
52 582 27 13, 14 lub 15 albo na adres e-mail:
utrzymanie@zdmikp.bydgoszcz.pl
W komunikacji publicznej zostaną podjęte
działania ułatwiające poruszanie się osobom niepełnosprawnym zgodnie z
przedłożonymi sugestiami.
Uwagi odnośnie pojazdów komunikacji
miejskiej zostaną skierowane do operatorów komunikacji miejskiej w Bydgoszczy
celem szczególnego wyczulenia kierowców na przedstawione problemy. Nadmieniamy,
że funkcjonalność systemu zapowiedzi głosowych w postaci komunikatu o
numerze linii pojazdu podjeżdżającego na przystanek powinna być emitowana we
wszystkich nowych wozach, ewentualne rozbieżności co do momentu ich emitowania
mogą wynikać z momentu otwarcia drzwi. Informujemy również, że w ramach
nowo zakupionych pojazdów operatorzy będą je wyposażać w dodatkowe tablice z
numerem linii umieszczonym przy pierwszych drzwiach.
W ramach realizacji projektu
„Inteligentne Systemy Transportowe w Bydgoszczy”, którego realizacja została
zakończona w styczniu br., zamontowane zostały specjalne detektory
przyciskowe na skrzyżowaniach wyposażonych w sygnalizację świetlną.
Przyciski zostały zlokalizowane na 4
skrzyżowaniach, w obrębie których mogą w szczególności poruszać się osoby
niepełnosprawne: ulic Skłodowskiej – Jurasza; Powstańców Wielkopolskich -
Lelewela – Jurasza; Wyszyńskiego - Powstańców Wielkopolskich; Markwarta - 3 Maja.
Zlokalizowano 22 szt. przycisków EK533
firmy Busch Polska, wyposażonych w szereg funkcji ułatwiających osobie
niedowidzącej lub niedosłyszącej poruszanie się po przejściu. Wszystkie
przyciski zostały wyposażone w zestyk mechaniczny, co wymusza jego naciśnięcie,
a nie wyłącznie dotknięcie. Dodatkowo przycisk został wyposażony w 3 dźwięki o
różnym tonie i barwie, które są emitowane w momencie: naduszenia przycisku
przez pieszego - potwierdzenie zgłoszenia; nadawania sygnału czerwonego;
nadawaniu sygnału zielonego.
Przycisk posiada również inne dodatkowe
funkcje, które wpływają na poprawę bezpieczeństwa niechronionych uczestników
ruchu drogowego. U jego dołu umieszona jest taktyczna wibracja. Wraz z
pojawieniem się sygnału zielonego na przejściu dla pieszych wibrator zaczyna
drgać, informując tym samym osobę niepełnosprawną o możliwości przejścia przez
jezdnię. Znak informujący umieszczony na wibratorze wskazuje jej kierunek, w
którym ma się poruszać. Na bocznych ścianach przycisku została umieszczona
geometria przejścia dla pieszych - pieszy poprzez dotyk może zidentyfikować
liczbę jezdni, pasów ruchu oraz zorientować się czy pomiędzy jezdniami jest
wyspa azylu IV.
ZDMiK w Bydgoszczy uprzejmie informuje, że w
opiniowanych dokumentacjach technicznych wprowadzane są elementy ułatwiające
komunikację osobom niepełnosprawnym. Stosowane są obniżone krawężniki na
przejściach dla pieszych wraz z płytkami informacyjnymi dla osób niedowidzących
i niewidzących. Dodatkowo płytki informacyjne stosowane są również na
przystankach komunikacji publicznej. Nowym elementem, który pilotażowo został
wprowadzony w projektach: „Budowa wiaduktów i przystanków kolejowych w
bydgosko-toruńskim obszarze metropolitarnym BiT CITY”
oraz w projektach realizowanych w ramach programu 5/6 na rok 2015, są
wyniesione miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych. Mają one za zadanie
ułatwić poruszanie się osób z dysfunkcjami ruchowymi do pojazdów. W przypadku
pozytywnego odbioru tego rozwiązania zostanie ono wprowadzone jako standardowe
w kolejnych projektach.
p.o. zastępcy dyrektora
ds. utrzymania infrastruktury
Jacek Witkowski
Zapraszamy
do zapoznania się z całością informacji na stronie www.kujawskopomorski.pzn.org.pl
w dziale PRZYJAZNA PRZESTRZEŃ PUBLICZNA.
Gdy byłam małą dziewczynką,
często zdarzało mi się słyszeć pełne podziwu i niedowierzania pytania zadawane
mojej mamie: „To ona rozumie, co się do niej mówi?” albo: „To ona chodzi do
normalnej szkoły?”. Gdy byłam starsza, w zakłopotanie wprawiały mnie pytania
typu: „To ty zdałaś maturę?”, „Dostałaś się na studia?”, „Co, byłaś czwarta na
liście osób przyjętych na twój kierunek?”. Przykłady mogłabym mnożyć w
nieskończoność.
Ciągle jeszcze nie potrafię
zrozumieć, dlaczego fakt, że osoba niepełnosprawna normalnie funkcjonuje w
społeczeństwie, budzi zdziwienie i niedowierzanie. Dlaczego zamiast udzielać
nam wsparcia, robi się wszystko, aby wykreślić nas z normalnego życia?
Odpowiedź, która przychodzi mi na myśl, jest banalna. Łatwiej jest wypisać
orzeczenie, niż łamać sobie głowę nad tym, jak pomóc dziecku (może nauczanie
indywidualne, może w mniej licznej klasie, może potrzebny jest specjalnie
przystosowany komputer...). Skierowanie dziecka do szkoły specjalnej wydaje się
w takiej sytuacji najmądrzejszym posunięciem - niech się inni zastanawiają, mi
taki problem nie jest potrzebny. Nikt widocznie nie myśli o tym, jaki wpływ ma
taka decyzja na całe życie dziecka.
