BIULETYN NR 55 I/2016 EGZEMPLARZ BEZPŁATNY NR ISSN
1644-1923
Biuletyn Informacyjny „OKO” to bezpłatny kwartalnik
informujący o działalności ludzi niewidomych i słabo widzących na terenie
województwa kujawsko–pomorskiego
Redakcja: Renata Olszewska, Janina Śledzikowska,
Dominika Tomaszewska-Szatten; e-mail: biuletynoko@tlen.pl
Kolegium Redakcyjne: ks. Piotr Buczkowski, Jadwiga Henselek, Magdalena Turek
Korekta: Ludmiła Mokańska
Wydawca: Polski Związek Niewidomych, Okręg
Kujawsko-Pomorski, Al. Powstańców Wlkp. 33, 85-090 Bydgoszcz, tel. 52 341
32 81
Drukarnia: ul. Konwiktorska 9, 00-216 Warszawa
Wersja dźwiękowa: realizacja
akustyczna - Jerzy Olszewski, czyta - Ludmiła Mokańska
Redakcja
nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo do skrótów,
adiustacji i redagowania nadesłanych tekstów. Wszystkie materiały
publikowane w kwartalniku „OKO” mogą być przedrukowywane wyłącznie za zgodą
redakcji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam
i ogłoszeń.
Wydanie
Biuletynu Informacyjnego „OKO” jest dofinansowane ze środków PFRON w ramach 13
konkursu.
Przyzwyczaili się już Państwo, że w
miejscu tym, otwierającym gazetę naszą umieszczamy tekst omawiający zawartość
kolejnego numeru. Tym razem będzie zgoła inaczej, bo historycznie. Oto bowiem
w miesiącu nadchodzącym, kwietniowym w kalendarzu dziejowym, polskim
obchodzić przyjdzie nam datę świąteczną wielce – 1050 rocznicę chrztu państwa
naszego. Od miesięcy pojawiają się w mediach i literaturze przedmiotu liczne
nawiązania do wydarzenia tak przełomowego. Przypominane są daty, postaci,
miejsca związane z początkami naszej państwowości. Powrócą też stare i
pojawią się nowe kontrowersje, dylematy odnoszące się do zdarzeń owych ważkich.
Czy na pewno rok 966?, czy Ostrów Lednicki, Gniezno a może Poznań?, czy
Dąbrówka a może Dobrawa?, czy Mieszko i Dagobert to jedna i ta sama postać, czy
w Polsce a może gdzieś w Niemczech obrzęd ów pierwszy miejsce miał? Spory
i dysputy w zakresie tym trwają, a nowe tezy są wynikiem dociekań iście
detektywistycznych, zważywszy na fakt szczupłości źródeł pisanych z czasów
wczesnego średniowiecza. Problemy te badawcze pozostawmy może jednak historykom
i archeologom. Zastanówmy się nad znaczeniem chrztu Polski dla nas
współczesnych. Musimy pamiętać, że był aktem natury zarówno religijnej,
politycznej, jak i kulturowej. Pojawienie się chrześcijaństwa oznaczało wejście
młodego państwa polskiego w krąg kultury zachodniej, łacińskiej, stwarzając
szerokie możliwości dalszego rozwoju. Kultura zachodnia, chrześcijańska przez
wieki budowała tożsamość, szczególną osobowość polskiego narodu. Mijały wieki,
nasz kraj przeżywał zmienne losy, doświadczaliśmy trudnych wyzwań, tragicznych
zdarzeń, ale charakter, wewnętrzna spoistość Polaków oparta na wartościach
pierwszych, chrześcijańskich pozwoliła nam przetrwać trudne meandry historii
naszej. A my teraz już nie tacy historyczni - my współcześni, nowocześni,
indyferentni… religijnie zwłaszcza. Biegniemy, pędzimy ku codzienności naszej
codziennej… ku zakupom, samochodom, internetom. Może
jednak czasem warto zatrzymać się i chwilę podumać o tym, co dawne,
dawniejsze, ważne… Może warto pamiętać i o tym, że właśnie tutaj, gdzieś między
Poznaniem, Gnieznem, Mogilnem, Kruszwicą - właśnie tutaj, w 966 roku bić
zaczęło chrześcijańskie serce naszego narodu.
Piotr Skoblewski
Na okładce prezentujemy zdjęcie zrobione
przez ks. Piotra Buczkowskiego - studnia na dziedzińcu zabudowań klasztornych
benedyktyńskich w Mogilnie. Obecnie znajduje się tam klasztor ojców
franciszkanów. W wersji dźwiękowej usłyszymy trzy wiersze Romana
Brandstaettera. Recytuje Janusz Kamiński z Białego Boru koło Grudziądza. W
kulturze niewidomych uczestniczy od 1982 roku. Jego pasją jest recytacja.
Redakcja
Nagroda
IM. Władysława Winnickiego 2015
INTERAKTYWNIE W GALERII
SZTUKI NOWOCZESNEJ
Nowe
polskie filmy zawsze z audiodeskrypcją
JAK DOJŚĆ
Z LASKĄ NA DWORZEC PKP - PORADNIK
Owoce,
którym warto dać się skusić
Cenne jest zdrowie - zadbajmy o nie! (cz.2)
Telefon
– nawigacja – ViaOpta Nav
Ułatwienia dostępu w Windows 10
Poznajemy klawiaturę systemową w iPhona
urządzeniach
Urząd
Miasta Bydgoszczy bliżej swoich mieszkańców
Jak
stworzyć stronę naszego koła na facebook-u?
Krajowy Zjazd
Delegatów
W
dniach 11 – 12 kwietnia 2016 roku w Ustroniu Morskim odbędzie się Krajowy Zjazd
Delegatów Polskiego Związku Niewidomych, na którym wybrane zostaną władze
naszego stowarzyszenia na kolejną czteroletnią kadencję. Wezmą w nim udział
przedstawiciele wszystkich okręgów wybrani w trakcie okręgowych zjazdów. Okręg
bydgoski reprezentować będą: Krystyna Kaczorowska, Anna Kruczkowska, Adam Leciak i Zbigniew Terpiłowski.
PZN NASZE
STOWARZYSZENIE. Okręgowa statystyka za 2015 rok
Na koniec 2015 r. stan członków wyniósł
2990 osób, w tym 245 dzieci. Znaczny stopniem niepełnosprawności mają 1503
osoby, w tym 240 całkowicie niewidome, a umiarkowany - 1242 członków.
Największą grupę pod względem wieku stanowią osoby po 65 r.ż., których jest
1163. W wieku aktywności zawodowej jest 1560 osób. Spośród naszych
członków 550 osób jest aktywnych zawodowo.
Najczęstszym miejscem pracy są
zakłady pracy chronionej, w których zatrudnienie znalazło 191osób, w
instytucjach i przedsiębiorstwach prywatnych pracują 184, w instytucjach państwowych
i samorządowych - 111osób.
Jeśli chodzi o wykonywane zawody to
mamy: 109 portierów i recepcjonistów, 98 pracowników
administracyjno-biurowych, 72 pracowników gospodarczych, są także
telemarketerzy, sprzedawcy i inni.
W 2015 roku przyjęto 127 członków
zwyczajnych oraz 26 podopiecznych.
W Okręgu Kujawsko-Pomorskim w 2015
roku zorganizowano 247 imprez kulturalnych i integracyjnych, w których
łącznie wzięło udział 6308 osób. Odbyło
się także 40 wycieczek łącznie dla 1438 członków. Wielu z naszych członków
kilkakrotnie uczestniczyło ww. imprezach. Powyższe działania realizowane były
przez 18 kół powiatowych PZN oraz biuro okręgu.
PZN NASZE STOWARZYSZENIE. OKATiK
ZAkończył swoja misję
W strukturach bydgoskiego okręgu od
2007 roku działał klub OKATiK – Okręgowy Klub
Aktywności Twórczej i Kulturalnej, którym kierowała Helena Skonieczka,
osoba bardzo zaangażowana w propagowanie i rozwój kultury
w naszym środowisku. To dzięki Jej działaniom niewidomi i słabo widzący
artyści mogli rozwijać swoje pasje. Zakres działań klubu był bardzo ciekawy i
szeroki, zachęcam czytelników do zapoznania się z kroniką zamieszczoną na
stronie internetowej
http://kujawskopomorski.pzn.org.pl/Okatik/kronika
2011.pdf.
W grudniu 2015 roku odbyło się uroczyste podsumowanie
działalności kulturalnej OKATiKa. Helena Skonieczka otrzymała grawerton
z podziękowaniem, który wręczył Jej w imieniu zarządu okręgu prezes Zbigniew Terpiłowski.
Były też podziękowania i upominki dla najaktywniejszych i najwierniejszych
członków. Społeczna Rada Klubu OKATiK wystąpiła do
prezydium ZO PZN z wnioskiem o podjęcie uchwały dot. zakończenia działalności
pracy klubu, stwierdzając, że już spełnione zostały podstawowe zadania i cele,
dla jakich w 2007 r. został powołany. Prezydium ZO PZN, szanując wolę
Społecznej Rady Klubu OKATiK, przychyliło się do
wniosku i z dniem 31.12.2015 r. podjęło uchwałę o rozwiązaniu klubu OKATiK.
Janina
Śledzikowska
„Kultura jest tym, przez co człowiek, jako człowiek, staje
się bardziej człowiekiem”.
Jan Paweł II
Okręgowy Klub Aktywności Twórczej i
Kulturalnej „OKATiK”, którym miałam przyjemność
kierować przez osiem lat, zakończył swoją działalność. Spełnił swoje zadanie,
czyli zaktywizował środowisko osób niewidomych i niedowidzących w Okręgu
Kujawsko-Pomorskim Polskiego Związku Niewidomych.
Poszczególne koła powiatowe PZN w naszym
okręgu już same zaczęły organizować działalność kulturalną. Zaczęły powstawać
kluby, sekcje i inne formy aktywnej działalności kulturalnej i artystycznej.
Często są to różnego rodzaju formy zagospodarowywania czasu wolnego w
placówkach powiatowych bazujące na naszych propozycjach. Jest to bardzo
pozytywna i budująca reakcja. Główny cel naszego przedsięwzięcia został więc
zrealizowany. Były to setki spotkań, realizowanych projektów, a przede
wszystkim działań, podczas których wspólnie realizowaliśmy główną naszą ideę:
rehabilitację przez sztukę i uczestnictwo w kulturze.
OKATiK podczas swojej ośmioletniej
działalności był organizatorem ponad 630 spotkań, w tym ponad 100 w języku
esperanto. Realizował ponad 40 programów w ramach konkursów dofinansowanych
przez: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Urząd Marszałkowski
Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Urząd Miasta Bydgoszczy, Fundusz Inicjatyw
Obywatelskich, Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Zredagował
kilkanaście publikacji z serii „Biblioteka OKATiKa”.
Praca
klubu odbywała się w ramach 3 sekcji: plastyczno-fotograficznej (SPF),
literacko-redakcyjnej (SLR) i przestrzeni artystycznej (SPA).
W ramach OKATiKa
działał również: Klub Polskiej Książki,
Klub Seniora, który organizował systematycznie otwarte spotkania
edukacyjno-integracyjne i różnego rodzaju wyjazdy „Zwiedzanie dotykiem”, Teatr
Wspólny (od 2012), który przygotował 9 programów artystycznych i kilkanaście
spektakli, a do 2014 działał również Klub „Esperanta Amiko”.
Owocna, ośmioletnia działalność
klubu „OKATiK” została udokumentowana w licznych
kronikach, które mogą być inspiracją do kontynuacji niektórych działań w
poszczególnych kołach powiatowych PZN.
14 grudnia 2015 r. odbyło się
ostatnie spotkanie klubu „OKATiK” podsumowujące całokształt działalności kulturalnej w Okręgu
Kujawsko-Pomorskim PZN.
Wszystko to było możliwe dzięki
aktywnej działalności Społecznej Rady Klubu i całego zespołu, który zawsze
pełen zapału podchodził do różnych propozycji.
Chciałabym bardzo serdecznie podziękować za te wszystkie lata wspólnej
działalności.
Gorąco życzę, aby w poszczególnych
kołach PZN nadal rozwijała się ta działalność i myślę, że okręg dalej będzie
ich stymulatorem i koordynatorem.
Helena
Skonieczka
Nagroda
im. Władysława Winnickiego jest przyznawana od 2011 roku, ma charakter
prestiżowy (pamiątkowy grawerton) i corocznie
otrzymuje ją osoba szczególnie zasłużona dla środowiska niewidomych w naszym
województwie.
Kapituła
konkursowa za rok 2015 przyznała tę
nagrodę Alicji Frank oraz Annie Żurawskiej.