Szkoły specjalne wychodzą
naprzeciw specjalnym potrzebom edukacyjnym, przygotowują do samodzielnego
życia. Dobrze, że tak jest. Ale, na miłość boską, niech trafiają do nich
dzieci, które naprawdę tej specjalistycznej pomocy potrzebują! Pomyślicie może,
że przesadzam, panikuję, wymyślam jakieś historie tylko dlatego, że sama kiedyś
zostałam źle zdiagnozowana. Zapewniam was, że mam powody, aby sądzić, iż mój
przypadek nie był odosobniony. Pomyłki tego typu zdarzają się zbyt często, by
je ignorować.
Był rok 1984. Skończyłam już sześć lat i
zaczęłam chodzić do zerówki. Byłam z tego bardzo dumna. Lubiłam panią Basię,
która prowadziła zajęcia, zabawy z innymi dziećmi. Lubiłam poznawać
literki, śpiewać piosenki, rysować. Jednym słowem lubiłam wszystko, co było
związane z zerówką. Moje zadowolenie było w pełni uzasadnione - radziłam
sobie świetnie. Bez problemów dogadywałam się ze swoimi rówieśnikami, nauka cyferek
i literek nie stanowiła dla mnie najmniejszego problemu. Pani Basia też była ze
mnie zadowolona. Często mnie chwaliła na forum grupy oraz w rozmowach z moją
mamą. Od kolegów i koleżanek różniłam się tylko mniejszą sprawnością fizyczną,
ale dzięki staraniom naszej pani, nigdy nie odczuwałam tych różnic zbyt
boleśnie (brałam aktywny udział w każdych zajęciach), a inne dzieci też nie
dostrzegały ich zbyt często. Można więc śmiało powiedzieć, że wszystko było w
porządku, a mój pobyt w zerówce nie stanowił dla nikogo żadnego problemu. A
jednak... Pod koniec roku szkolnego okazało się, że muszę przejść badania w
poradni pedagogiczno- psychologicznej. Wyobraźcie sobie zdziwienie mojej mamy.
Wychowawczyni stwierdziła jednak, że jej obawy są nieuzasadnione i nie ma
się czym przejmować, bo przecież wiadomo, że w moim przypadku badanie będzie
zwykłą formalnością. Przecież takim badaniom poddawane są wszystkie dzieci
należące do jakiejkolwiek grupy dyspersyjnej. Takie argumenty przekonałyby
każdego. Przekonały również moją mamę. Tymczasem pani prowadząca diagnozę nie
była zainteresowana nawiązaniem ze mną jakiegokolwiek kontaktu. Po pięciu
minutach mojej pracy pani psycholog najwyraźniej znudziło się czekanie.
Pobiegła do drzwi i otworzyła je gwałtownie. „Pani oczywiście podpisuje zgodę
na szkołę specjalną” - krzyczała do mojej mamy. „Oczywiście nie podpisuję” -
usłyszała w odpowiedzi.
Małgosia została po raz pierwszy
zdiagnozowana w wieku czterech lat (1987 rok). Opinia na temat dziewczynki
brzmiała: „Przyspieszony rozwój umysłowy, iloraz inteligencji 143”. Ta
pozytywna opinia została wystawiona przez specjalistów z Centrum Zdrowia
Dziecka (niewątpliwy autorytet w dziedzinie diagnostyki). Mimo to po dwóch
latach skierowano ją na powtórne badania, tym razem do poradni
wychowawczo-zawodowej. W opinii tam wystawionej czytamy: „Brak aktualnych badań
psychologicznych ze względu na bardzo słaby kontakt z dzieckiem”. Bardzo
interesujące, prawda? Ja osobiście nie rozumiem jak to możliwe, aby dziecko o
tak wysokim ilorazie inteligencji przez zaledwie dwa lata uwsteczniło się do
tego stopnia, aby nie można z nim było nawiązać żadnego kontaktu. Najbardziej
zastanawia mnie jednak to, w jaki sposób dziecko, z którym brak kontaktu, bez
najmniejszych przeszkód ukończyło szkołę podstawową, liceum plastyczne oraz
rozpoczęło studia na Akademii Bydgoskiej.
Rodzicom Patrycji lekarz
poradził, aby oddali swoją córeczkę do domu opieki społecznej (był rok 1989).
„Z niej już i tak nic nie będzie, a jeżeli jej państwo nie oddacie, nie będę
jej dalej leczył”. Tak brzmiała wypowiedź pana doktora na temat sześcioletniej
już wówczas dziewczynki, która od swoich rówieśników różniła się tylko obniżoną
sprawnością fizyczną. Patrycja ma dobrych, kochających rodziców. Nie chcieli
nawet słyszeć o oddaniu córeczki. Zmienili lekarza, dokładali wszelkich starań,
aby pomóc swojemu dziecku. Wygrali. Obecnie Patrycja jest studentką Akademii
Medycznej, ale nade wszystko jest inteligentną, pełną życzliwości
i radości młodą kobietą. Może się jednak pan pomylił, panie doktorze?
Takich przykładów mogłabym
przedstawić jeszcze sporo, ale przecież nie o to chodzi. Nie chcę, abyście po
przeczytaniu tego artykułu stwierdzili, że w tym kraju nie ma ani jednego
dobrego psychologa, a wszystkie opinie wystawione w poradniach wychowawczo-zawodowych
są błędne. Nie byłoby to zgodne z prawdą. W wielu przypadkach orzeczenia
wystawiane przez psychologów są rzetelne i uczciwe.