Alicja
Frank jest od 16 lat prezesem koła PZN w Świeciu. Przez te lata dała się poznać
jako wspaniały człowiek i organizator. Przez członków postrzegana jest jako
kompetentna prezes i tak też odbierają ją lokalne władze. Propaguje Ona sprawy
niewidomych w urzędach, placówkach oświatowych oraz skutecznie pozyskuje
środki na organizację szkoleń rehabilitacyjnych, wycieczek i imprez
integracyjnych. Członkowie Jej koła piszą w uzasadnieniu wniosku, że dzięki
Niej czują się jak w rodzinie, bo potrafi stworzyć miłą atmosferę i pochylić
się nad każdym potrzebującym wsparcia.
Anna
Żurawska od 1989 roku należy do PZN i
już na początku dała się poznać jako aktywna i chętna do działalności na
rzecz środowiska. Początkowo pełniła
funkcję przewodniczącej koła PZN w Koronowie a po reorganizacji włączyła się
pracę społeczną w kole bydgoskim. Od 2007 roku bardzo aktywnie działa
w klubie OKATiK. Systematycznie zdobywa środki
na realizację celów statutowych PZN. Zawsze jest otwarta na nowe wyzwania.
Życzliwie wspiera różne inicjatywy klubu.
Zgodnie
z regulaminem konkursu raz na 5 lat przyznawana jest nagroda jubileuszowa w
postaci pamiątkowego pucharu i w tym roku otrzymała ją Krystyna Skiera.
Krystyna
Skiera od 30 lat pracuje jako bibliotekarka książki
mówionej w naszym okręgu. Ma liczne zainteresowania artystyczne, które realizuje poprzez udział
w konkursach literackich, recytatorskich. Sama tworzy poezję. Chętnie
podejmuje współpracę z różnymi
instytucjami i stowarzyszeniami działającymi na rzecz niepełnosprawnych.
Brała udział w kampanii „Jak pomagać niewidomym” i wśród dzieci, młodzieży
i dorosłych propagowała pismo brajla.
Promuje czytelnictwo, prowadzi Klub Polskiej Książki. Pełni funkcję członka
Głównego Sądu Koleżeńskiego oraz społecznie działała w kole PZN w Bydgoszczy
oraz Klubie „Łuczniczka”.
Ostatnio
święci sukcesy grając z profesjonalnymi aktorami w sztuce „Faust” w
Teatrze Polskim.
Całe
życie pani Krystyna działa na rzecz niewidomych, przybliżając problemy, z
którymi się borykają niepełnosprawni osobom zdrowym. Swoim przykładem pokazuje
rolę niewidomych w życiu społecznym, zawodowym, sportowym, kulturalnym.
Działaniami udowadnia, że nie widząc, można funkcjonować w świecie ludzi
widzących. Jej charyzma, upór i otwartość sprawia, że jest prawdziwie
podziwiana również przez osoby spoza środowiska niepełnosprawnych.
Jadwiga Henselek
W poprzednim numerze pisaliśmy o
„Muzeach bez barier”, których dobrym przykładem jest m.in. Muzeum Okręgowe im.
Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. Kontynuując temat, postanowiłam porozmawiać
z Kingą Łaską o stanowiskach interaktywnych w Galerii Sztuki Nowoczesnej na
Wyspie Młyńskiej w Bydgoszczy:
- Stanowisko interaktywne jest to
obiekt, który wymusza interakcję widza. W przypadku naszego muzeum oznacza to
poznanie dzieła sztuki poprzez zabawę oraz dotyk. Przełożyliśmy pewne konkretne
obrazy na formę trójwymiarową, możliwą do dotykania, zmuszającą do działania.
Stanowiska mają na celu aktywizację naszych zwiedzających, by mieli alternatywę
w odkrywaniu dzieł sztuki w sposób inny, aniżeli tylko poprzez patrzenie.
Stanowiska interaktywne znajdują się
w Galerii Sztuki Nowoczesnej (ul. Mennica 8). W ramach wystawy stałej
zwiedzający mogą zapoznać się z trzema stanowiskami, które odwołują się do
konkretnych dzieł sztuki: „Obszar 125” Ryszarda Winiarskiego, „Troje dzieci pod
lampą” Tadeusza Makowskiego oraz „Zmiana wystawy” Jerzego Krawczyka. Ich
powstanie było możliwe dzięki projektowi „Zobaczyć sztukę” (trwającego od
września do listopada ubiegłego roku), dofinansowanego przez Narodowe Centrum
Kultury z Programu Kultura-Interwencje 2015.
Stanowiska znajdują się na dwóch
kondygnacjach muzeum. Na drugim piętrze, po lewej stronie sali, znajdziemy
stanowisko do obrazu Ryszarda Winiarskiego, natomiast po prawej stronie od
wejścia położone jest stanowisko do obrazu Tadeusza Makowskiego. Stanowisko
odwołujące się do obrazu Jerzego Krawczyka, należy szukać na trzeciej
kondygnacji budynku, w głębi po prawej stronie sali.
Obiekty wykonane są z drewna.
Wielkość każdego z nich zależy od wielkości oryginalnego obrazu. Oscylują
w granicach 100–130 cm. Np. obraz Jerzego Krawczyka prezentujemy
w rzeczywistych wymiarach 132 cm w pionie na 78 cm w poziomie. Dzieło
przedstawia szafkę z mnóstwem otworów, różnej wielkości. W poszczególnych
polach namalowane są kolorowe kulki. W trzech innych: muszka w grochy, krawat
w grochy oraz wstążka. Staraliśmy się przenieść dwuwymiarowy obraz na formę
przestrzenną, zachowując wielkości, kształty i kolory. Jednak nasz
trójwymiarowy obraz został wzbogacony o szufladki i drzwiczki. Interakcja zostanie
wymuszona poprzez: wysuwanie szufladek, otwieranie/zamykanie drzwiczek,
przemieszczanie kul znajdujących się w środku. Przecież tytuł obrazu to „Zmiana
wystawy”.
Z kolei na stanowisko odwołujące do
dzieła Ryszarda Winiarskiego składa się biały stół z naniesioną siatką białych
kwadratów o rozmiarze 10 na 10 cm. Przy blacie stołu jest półka, w której
znajdziemy kwadraciki tej samej wielkości co siatka. Mamy dwa rodzaje
kwadratów: czarne gładkie oraz szare, które mają wyżłobione dwa podłużne rowki.
Specjalna forma przygotowania umożliwia osobom niewidomym ich łatwe
rozróżnienie. Cała zabawa polega na tym, by z drewnianych kwadracików ułożyć
własną interpretację fragmentu obrazu Winiarskiego. A wykonać go można za
pomocą gier losowych, czyli np. popularnej gry w orła i reszkę, gdzie każdej ze
stron przypisany zostanie odpowiedni
kolor. Tak zresztą robił sam artysta, rzucał monetą bądź kostką do gry, a potem
pokrywał tło czarnymi kwadracikami w wylosowanym porządku.
Przestrzenny wizerunek obrazu Tadeusza
Makowskiego jako jedyny został lekko pomniejszony. Obraz w całości można
sprowadzić do figur geometrycznych, dlatego stanowisko składa się z klocków (w
kształcie sześcianów, kul, graniastosłupów), z bolcami, które po złożeniu
odwzorują obraz w trójwymiarze. Jeżeli
zachowalibyśmy naturalny wymiar obrazu, klocki byłyby po prostu nieporęczne.
Wśród naszych zwiedzających stanowiska
te wzbudzają duże zainteresowanie, ponieważ w końcu w muzeum sztuki jest
coś, co można (a nawet należy) dotknąć. Myślę, że zwiedzającym tego brakowało.
Do tej pory muzeum kojarzyło się z miejscem, gdzie niczego nie można tknąć
i przez to nie jest do końca dostępne dla wszystkich. Z założenia nasze
„trójwymiarowe obrazy” zostały przygotowane z myślą o osobach niewidomych
i niedowidzących. Służą jednak wszystkim odwiedzającym wystawę. Świetnie
sprawdzają się np. przy grupach z dziećmi - przedszkolakami oraz uczniami
pierwszych klas szkoły podstawowej.
Na dziś są dostępne są trzy stanowiska,
ale po dopracowaniu będziemy mogli pochwalić się czwartym, wiążącym się z
twórczością Leona Wyczółkowskiego, a właściwie z jego postacią. Mamy
wydrukowane za pomocą techniki 3D popiersie z podobizną Wyczółka. Zostało
zrealizowane na podstawie rzeźby Konstantego Laszczki, przyjaciela malarza.
Obecnie wykorzystujemy je podczas zajęć edukacyjnych. Oryginalne popiersie,
wykonane z gipsu patynowego, znajduje się w Domu Leona Wyczółkowskiego
(ul. Mennica 7). Jako że jest dziełem sztuki, jego dotykanie nie jest możliwe.
Dostępne w przyszłości w naszym muzeum stanowisko z popiersiem w 3D będzie można dotykać.
Planujemy również raz w miesiącu
uruchomienie specjalnego zwiedzania dla osób niewidomych i niedowidzących. Będą
to oprowadzania z audiodeskrypcją, na które już teraz
serdecznie zapraszamy.
Dziękuję za rozmowę Kindze Łasce z
Działu Edukacji tel. 52 58 59 914, e-mail: kinga@muzeum.bydgoszcz.pl.
Opracowała DIM
18
stycznia br. Uczestnicy warsztatów „mega-Art” zaprezentowali w auli Ośrodka
Rehabilitacji PZN przedstawienie „Jasełka”, którego odbiorcami były osoby
niewidome i niedowidzące. Podczas tej inscenizacji zmierzono się z techniką audiodeskrypcji, dzięki czemu opisy scen umożliwiły
niewidomym samodzielną interpretację przedstawienia. Występ został nagrodzony
gromkimi oklaskami. Dziękujemy aktorom i instruktorom WTZ za ogrom pracy
włożony w przygotowanie przedstawienia.
Janina Śledzikowska
W
Muzeum Okręgowym w Bydgoszczy w ramach projektu „Zobaczyć sztukę” oraz „Włącz ich w kulturę!” realizowanego przez
Fundację Kultury bez Barier przygotowano audiodeskrypcję
łącznie dwudziestu pięciu dzieł. Dostępna jest na stronie http://muzeum.bydgoszcz.pl/muzeum_bez_barier/92,0,0,0,Audiodeskrypcj. Nagrania z audiodeskrypcją
można odsłuchać lub pobrać.
Redakcja
Aleksandrów Kujawski
W
styczniu 2016 r. zorganizowaliśmy zabawę karnawałową. Karnawał zakończymy
tradycyjnym śledzikiem. Planujemy jeszcze wieczór walentynkowy. Kontynuujemy
współpracę z dyrektorką biblioteki publicznej
Wandą Drabikowską. Złożyliśmy wniosek do PCPR
o dofinansowanie wycieczki integracyjno-szkoleniowej. Wzorem lat ubiegłych w
każdą środę będą się odbywać cykliczne
spotkania informacyjno-kulturowe w świetlicy naszego koła.
Anna Krychowiak
Brodnica
Ponieważ
oczekujemy na przyznanie środków, działania ograniczają się do spotkań w kole
i udzielania naszym członkom informacji.
Sławomir Domański
Bydgoszcz
Dzięki
dofinansowaniu z PFRON mogliśmy w grudniu odbyć świąteczne spotkanie dla 50
osób samotnych i będących w trudnej sytuacji materialnej. Od stycznia 2016 r.
przy naszym kole została utworzona Sekcja Twórczej Aktywności Niewidomych. W
jej ramach prowadzone będą spotkania
przy stoliku, spotkania z ciekawymi ludźmi, gry stolikowe, rozrywki umysłowe,
zajęcia z zakresu rękodzielnictwa oraz przygotowywane występy artystyczne.
Zainteresowanych działalnością sekcji zapraszamy do siedziby koła
w poniedziałki o godz.13.00.
Honorata Borawa
Chełmno
W
siedzibie fundacji „Ludzie ludziom” zakończyliśmy grudzień zaplanowanym
spotkaniem wigilijnym, w którym uczestniczyło 30 naszych członków.
Działania
w obecnym roku rozpoczną obchody z okazji Dnia Kobiet. W dalszych planach mamy
m.in. wycieczkę integracyjną do Grudziądza.
Barbara Knoppek
Golub-Dobrzyń
W
chwili obecnej przygotowujemy materiały do udziału w konkursie o dofinansowanie
naszych działań. Planujemy wspólne wyjście na imprezy do Domu Kultury oraz
wyjazd do teatru w Toruniu. Oczekujemy na decyzję PCPR w sprawie dofinansowania
wycieczki do Ostródy. Na co dzień spotykamy się w kole, udzielamy informacji i pomocy
naszym członkom.