Należy też przyznać, że w
niektórych przypadkach za błędnie wystawioną opinię są odpowiedzialni również
rodzice dziecka. Zdarza się, że nie odwołują się oni od błędnie wystawionego
orzeczenia, (choć wiedzą, że jest błędne), albo nawet proszą psychologa o
wystawienie gorszej. Powodów jest wiele: możliwość otrzymania renty na dziecko,
zmiana jej wysokości, ułatwienie w uzyskaniu nauczania indywidualnego lub
zwiększenie liczby przyznanych już dziecku godzin. Wierzcie mi, takie
postępowanie tylko pozornie ułatwia dziecku życie. Bywa i tak, że rodzice nie
potrafią pogodzić się z tym, że ich dziecko jest upośledzone umysłowo.
Dokładają wtedy wszelkich starań, aby zmienić opinię „na lepszą”. To poważny
błąd. Zmiana orzeczenia nie pociągnie za sobą zmiany stanu umysłowego dziecka.
Nie przyjmując do wiadomości, że dziecko posiada pewne ograniczenia, rodzice
wyrządzają mu bardzo dużą krzywdę. Zdarza się, że z uporem maniaka posyłają
dziecko do „normalnej szkoły”, przysporzając mu tym
samym wielu problemów i niepotrzebnych stresów.
O wiele przyjemniej jest
mówić o sukcesach, ale zbyt często koncentrujemy się na nich, zbyt mało mówimy
o błędach. Wolimy wierzyć, że wszystko jest w porządku, niż zastanawiać się, w
jaki sposób zaradzić złu. Nie można pominąć milczeniem krzywdy wyrządzonej
drugiemu człowiekowi, szczególnie tej wyrządzonej dziecku. Takie milczenie jest
cichą zgodą, poparciem, akceptacją istniejącego stanu rzeczy. Nie pozwalajcie
na to, aby ktoś skrzywdził wasze dziecko tylko dlatego, że zabrakło mu chęci,
siły czy też dobrej woli, aby rzetelnie wykonać swój obowiązek. Nie pozwólcie
wmówić sobie, że psycholog, który widzi wasze dziecko pierwszy raz w życiu, zna
je lepiej od was. To przecież wy przebywacie z nim najczęściej, znacie jego
ograniczenia i możliwości. Jeśli w głębi serca zgadzacie się z opinią
specjalisty (czasem trudno się z nią pogodzić, zaakceptować), nie zmieniajcie
jej na siłę - to nie pomoże ani wam, ani waszemu dziecku. Lecz jeśli jesteście
przekonani, że orzeczenie nie jest zgodne z prawdą, walczcie o jego
zmianę. Wymagajcie szacunku zarówno do siebie jak i do waszego dziecka. Nie
pozwalajcie, aby inni ludzie traktowali je byle jak, niepoważnie, z
przymrużeniem oka. Każdego człowieka należy traktować z szacunkiem, chore
dziecko również. Nikt, powtarzam nikt, nie ma prawa o tym zapomnieć!
Zofia Pasińska
Jak głosi jedna z paremii
prawniczych, a więc zasad wywodzących się jeszcze ze starożytnego prawa
rzymskiego, „Ignorantia iuris nocet”,
co oznacza, że nieznajomość prawa szkodzi. O skutkach działania tej zasady
wielu z nas zapewne miało okazję się przekonać z własnego doświadczenia
bądź doświadczeń znajomych. W obecnych czasach zaznajomienie się ze wszystkimi
normami powszechnie obowiązującego prawa sprawia trudności nie tylko obywatelom
niezajmującym się na co dzień problematyką prawną, ale również prawnikom. Wynika
to zarówno z zawiłości tworzonych przepisów, jak i ich ilości. Dla przykładu
wszystkie nowe przepisy prawne, które zostały wprowadzone do polskiego porządku
prawnego w 2014 r. zajęły aż 25634 strony formatu A4. W chwili pisania
niniejszego artykułu liczba nowych przepisów opublikowanych w 2015 r. zajmuje
już 28818 stron.
Mając powyższe na uwadze, chcąc uniknąć
negatywnych konsekwencji związanych z nieznajomością prawa, coraz częściej
konieczne staje się korzystanie z pomocy prawnika. Takie usługi nie są
jednak tanie i wielu osób, szczególnie o niskich dochodach, nie stać na
korzystanie z profesjonalnej pomocy prawnej. Wprawdzie istnieje wiele
organizacji pozarządowych oferujących bezpłatną pomoc prawną dla osób
w trudnej sytuacji życiowej, jednak zazwyczaj świadczą swe usługi jedynie
w dużych miastach, a liczba chętnych do skorzystania z takiej pomocy znacząco
przekracza ich możliwości, co zarówno ogranicza dostępność do uzyskania pomocy,
jak i wydłuża czas oczekiwania na otrzymanie porady.
Począwszy od 1 stycznia 2016 r. osoby
ubogie będą miały możliwość uzyskania bezpłatnej porady prawnika w tworzonych w
tym celu na terenie całego kraju punktach nieodpłatnej pomocy prawnej. Za ich
tworzenie odpowiedzialne będą powiaty, a działalność finansowana będzie ze
środków skarbu państwa. Nie każdy jednak będzie mógł skorzystać z tej
formy pomocy. Uprawnionymi do ubiegania się o bezpłatną pomoc prawną będą
osoby, które co najmniej od roku mają przyznane świadczenie z pomocy społecznej
(nie dotyczy to jednak zasiłku pielęgnacyjnego i zasiłków rodzinnych), a także
kombatanci i weterani wojenni oraz osoby powyżej 65 lat lub poniżej 26 roku
życia, jak również posiadacze karty dużej rodziny oraz osoby będące
poszkodowane na skutek klęsk żywiołowych.
Osoba uprawniona do skorzystania z
porady w punkcie nieodpłatnej pomocy prawnej będzie mogła otrzymać informację o
aktualnym stanie prawnym, w tym jej prawach i obowiązkach oraz sposobie
rozwiązania jej problemu prawnego oraz uzyskać pomoc w sporządzeniu
projektu pisma w takiej sprawie. Pomoc prawna może obejmować także
sporządzenie pisma o zwolnienie z kosztów sądowych lub wniosku o ustanowienie
pełnomocnika z urzędu. Pomoc ta nie obejmuje jednak sporządzania pism
procesowych w toczącej się sprawie, a także poradnictwa w sprawach związanych z
prowadzeniem własnej firmy. W punkcie nieodpłatnej pomocy prawnej uzyskać
będzie można jedynie informację, jakie warunki należy spełnić oraz jaka jest
procedura zakładania własnej działalności gospodarczej.
Liczba punktów nieodpłatnej pomocy
prawnej na terenie każdego powiatu uzależniona będzie od liczby mieszkańców.
Może powstać od 2 do 35 takich punktów przy założeniu, że jeden punkt
przewidziany będzie dla 25000 mieszkańców. Punkty nieodpłatnej pomocy prawnej
powinny być czynne 5 dni w tygodniu przez 4 godziny dziennie. Aby móc
skorzystać z takiej formy pomocy, trzeba będzie przedstawić dokumenty
potwierdzające posiadanie prawa do skorzystania z porady lub w sprawach
niecierpiących zwłoki, podpisać stosowne oświadczenie.
Wojciech Zieliński
Podstawa prawna:
Ustawa
z dnia 5 sierpnia 2015 r. o nieodpłatnej pomocy prawnej oraz edukacji
prawnej (Dz.U. 2015, poz. 1255).
Mając 53 lata dowiedziałam
się, że mam nowotwór piersi. Po trzech dniach byłam już po radykalnej operacji
(całkowite usunięcie gruczołu piersiowego wraz z węzłami chłonnymi).
Zaordynowano chemioterapię (6 miesięcy), a następnie leczenie hormonalne przez
ponad 5 lat. Dwa lata po operacji dostałam udar mózgu (zanik pamięci). Po
niezbędnym leczeniu szpitalnym, gdy jako tako doszłam do siebie,
niejednokrotnie zastanawiałam się nad swoim dotychczasowym życiem,
a zwłaszcza odżywianiem. W mojej diecie dominowały takie produkty jak:
biała mąka, cukier, chleb, ryż, sól, dużo mięsa czerwonego, zwłaszcza
smażonego. Lubiłam słodycze, kawę po turecku i czarną herbatę. Warzywa gościły
na stole jedynie przy obiedzie. Piłam słodkie, a nie zsiadłe krowie mleko. Nie
cierpiałam wręcz żadnych kasz. Dodam tu, iż jestem od bardzo dawna osobą
ociemniałą z zaledwie poczuciem światła. Mój mąż jest całkowicie ociemniały i z
tego też powodu nasza aktywność ruchowa była ograniczona do minimum. Nie chcę
tutaj jednak wywołać wrażenia, iż byłam bierną i pasywną osobą, lubiłam pracę
społeczną, wycieczki, tańce, rajdy piesze, ale tego wszystkiego nie było zbyt
wiele. Jednocześnie czułam się potrzebna dzieciom przy opiece nad wnukami, a
sił i zdrowia ubywało.
Dzięki telewizji
zainteresowałam się programem, w którym występował Michał Tombak (znany
profesor biolog), który opowiadał o różnych możliwościach podreperowania
zdrowia poprzez właściwe jedzenie, ruch, prawidłowe oddychanie, odpowiednie
spanie, a także medytacje i prawidłową higienę życia. Nabyłam i przeczytałam
książkę „Droga do zdrowia” i przestudiowałam ją wielokrotnie, starając się
zrozumieć zarówno owe siły i mechanizmy wiodące do powstania chorób, jak i te,
które prowadzą do zdrowia. Zaczęłam powoli i nieśmiało wdrażać jego rady,
sugestie, wskazania… Na początku te proste i niewymagające dużego nakładu pracy.
Zaczęłam ćwiczyć i coraz
częściej oddychać prawidłowo, przeponowo. Nie nastręcza też wielkiego wysiłku
rozdzielność pokarmowa, czyli niełączenie w trakcie jednego posiłku białek wraz
z węglowodanami. Przestałam popijać jedzenie, a zaczęłam pić wolno, małymi
łykami, pół godziny przed posiłkiem lub godzinę po posiłku. Nie jest również
obojętne, co się pije. Według Michała Tombaka
najlepszym napojem jest woda mineralna, filtrowana i aktywna woda z lodu. Dobre
są także soki bezpośrednio przed spożyciem wyciskane z owoców i warzyw, zielona
herbata bez cukru, niektóre zioła np. mięta i melisa. Ważne jest także na czym
śpimy. Poduszka powinna być twarda i niezbyt duża, dobry twardy lub
półtwardy materac. Najlepiej nauczyć się spania na wznak, ręce wzdłuż ciała, palce
lekko rozluźnione, a głowa lekko skręcona w bok. Istotne jest, aby zasnąć
przed 23.00, a spać 6-8 godzin.
Te pierwsze nieśmiałe i
nietrudne działania dały zauważalne efekty, co zmobilizowało mnie do dalszych,
jak wprowadzenie soków warzywno-owocowych. Na początku zaczęłam od
oczyszczających krew. Piłam dwa razy dziennie przed posiłkiem rano
i wieczorem sok z buraka, marchwi i cytryny, proporcje: burak dwie części,
marchew trzy i cytryna jedna.