Józef Werner
Grudziądz
Nowy
rok jest dla nas okresem bardzo gorącym, rozliczamy się z otrzymanych w
różnych konkursów środków na poszczególne imprezy. Złożyliśmy 5 ofert na naszą
działalność i czekamy na ich realizację. 30 stycznia w „Epicentrum” odbyło
się spotkanie noworoczne. Oczywiste są spotkania członków w naszym kole np.
brydżowe we wtorki.
Krystyna Kaczorowska
Inowrocław
Rok
2015 zakończyliśmy zabawą sylwestrową, a 2016 rozpoczęliśmy tradycyjnie spotkaniem w Święto Trzech Króli. Po
mszy św. odprawionej przez duszpasterza niewidomych ks. Piotra Buczkowskiego
udaliśmy się do świetlicy koła, gdzie przy poczęstunku i dźwiękach muzyki
miło spędziliśmy czas.
10
stycznia w naszej świetlicy odbyło się spotkanie kolędowe z udziałem
zespołu z Klubu Rondo. 14 stycznia w ramach programu Klubu Aktywizacji
Społecznej i Turystyki „Kawiarenka Podróżnika” Teresa Wiśniewska
podzieliła się wrażeniami z pobytu w Mediolanie. 21 stycznia zorganizowaliśmy
spotkanie z okazji Dnia Babci i Dziadka połączone z zabawą karnawałową.
Przed
nami: 5 lutego zabawa śledzikowa, 11 lutego spotkanie
walentynkowe „Zakochani są wśród nas”, a
10 marca - z okazji Dnia Kobiet. Pierwszy kwartał zakończymy 24 marca
spotkaniem wielkanocnym „Jajeczko” z prezentacją kompozycji wielkanocnych.
W każdą środę od 10.30 do 12.00 odbywa się w siedzibie koła nauka pisma
brajla, którą prowadzi Ryszard Głodek. W co drugą środę od 12.00 do 15.00
odbywają się spotkania w klubie seniora.
Ryszard Grześkowiak
Lipno
W
grudniu 2015 r. zakończyliśmy projekt „Kultura dostępna”, którego byliśmy
beneficjentem, a głównym partnerem - Miejskie Centrum Kulturalne w Lipnie. W
ramach działań realizowane były warsztaty plastyczne, rękodzielnicze,
integracyjne. Udział we wszystkich działaniach był bezpłatny. W grudniu odbyła
się wigilia dla wszystkich członków, również dla dzieci, wszyscy otrzymali
upominki, a w styczniu spotkanie noworoczne, w którym uczestniczyło 140
członków. W marcu odbędzie się plener artystyczny.
Krzysztof Suchocki
Nakło
W
styczniu uczestniczyliśmy w pięknym wieczorze poetyckim Bożeny Jankowskiej. Na zaproszenie koła w
Inowrocławiu nasza delegacja brała udział w obchodach Święta Trzech Króli. Uczestniczyliśm
również w spotkaniach OKATiKa. W lutym
jesteśmy zaproszeniu do udziału w obchodach Dnia Chorego, zorganizowanych przez
Fundację „Salus Homini”. W
marcu z okazji Dnia Kobiet zaprezentujemy
twórczość Bożeny Jankowskiej w czterech spotkaniach w powiecie nakielskim w ramach programu
„Rehabilitacja w kulturze”.
Dawid Wolski
Rypin
W
2015 r. zakończyliśmy realizację zadania publicznego pt. „Poznaj historię i
dorobek narodowy i kulturalny Polaków”. Uczestnicy projektu przygotowali w
grudniu spotkanie opłatkowe, wszyscy otrzymali upominki od zarządu koła.
Nowy
2016 rok w naszym kole rozpoczął się i pracowicie i na wesoło. 16 stycznia
zarząd koła zorganizował bal karnawałowy, na który oprócz naszych członków
zaprosiliśmy również zaprzyjaźnione organizacje: Klub Seniora, Diabetyków oraz
Związek Emerytów i Rencistów. 21
stycznia byliśmy zaproszeni przez Klub Seniora na obchody Dnia Babci i Dziadka,
a 28 stycznia na bal przebierańców. Przed nami tłusty czwartek i śledzik.
Janina Gajkowska
Radziejów Kujawski
W
styczniu zorganizowaliśmy spotkanie dla członków koła, w lutym odbędzie się
spotkanie walentynkowe, a w marcu - z okazji Dnia Kobiet. Już tradycją stało
się rozliczanie naszym członkom PIT-ów.
Elżbieta Kołecka
Sępólno
Rok
2015 zakończyliśmy spotkaniem wigilijnym.
W
styczniu wystąpiliśmy do PCPR o środki finansowe na zorganizowanie imprez integracyjnych.
W marcu planujemy spotkanie z okazji Dnia Kobiet.
Jan Kluch
Świecie
7
stycznia powitaliśmy Nowy Rok, w świetlicy koła odbył się wieczór kolęd. 12
stycznia uczestniczyliśmy w Domu Kultury w spotkaniu pt. „Wieczór kolęd i
pastorałek”, który uświetnił występ akordeonisty oraz chór „Kociewiacy”. 17
stycznia zaproszono nas na wspaniałą ucztę duchową - koncert połączonych chórów
oraz świeckiej orkiestry. Na spotkaniu 20 stycznia zarząd koła przyjął plan
zadań na 2016 rok. 21 stycznia obchodziliśmy Dzień Babci i Dziadka.
Przygotowujemy się do walentynek, na czwartkowych spotkaniach w świetlicy
wykonujemy serduszka. W najbliższym czasie będziemy obchodzić Dzień Kobiet oraz
poczynimy przygotowania do śniadania wielkanocnego. Oczywiście tradycyjnie pomagamy
w rozliczaniu PIT-ów.
Alicja Frank
Toruń
Impreza
mikołajkowa odbyła się dzięki dofinansowaniu przez Gminę Toruń, wsparciu zaprzyjaźnionych darczyńców i
paczkom ze słodyczami przygotowanym przez okręg PZN. W spotkaniu uczestniczył
autor bajek z Chełmży Dariusz Łubkowski, który podarował wszystkim dzieciom
książeczki.
11
stycznia 2016 r. grupa naszych członków i uczestników WTZ brała udział w quizie
muzycznym zorganizowanym w siedzibie Ośrodka Czytelnictwa Chorych i
Niepełnosprawnych w Toruniu. Imprezę poprowadził wiceprezes koła Mariusz
Kowalski. Podzieleni na grupy: skrzypiec, saksofonu, perkusji, klucza
wiolinowego i gitary odgadywaliśmy, z jakich filmów i seriali pochodzą rozmaite
utwory muzyczne.