Po 2-3 tygodniach wystąpiły
na policzkach rumieńce, cera się poprawiła, samopoczucie również. Soki piłam
nadal, ale wprowadzałam różne zestawy. Od tamtego złego czasu mojej choroby
minęło już 14 lat, czuję się bardzo dobrze, prowadzę zdrowy i aktywny tryb
życia. Od kilkunastu lat uczęszczam na grupową gimnastykę dwa razy w tygodniu,
codziennie spaceruję, sporadycznie uprawiam inne formy aktywności życiowej:
wycieczki, rajdy, tańce. Ktoś mógłby
rzec „kura domowa”, ale ja to lubię: prać, prasować, gotować, piec i sprzątać.
To mnie cieszy. Mam siłę, czuję się wypoczęta, śpię dobrze i mam poczucie
spełnienia.
Halina
W latach 80. kostka Rubika była chyba
najbardziej popularną grą na świecie. Tzw. kostka magiczna (wynaleziona przez Ernö Rubika w 1970 r.), zbudowana jest z 6 ścianek, na
które składa się 9 małych kwadracików. Każda ze stron ma inny kolor.
Zasady gry są bardzo proste. Naszym
zadaniem jest ułożenie kwadratów, tak aby na każdej ściance wszystkie posiadały
jeden kolor. Uzyskujemy ten efekt poprzez obracanie ścianek.
Powstała również specjalna wersja dla
osób z dysfunkcją wzroku. Każdy z kolorów ma przypisany inny wypukły wzór,
łatwy do rozpoznania: koło pełne, koło puste, kwadrat, kropka, krzyżyk oraz
gładkie pole. Możemy grać samemu lub dołożyć nutkę rywalizacji i robić wyścigi
na czas ze znajomymi. W Internecie można znaleźć wiele stron z poradnikami
i radami innych graczy. Cena kostki to ok. 70 zł.
DIM
IVONA Software zaprzestaje z końcem
roku 2015 wspierania swoich syntezatorów mowy sprzedawanych do użytku domowego
(indywidualnego). Oznacza to, że produkty zakupione uprzednio w IVONIE nie
będą już aktualizowane, nie będą odtwarzane kody aktywacyjne w przypadku np.
wymiany komputera, ani nie będą utrzymywane pliki instalacyjne na serwerze.
Od początku bieżącego roku dystrybucją
głosów IVONA zajmuje się Harpo, oferując je na
stronie http://harposoftware.com
Ponieważ Ivona
zaprzestała również sprzedaży programu Ivona Reader, Harpo przygotowało swój program Speech2Go rekomendowany do
wykorzystania z głosami IVONA. Speech2Go (i jego prostsza odmiana MiniSpeech), są sprzedawane w pakietach z głosami IVONA. W
pakietach umieszczone są nowe wersje
głosów, nowsze niż ostatnio wydane w pakietach z MiniReaderem
przez IVONĘ. Speech2Go to program z bogatą funkcjonalnością rozpoznawania
tekstu w obrazach w różnych formatach, zapisywania plików dźwiękowych (np.
mp3), i potrafi czytać z okien innych programów. Harpo
pracuje nad długą listą nowych funkcji, które zostaną dodane do programu.
Harpo będzie nadal uaktualniać
i rozwijać przygotowane przez siebie pakiety, w szczególności
w zakresie funkcjonalności Speech2Go, ale także w miarę pojawiania się
nowych wersji syntezatorów mowy. Aktualizacje są i pozostaną darmowe.
Zapraszamy na:
harposoftware.com po pakiety Speech2Go z
głosami IVONA, również po darmowy program demonstracyjny Speech2Go wraz
z głosami IVONA w różnych zestawach.
HARPO
KNFB Reader, aplikacja do rozpoznawania
tekstu, o którym pisałam w numerze 50. biuletynu, dostępny jest już na telefony
z systemem Android, począwszy od wersji 4.3. Funkcje i obsługa KNFB Readera są podobne jak w uprzednio opisywanej wersji
na iPhone. Jego cena wynosi równowartość 100 dolarów (gdy sprawdzałam, było to
375,20 zł). W sklepie Google Play dostępna jest także wersja
demonstracyjna, pozwalająca na 25-krotne zrobienie zdjęcia i rozpoznanie
tekstu.
Opracowała Renata Olszewska
Orion to odtwarzacz książek Daisy, plików muzycznych, audiobooków, plików z tekstem.
Na polskim rynku w połowie roku pojawił
się chiński odtwarzacz książki mówionej. I można by skwitować ten fakt słowami
– kolejny, gdyby nie kilka cech wartych podkreślenia.
Wyposażono go w siedem głosów. Pięć z
nich to polskie głosy syntezatora Iwona (Agnieszka, Ewa, Maja, Jacek i Jan),
oraz dwa głosy angielskie. Możemy je wybierać zarówno do czytania książek, jak
i do wypowiadania komunikatów urządzenia. Korzystałam z tej możliwości już
wielokrotnie, dopasowując głos do czytanej treści.
Jest bardzo prosty w użyciu. Wszystkie
przyciski (duże i wyraziste), znajdują się na przedniej ściance Oriona. Odrębne
klawisze przypisano często wykonywanym czynnościom. Jest więc klawisz
nagrywania, muzyki i radia. Podstawowe klawisze obsługi (wybierania) to ułożone
promieniście – góra, dół, prawo, lewo potwierdź oraz menu i powrót. Mniej
odpowiada mi przyjęta kolorystyka – jest całkowicie biały. I obudowa i
przyciski są tej samej barwy.
Orion jest mały i lekki (tylko 78 g).
Przypomina nieco mały telefon komórkowy. Książki możemy przechowywać zarówno w
jego pamięci, jak i na karcie mikro SD(max 32 GB). Jeśli pobieramy książki
tekstowe z Działu Zbiorów dla Niewidomych, wybieramy odsyłacz dla nowszych
czytników, by prawidłowo były czytane polskie litery.
Do urządzenia dodano także funkcje
dodatkowe m.in. kompas, transmiter FM, zegarek, timer
(obsługuje wyłączenie i uruchomienie urządzenia).
Oferuje go firma ECE w cenie 1350 zł.
Opracowała Renata Olszewska
Google Drive
Jeżeli mamy utworzone konto pocztowe na Gmailu, mamy dostęp także do Google Drive. Udostępnione
mamy 15 GB powierzchni na dane.
Oprogramowanie do Google Drive
instalujemy zarówno na komputerze jak i iPhonie. Jest
to podobny mechanizm, jak opisałem wcześniej.
Tu także możemy przesyłać innym osobom
linki do plików. Należy pamiętać o tym, że
jeżeli skasujemy plik, to on znika z Google Drive, ale w rzeczywistości
przenoszony jest do jego Kosza. Mamy z czego odzyskać dane, ale minusem
jest to, że musimy sami opróżnić Kosz. Inaczej zabraknie nam miejsca na
nowe pliki. I musimy to zrobić z poziomu strony www.
Voice Dream
Reader współpracuje z oboma mechanizmami. W momencie uruchomienia programu
wybieramy pozycję Dodaj. Wśród dostępnych źródeł, poza iTunes czy
edytorem, pokażą się omawiane powyżej rozwiązania.
Ważne – aby po wybraniu przycisku Dodaj
na liście znalazły się Dropbox i Google Drive, w
ustawieniach musimy włączyć te funkcje.
Przykładowo po wskazaniu pozycji Dropbox, wyświetlona zostanie struktura katalogów, którą
uprzednio stworzyliśmy. Możemy teraz pobrać dowolny plik.
Po dwukrotnym kliknięciu na nazwie,
rozpocznie się pobieranie. Otrzymujemy informację jedynie o procencie
pobrania dokumentu. Nie widzimy prędkości czy danych o rozmiarze. Folder z
książkami audio przed umieszczeniem na Dropboxie
warto spakować (zip), po pobraniu Voice Dream Reader
sam go rozpakuje.
Największy plik, jaki pobrałem z Dropboxa, miał rozmiar 1 GB.
Wolverine
Parę słów wstępu dla osób
niekorzystających z wynalazku XXI wieku - Facebooka. Jest to serwis
społecznościowy, który pomaga utrzymywać kontakty ze znajomymi, rodziną bądź
osobami, z którymi chcemy podtrzymać łączność. Możemy wymieniać się
informacjami tj. zdjęciami, filmami oraz wydarzeniami z naszego życia. Pozwala
on również na śledzenie osób publicznych, firm, organizacji, czasopism,
wydarzeń oraz zapisywać się do grup, które lubią to samo co my. Facebook jest
dobrym źródłem wymiany informacji. Gdy klikamy „lubię to”, automatycznie na
naszym profilu pojawiają się wiadomości z obserwowanej strony. Dzięki temu mamy
podgląd na wszystko w jednym miejscu.
Podążając za światem wirtualnym, my również
przystąpiliśmy do użytkowników Facebooka. Zapraszamy na nasz fanpage: BiuletynOko. Postaramy się umieszczać tam nowinki związane
z naszym środowiskiem. Niestety w wersji drukowanej „Oka” nie wszystko się
mieści, gdyż strony papierowe mają swój koniec, a strony internetowe
posiadają nieskończenie wiele miejsca.
Zachęcamy również koła z województwa
kujawsko-pomorskiego do założenia swoich fanpage’y, w celu dzielenia się
wydarzeniami z Waszej działalności.
Redakcja
Krzysztof Suchocki od 5 lat pełni
funkcję prezesa zarządu koła PZN w Lipnie, a przez 13 lat był wiceprezesem
zarządu koła. Od 11 miesięcy jest radnym miasta i gminy Skępe, gdzie
mieszka.
J.Ś. Co skłoniło Pana do kandydowania do rady miasta i gminy ?
K.S. Na uwadze miałem dobro nie tylko naszego lokalnego środowiska
niewidomych, ale i wszystkich mieszkańców. Z okręgu w Skępem startowało 4
kandydatów, ja otrzymałem największą ilość głosów. Wcześniej, nie będąc radnym,
współpracowałem z lokalnymi władzami, zgłaszając szereg problemów dotyczących
m.in. usuwania barier architektonicznych, byłem inicjatorem budowy drogi przy
ul. Kwiatowej, chodników. Byłem zapraszany na sesje i komisje Rady
Miejskiej, postulując wówczas sprawy związane z ułatwianiem życia niepełnosprawnym,
nie tylko osobom niewidomym. W urzędzie miasta Lipno i Skępe korzystano z moich
propozycji dotyczących kolorystyki przyjaznej niewidomym w oznakowaniu żółtymi
barwami krawężników przy przejściach dla pieszych czy też chropowatych
wypukłych pasów, tablic informacyjnych „Uwaga niewidomi” itp.
J.Ś. Jak jest Pan postrzegany w radzie, jak układa się
współpraca ?
K.S. Oczywiście, że staram się być samodzielnym, stosunek
kolegów radnych do mojej osoby jest bardzo przyjazny. Obowiązuje jedna zasada - nie liczy się partia, z jakiej
się wywodzimy, ale konkretna praca na rzecz elektoratu.