21
stycznia zwiedziliśmy nowo wybudowane, najnowocześniejsze w regionie Centrum
Kulturalno-Kongresowe Jordanki. Budynek, który zaprojektował Fernando Monis, mogliśmy zwiedzić dzięki Zuzannie Rachowskiej.
28
stycznia w siedzibie koła odbyło się spotkanie z podróżniczką Renatą Lesner-Szwarc, indonezjanistką i
antropolożką tańca. Prelegentka swoje wypowiedzi ilustrowała przezroczami i
filmami. Prezentowano także maski tancerzy.
W
planach mamy w lutym: tłusty czwartek, walentynki, spotkanie
z podróżniczką, która opowie o Sardynii. 10 marca odbędzie się Dzień Kobiet
i Mężczyzn na wesoło, 17 marca spotkanie w świetlicy koła – pisanki i stół
wielkanocny, 31 marca zwiedzanie dworca głównego PKP po remoncie, pod kątem
udogodnień dla niewidomych.
Adam Leciak
Tuchola
W
bieżącym kwartale nasze działania skupiają się na przygotowaniu szkolenia dla
członków koła, które odbędzie się w marcu w ramach programu „Osoby niewidome i
słabo widzące w przestrzeni publicznej” dofinansowanego ze środków Urzędu Gminy
Tuchola.
Elżbieta Kotras
Wąbrzeźno
2015
rok zakończyliśmy spotkaniem wigilijnym. Dzieci Daria Szczepańska, Bartek
Borowski i Marcin Szczęchor wystąpiły
w konkursie recytatorskim w wąbrzeskim Domu Kultury.
W
planach mamy jeszcze zorganizowanie w lutym spotkania dla członków i śledzikowe, a w marcu - z okazji Dnia Kobiet oraz
wielkanocne. Jak zawsze jesteśmy do dyspozycji naszych członków w dni
urzędowania koła.
Stanisław Pytel
Włocławek
Rok
2015 był bardzo pracowity i zakończyliśmy go zabawą choinkową dla dzieci,
których zadowolenie i radość były najlepszym podziękowaniem za nasze starania.
Obecnie organizujemy zabawę ostatkową. W planach są obchody Dnia Kobiet,
spotkanie wielkanocne. Oczywiście pomagamy także naszym członkom w rozliczaniu
PIT-ów.
Maria Kapuścińska
Żnin
W
grudniu 2015 r. na zebraniu zarządu koła ustalono plan działań na 2016 r. W
pierwszym kwartale br. nie planujemy spotkań integracyjnych, natomiast
odwiedzimy osoby samotne w ich domach. Jak co roku pomagamy w rozliczeniach
podatkowych, by pozyskać środki z 1%. Złożyliśmy ofertę o środki finansowe do
gminy Żnin oraz do Starostwa Powiatowego w Żninie i Gminie Barcin.
Jadwiga
Jurkowska
Przypominamy, że nasz biuletyn dostępny jest w wersji
elektronicznej na stronie
www.kujawskopomorski.pzn.org.pl/?a=czasopisma_oko Zapraszamy!
Św.
Benedykt, patron Europy i twórca nowoczesnej reguły zakonnej, zakładając
nową wspólnotę, zaczynał od wybudowania studni. Do dnia dzisiejszego, gdy
zwiedzamy klasztory wybudowane przez benedyktynów, odnajdujemy na centralnym
dziedzińcu wykopaną studnię. Ten wielki święty wiedział, że źródło wody to
źródło życia. Dlatego przy klasztorach mogły powstawać przepiękne ogrody pełne
wspaniałej roślinności.
Pan Jezus, wędrując przez Palestynę,
przybył do miasteczka Sychar. Znajdowało się tam
źródło Jakuba, przy którym usiadł, aby odpocząć. Gdy nadeszła kobieta z
Samarii, aby zaczerpnąć wody, poprosił ją, by mu dała pić. Ona zdziwiona
powiedziała: Ty będąc Żydem, prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się
napić? Żydzi i Samarytanie nie darzyli się sympatią. Jezus odpowiedział: O,
gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest ten, kto ci mówi: Daj mi się
napić - prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci wody żywej. Samarytanka zapytała:
Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię, z
której pił i on sam, i jego synowie, i jego bydło? Odpowiedział: Każdy,
kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą ja mu
dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą ja mu dam, stanie się w nim
źródłem wody wytryskającej ku życiu wiecznemu. Kobieta poprosiła: Daj mi
tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać. (por J
4,7-15)
Przepięknie o tym mówi liturgia
chrzcielna Wielkiej Soboty. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa był to
dzień, w którym katechumeni przyjmowali sakrament chrztu św. Obecnie w Kościele
liturgia Wielkiej Soboty nawiązuje do tej starożytnej tradycji. Uroczyste
błogosławieństwo wody jest poprzedzone czytaniami biblijnymi ze Starego i
Nowego Testamentu. Nawiązują do tego również słowa błogosławieństwa wody: Panie,
nasz Boże, czuwając w tę świętą noc, wspominamy wspaniałe dzieło stworzenia i
jeszcze wspanialsze dzieło naszego odkupienia. Wysłuchaj próśb swojego ludu
i pobłogosław tę wodę. Stworzyłeś ją, aby przez nią użyźniać ziemię oraz
umacniać i oczyszczać nasze ciała. Woda była również narzędziem Twojego
miłosierdzia; przez nią wyprowadziłeś Twój lud z niewoli i ugasiłeś jego
pragnienie na pustyni. Prorocy zapowiedzieli wodę, jako znak nowego Przymierza,
które miałeś zawrzeć z ludźmi. Wreszcie przez wodę, którą Chrystus uświęcił w
Jordanie, odnowiłeś w odradzającej kąpieli naszą upadłą naturę. Niech ta woda
przypomina nam przyjęty chrzest, abyśmy się radowali z naszymi braćmi i
siostrami ochrzczonymi w czasie uroczystości wielkanocnych. (Mszał Rzymski)
Rolę Ducha Świętego w poświęceniu wody podkreśla rytuał polegający na
trzykrotnym zanurzeniu paschału w wodzie, z wezwaniem: Prosimy Cię,
Panie, niech przez Twojego Syna zstąpi na tę wodę moc Ducha Świętego.
Dopiero po wypowiedzeniu tego błogosławieństwa wyjmuje się paschał z wody.
Wierni uczestniczący w tej liturgii mają okazję do odnowienia przyrzeczeń
chrzcielnych. Wszyscy stoją z zapalonymi świecami i na wezwanie kapłana
odmawiają przyrzeczenia, wyrzekając się szatana i wszystkiego, co prowadzi do
zła i grzechu, potem wyznają wiarę wyrażoną w poszczególnych
wezwaniach. Ten obrzęd jest nawiązaniem do chrztu, gdzie przyrzeczenia w naszym
imieniu wypowiedzieli nasi rodzice i chrzestni. Jest to również przypomnienie
chrześcijańskiego powołania każdego z nas do świętości. W codziennym życiu
nasza wiara napotyka na różne trudności. Jednak wspiera nas łaska, dzięki
której możemy z pełnym przekonaniem powiedzieć „wierzę”. Polega ona na ponownym
odnalezieniu wiary, którą nie tylko mamy wyznawać, ale nią żyć. Oznacza to
konieczność odrzucenia wszystkiego, co sprzeciwia się naszemu życiu w
Chrystusie. Liturgia ta kończy się pokropieniem święconą wodą, co przypomina
przyjęty przez nas chrzest i zobowiązania wypływające z tego sakramentu.
Obecny rok jest czasem szczególnym.
Nasza Ojczyzna przeżywa 1050. rocznicę chrztu. To historyczne wydarzenie dało
początek powstania państwa, które zaczęło się liczyć w ówczesnej
chrześcijańskiej Europie. Plemiona zamieszkujące nasze ziemie rozpoczęły długi
proces jednoczenia, tworząc państwo polskie. Ta rocznica jest okazją do
pochylenia się nad czasem minionym i nad tym, co wniosło chrześcijaństwo na
naszych ziemiach. Możemy podziwiać wspaniałe budowle, jak również całe miasta,
które zaczęły powstawać. Chrzest Polski wpłynął na rozwój kultury i nauki.
Zmienił ludzi zamieszkujących tę ziemię. Wielka rzesza świętych żyjących w
naszym kraju udowodniła, że można postępować zgodnie z nauczaniem Jezusa
Chrystusa.
W kwietniu będziemy przeżywać główne
uroczystości upamiętniające ten jubileusz. Będzie to okazja, by dziękować Bogu
za dar wody żywej, o której mówił Jezus Chrystus. Również ten czas jest
dobry, by zrobić rachunek sumienia i zapytać, jak ja wypełniam przyrzeczenia
chrzcielne w swoim życiu? Jakim jestem chrześcijaninem?
ks. Piotr
Buczkowski
Historia
bydgoskiego dworca kolejowego sięga ponad półtora wieku. W 1851 roku powstał
jego pierwszy budynek. W latach 2014-2015 dokonano kompleksowej
jego przebudowy. Inwestycja w Bydgoszczy objęła budowę
nowego dworca i modernizację budynku międzyperonowego
oraz gruntowny remont peronów wraz z podziemnymi przejściami. Całościowy koszt
projektu to ok. 197 mln zł. Przedsięwzięcie było współfinansowane
ze środków unijnych, w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i
Środowisko.
Dworzec
Bydgoszcz Główna jest jednym z trzech największych pod względem nakładów oraz
powierzchni dworców oddanych do użytku podróżnym od 2012 roku. Jak twierdzą
przedstawiciele PKP, jest nowoczesny, funkcjonalny i przyjazny dla osób o
ograniczonej mobilności, a po modernizacji stanowi jedną z wizytówek miasta.
Dla wielu osób to właśnie ten gmach jest miejscem, od którego zaczynają
poznawać miasto. Oficjalne otwarcie nowego dworca miało miejsce 10 października
2015 roku. Powstał nowy, funkcjonalny budynek główny i jednocześnie zrewitalizowano
zabytkowy gmach dworca wyspowego. Zdaniem wielu osób jest to udane połączenie
nowoczesności z historią.
Dostosowany
został do potrzeb osób niepełnosprawnych. Powstały specjalne ścieżki dotykowe
(kierunkowe) i oznaczenia dla osób niewidomych i niedowidzących, w budynku
stacji zamontowano windy wyposażone w system informacji głosowej i oznaczenia w
alfabecie Braille’a. Obiekt jest
monitorowany.
PZN Okręg Kujawsko-Pomorski zgłosił PKP
potrzebę zapoznania osób niewidomych i słabo widzących z zastosowanymi na
bydgoskim dworcu udogodnieniami dla niepełnosprawnych podróżnych. Kierownictwo
PKP przychyliło się do naszej prośby. W dniu 18.01.2016 pracownica dworca Anna
Rymer zaprezentowała zastosowane rozwiązania dedykowane osobom NIEWIDOMYM:
· Na poziomie
„0” oraz „-1” znajdują się wypukłe plany przedstawiające rzut całej hali wraz
ze wszystkimi pomieszczeniami. Opisy wykonane są zarówno pismem czarnodrukowym,
jak i punktowym. Plan znajdujący się na poziomie „-1” przy wejściu do tunelu
prowadzącego na perony jest udźwiękowiony.
· Windy są oznaczone pismem Braille'a. Prowadzą
do nich ścieżki dotykowe.
· Do kasy pierwszeństwa wiedzie ścieżka
dotykowa.
· Na poręczach przy schodach prowadzących na
perony i z peronów znajdują się opisy
wykonane w brajlu, zawierające informacje, w którą stronę należy się kierować,
aby dotrzeć do ważnych dla podróżnych miejsc na dworcu.
· W kilku miejscach budynku dworcowego oraz na
peronach znajdują się automaty SOS, dzięki którym można wezwać pomoc. Niestety
nie prowadzą do nich ścieżki dotykowe, nie mają oznaczeń brajlowskich.
· Poczekalnia dworcowa znajduje się w budynku
pomiędzy 3. i 4. peronem. Prowadzi do niej ścieżka dotykowa. Znajduje się w
niej miejsce wydzielone dla podróżnych z małymi dziećmi (z basenem z
kulkami), toalety. Poczekalnia jest ogrzewana.
· Na poziom „-1” można dostać się windą,
schodami zwykłymi, do których prowadzi ścieżka dotykowa oraz schodami
ruchomymi.
· Na poziomie
„-1” znajduje się punkt InfoDworzec,
który, jak nas zapewniono, zawsze służy pomocą osobom niepełnosprawnym.
Prowadzi do niego ścieżka dotykowa.
Punkt
InfoDworzec otwarty jest codziennie w
godzinach 7.00-21.00; nr telefonu 52 518
30 73; adres e-mail:
Pracownica PKP zapoznała nas także z
informacjami dla pasażerów niepełnosprawnych korzystających z usług PKP,
które zamieszczamy poniżej.