J.Ś. Dziękuję za rozmowę, życząc realizacji planów i zamierzeń
dla dobra wszystkich mieszkańców, w tym niepełnosprawnych.
Rozmawiała Janina Śledzikowska
Człowiek swoją działalnością od wieków
przyczynia się do pogorszenia stanu środowiska przyrodniczego poprzez m.in.
wycinanie zielonych połaci lasów pod uprawy, wydobycie paliw kopalnianych i ich
późniejsze spalanie w procesie pozyskiwania energii. Lecz mimo tego negatywnego
wpływu, ciągle pragnie kąpać się w błękitnej wodzie jezior, spożywać zdrową
żywność czy też oddychać czystym powietrzem. Jednym z problemów XXI wieku
jest zanieczyszczenie powietrza atmosferycznego. Zgodnie z literą prawa, nazywamy
nim stan, gdy jego naturalne składniki występują w zaburzonych ilościach
albo gdy odprowadzono do niego jakąś szkodliwą substancję. Jak wiemy, powietrze
którym oddychamy, składa się nie tylko z niezbędnego do życia bezbarwnego
tlenu, ale z również pozostałych gazów, tj.: azotu, argonu, dwutlenku
węgla czy też helu. W okresie jesienno-zimowym, gdy temperatura za oknami
zmusza nas do ogrzania swoich domostw, bardzo często w mediach słychać
wyraz smog. Mimo podobieństwa nazwy, nie wzbudza on w nas takich emocji jak
smok wawelski, jednak bardzo często powiązany jest właśnie z miastem
Kraka. Smog jest nienaturalnym zjawiskiem, w czasie którego zanieczyszczenia
powietrza pochodzące z działalności człowieka współwystępują z niekorzystnymi
warunkami atmosferycznymi. Sama nazwa smog powstała z połączenia wyrazów smoke (ang. dym) i fog
(ang. mgła). W skrócie opisując, w czasie występowania tego stanu pyły oraz
zanieczyszczenia chemiczne utrzymują się nad jakimś obszarem pokrytym gęstą
mgłą. Smog charakterystyczny jest głównie dla obszaru miast, ze względu na
źródło zanieczyszczeń w postaci niskiej emisji (palenisk domowych), oraz
komunikacji (spaliny samochodów). W naszym województwie odnotowywany jest
głównie na terenie Bydgoszczy, Torunia czy Włocławka, jednakże powietrze nad
małymi miejscowościami i wsiami może być również doświadczone występowaniem
smogu. Aktualną jakość powietrza atmosferycznego można sprawdzić na stronach
internetowych Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Smog powodować
może szereg schorzeń układu oddechowego, a osoby szczególnie narażone winny w
takiej sytuacji ograniczyć do minimum czas przebywania na otwartym powietrzu. Z
tego też punktu widzenia bardzo ważne staje się, czym palimy w swoich piecach i
czy wybieramy komunikację zbiorową zamiast wstęgi samochodów stojących w
zakorkowanym mieście.
Dawid Szatten
Pomorsko-Kujawski Klub Kultury Fizycznej
Sportu i Turystyki Niewidomych i Słabowidzących „Łuczniczka” w Bydgoszczy
zorganizował I Mistrzostwa Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Showdownie. Odbyły się one w Centrum Sportu
Niewidomych przy ul. Krasińskiego 3A, a zawodnikom kibicowała wicewojewoda
Elżbieta Rusielewicz, która wręczyła także medale i
puchary zwycięzcom Pucharu Polski Niewidomych i Słabo Widzących w Biegach
Ulicznych.
Showdown to tenis stołowy dla osób niewidomych i
niedowidzących, wymyślony w 1960 r. przez Kanadyjczyka Joe Lewisa. Do gry
potrzebna jest rękawica, rakietka i piłka wypełniona śrutami, aby było ją
słychać. Showdown nazywany jest tenisem stołowym dla
niewidomych, ale bardziej przypomina grę „cymbergaj”.
Najlepszą zawodniczką była Jolanta Szapańska przed Malwiną Musielak i Anną Gralak, a wśród
mężczyzn na podium znaleźli się Zbigniew Murawski, Łukasz Cichy i Łukasz
Skąpski.
Mistrzostwa województwa wyłoniły najlepszych:
w kategorii B1: Karolina Rzepa i Sławomir Orłowski, w B2: Jadwiga Dudek i
Arkadiusz Gęstwiński oraz w B3: Honorata Borawa i Witold Gurak.
1–4.10.2015 w Białymstoku odbyły się
Mistrzostwa Polski w Brydżu Sportowym na IMPy.
Startowało 16 par, zawodnicy KSN Łuczniczka Adam Klemenko
i Dominik Sobkowiak zdobyli srebrny medal.
W Czteroetapowym Biegu Pokoju Oddającym
Hołd Dzieciom Zamojszczyzny
uczestnicy pokonywali kolejno: 35 km, 20
km, 35 km i 15 km. W kategorii niedowidzących bezkonkurencyjni byli
zawodnicy Oculusa, plasujący się kolejno na
podium: Tomasz Chmurzyński, Jacek
Ziółkowski i Krzysztof Badowski.
Krzysztof Badowski zajął 3. miejsce w
Mistrzostwach Polski w Maratonie i w nagrodę startował w biegu w Atenach.
W rozgrywanym biegu ulicznym na 5 km w Bydgoszczy kolejne miejsca zajęli
niewidomi członkowie KSN Łuczniczka: 1. Adam Kruczkowski, 4. Rafał Machnikowski
i słabo widzący: 2. Tomasz Chmurzyński,
4. Przemysław Musiał, 5. Wojciech Debner, a wśród
kobiet Georgina Myler była 3.
Grand Prix Puchar Polski dla Osób
Niewidomych i Słabo Widzących w Biegach Ulicznych 2015.
Organizator: Stowarzyszenie Kultury Fizycznej
Niewidomych i Słabowidzących „OCULUS”
W ramach cyklu odbyły się cztery imprezy
biegowe, łącznie 8 biegów na różnych dystansach od 5 km do 35 km. Ostatni bieg
11 listopada w Warszawie pozwolił wyłonić zwycięzców całego cyklu.
Mężczyźni niewidomi:
1. Adam Kruczkowski Bydgoszcz 210 punktów.
2. Mariusz Zacheja
Warszawa 180 punktów.
3. Grzegorz Powałka
Warszawa 180 punktów.
Kobiety słabo widzące:
1. Anna Karaś Szczecin 140 punktów.
2. Karolina Borkowska Szczecin 60 punktów.
3. Georgina Myler KSN
Łuczniczka Bydgoszcz 50 punktów.
Mężczyźni słabo widzący:
1. Tomasz Chmurzyński KSN Łuczniczka Bydgoszcz
220 punktów.
2. Jacek Ziółkowski Warszawa 210 punktów.
3. Mariusz Gołąbek Gdańsk 150 punktów.
Zawody dofinansowano ze środków PFRON w ramach
projektu „NAJLEPSI SPOŚRÓD NAS” konkurs nr 15.
6 listopada Krzysztof Badowski wziął udział w
maratonie w Atenach. Było to jego marzenie. Postanowił przebiec go bez
przewodnika. Miał wzloty i upadki, które przezwyciężyć pomogli mu polscy
kibice, dzięki czemu ukończył maraton, wbiegając na starożytny stadion.
Opracowała Jadwiga Henselek
W
dzisiejszym odcinku chciałabym przedstawić
dwie książki – jedna z nich napisana bardzo lekkim piórem opowiada o
życiu niemieckiej rodziny w Szanghaju. Autorka w bardzo dowcipny sposób
przedstawia stosunki i ludzi tam żyjących i pracujących. Nawet sam tytuł „W
Chinach jedzą księżyc” Miriam Colle już o tym świadczy. Druga książka „Pewnej zimowej
nocy” Simon Sebag Montefiore
to zupełnie inny gatunek literatury, pokazuje czasy stalinowskie, brutalność
władzy i podstępne wykorzystywanie
6-10-letnich dzieci do denuncjacji rodziców.
Chciałabym też poinformować, że możemy
już nagrywać na czytaki powieść J. Sulimy-Kamińskiego
„Most Królowej Jadwigi” w wykonaniu Eugeniusza Rzyskiego.
Książkę tę podarowała nam córka autora Elżbieta Kamińska-Zielińska.
16.11.br. w Klubie Polskiej Książki
odbyło się spotkanie z Januszem Kamińskim, który przedstawił fragmenty utworów
Hłaski i Brandstaettera.
Krystyna Skiera
Składniki
0,5 kg mąki
20 dag prawdziwego miodu płynnego
20 dag cukru pudru
12 dag margaryny do pieczenia
1 jajko
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 opakowanie przyprawy do piernika
Lukier
1 białko
250 g cukru
pudru
2-3 łyżki
soku z cytryny
Dodatkowo:
patyczki do szaszłyków
Sposób przygotowania
Podgrzewamy miód i margarynę na wolnym
ogniu do rozpuszczenia. Studzimy. Mąkę przesiewamy z sodą, dodajemy
pozostałe składniki. Ciasto zagniatamy, aż będzie jednolite i błyszczące. Kulę
ciasta dzielimy na 4 części. Wałkujemy je na grubość pół centymetra i foremkami
(by uzyskać choinkę wymagane są foremki o kształcie gwiazdek w różnych
rozmiarach), wycinamy gwiazdki (po dwie każdego rozmiaru), plus dodatkowo 5
najmniejszych jako łączniki. Układamy na
blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia w odstępach około 1 cm od siebie.
Wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 10-12 min. aż nabiorą
brązowego koloru.
Białko
ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy cukier puder oraz sok z cytryny. Ucieramy mikserem, aż
powstanie gładki lukier. Patyczek szaszłykowy skracamy do ok. 12 cm. Przebijamy
przez ostro zakończony jego koniec gwiazdki w kolejności od największej do
najmniejszej, umieszczając pomiędzy nimi gwiazdki łączniki. Dodatkowo sklejamy
je ze sobą za pomocą lukru. Gotową
choinkę dekorujemy lukrem lub posypujemy
cukrem pudrem.
Beata Towpik
Twoje pieniądze
przeznaczymy na pomoc niewidomym i słabo widzącym:
·
Dzieciom
w wieku 0-6 lat poprzez rehabilitację prowadzoną w ich domach rodzinnych,
organizację turnusów integracyjno-rehabilitacyjnych;
·
Uczniom
tworząc przyjazne im środowisko edukacyjne poprzez wyposażanie najbardziej
potrzebujących w odpowiednie pomoce szkolne, organizowanie bezpiecznego
wypoczynku;
·
Osobom
tracącym wzrok, szkoląc je w zakresie samodzielnego poruszania się, wykonywania
czynności samoobsługowych, ucząc pisma punktowego Braille'a.
Kontakt
POLSKI ZWIĄZEK NIEWIDOMYCH
Okręg Kujawsko-Pomorski
ul. Powstańców Wielkopolskich 33
85-090 Bydgoszcz tel. (52) 341-32-81
e-mail: zopznbydgoszcz@wp.pl
www.kujawskopomorski.pzn.org.pl
NIP 554-23-72-189
nr konta: BZ WBK
10 1500 1360 1213 6006 0379 0000