PKP
S.A. informuje, że w celu skorzystania z pomocy przez osobę o ograniczonej
sprawności ruchowej na obszarze kolejowym, osoba ta powinna zgłosić ten fakt u
przewoźnika minimum 48 godz. przed planowaną podróżą, wybierając jeden z
poniższych sposobów:
· zgłaszając w
kasie biletowej podczas zakupu biletu,
·
telefonicznie pod całodobowym numerem infolinii 19-757 (dla PKP
IC),
· drogą
elektroniczną na wskazany przez przewoźnika adres e-mail lub przez formularz
zgłoszeniowy.
PKP
SA za pośrednictwem pracowników ochrony dworca świadczy usługę pomocy w
przemieszczaniu się po terenie dworca łącznie z peronami i przejściami
podziemnymi.
Pomoc
przy wsiadaniu i wysiadaniu do i z pociągu należy już do obowiązków
przewoźnika (drużyny konduktorskiej, stąd konieczność zgłoszenia 48 godz. przed
planowaną podróżą, aby przewoźnik mógł dostosować skład pociągu oraz drużynę
konduktorską).
Osoba o
ograniczonej sprawności powinna przybyć na dworzec w czasie nie krótszym niż 30
minut przed planowanym odjazdem pociągu, w celu możliwości bezpiecznego
dotarcia do pociągu.
Miejscem spotkania jest hol główny dworca w części,
gdzie znajdują się miejsca do siedzenia dla podróżnych. Pracownicy ochrony
fizycznej dworca asystują osobie o ograniczonej sprawności podczas
przemieszczania się po terenie dworca, peronach, przejściach podziemnych,
kładek i innych ciągów komunikacyjnych, na których dozwolone jest poruszanie
się pieszych.
W przypadku wysiadania z pociągu pracownicy ochrony
oczekują na pasażera na peronie, przy którym zatrzymuje się pociąg z ww. osobą.
Asysta pracowników ochrony dworca odbywa się od miejsca oczekiwania pasażera do
drzwi pociągu, którymi osoba będzie wsiadać lub od drzwi pociągu, z którego ww.
osoba wysiada - do oznaczonego miejsca na dworcu lub do głównego wyjścia z obszaru
stacji. W czasie wejścia i wyjścia do i z pociągu asystę i pomoc realizuje
drużyna pociągowa.
Istnieje
również możliwość zgłoszenia konieczności skorzystania z pomocy tylko w
poruszaniu się po terenie dworca, dzwoniąc odpowiednio wcześniej pod nr tel.
22 474 13 13 lub drogą elektroniczną wysyłając maila na adres: cbdk@pkp.pl – wówczas w ciągu ok.
15-20 minut od przyjęcia zgłoszenia ochrona na danym dworcu będzie gotowa do
udzielenia pomocy osobie potrzebującej.
Opłata za bilet u konduktora
Kupując
u konduktora, płacimy za bilet oraz wydanie go w pociągu (opłata wynosi 10 zł).
Przypominamy, że konduktor nie pobierze od ciebie opłaty, jeśli:
· jesteś osobą
niepełnosprawną lub o ograniczonej sprawności ruchowej – pod warunkiem okazania
konduktorowi podczas zakupu biletu dokumentu stwierdzającego niepełnosprawność.
Z obowiązku tego zwolnione są osoby z widoczną niesprawnością fizyczną (stałą
lub czasową),
· ukończyłeś/aś 70 lat – pod warunkiem okazania dokumentu stwierdzającego
wiek.
Wyjątek
stanowią pociągi kategorii Express InterCity Premium (EIP), gdzie tylko osoby
niepełnosprawne poruszające się na wózkach mają możliwość zakupu biletu u
konduktora na pokładzie pociągu bez opłaty za jego wystawienie.
We
wspólnym zwiedzaniu dworca wzięły udział 34 osoby, które na bieżąco
przekazywały pracownicy PKP swoje uwagi dotyczące zastosowanych rozwiązań.
Wiele z nich spotkało się z aprobatą. Niestety, nawierzchnia peronów budzi
zastrzeżenia osób niewidomych poruszających się z laską. Anna Rymer zapewniła nas, że wszystkie uwagi i sugestie zostaną przekazane.
Ważne informacje:
Jeśli
potrzebujesz pomocy w podróży zadzwoń pod nr tel.:
· 19 757 dla
PKP Intercity
· 800 022
222 (z telefonów stacjonarnych) lub (22) 47 32 354 (z telefonów komórkowych)
dla przewoźnika Przewozy Regionalne
Jeśli potrzebujesz pomocy tylko w poruszaniu
się po terenie dworca:
· Zadzwoń pod nr tel. 22 474 13 13
· Wyślij
zgłoszenie na adres: cbdk@pkp.pl
Informacje zebrała i opracowała
Anna Kruczkowska
Polski
Instytut Sztuki Filmowej stanął wreszcie po stronie osób niewidomych i
niedowidzących. PISF wzbogacił bowiem przepisy określające zasady
dofinansowywania nowych produkcji filmowych o zasadę nakładającą na producentów
filmów dokumentalnych i fabularnych obowiązek dodawania audiodeskrypcji
do każdego nowego tytułu. Wprowadzone rozwiązanie oznacza, że tylko te filmy,
które zostaną opatrzone audiodeskrypcją, będą mogły
liczyć na wsparcie finansowe z budżetu PISF.
Wprowadzony
w tym roku przepis był od dawna oczekiwany przez organizacje pozarządowe działające
na rzecz udostępniania kultury osobom z niepełno-sprawnościami. Fundacja
Kultury bez Barier apelowała o takie zmiany np. w roku 2014 w czasie pierwszej
kampanii społecznej poświęconej dostępnej kulturze – „Zabierz laskę do kina”.
Warto było drążyć skałę!
Teraz
czekamy na pierwsze filmy, które będą produkowane przy współfinansowaniu PISF.
Jeśli bowiem przepis będzie przestrzegany, w co wierzymy, audiodeskrypcja
w polskim kinie stanie się powszechna i będzie oczywistością. Osoby niewidome i
niedowidzące zyskają szansę oglądania nowych polskich filmów w tym samym czasie
co pełnosprawni, a więc od pierwszych pokazów kinowych.
Robert Więckowski
Fundacja
Kultury bez Barier
ADAPTER to pierwsze kino w sieci z audiodeskrypcją i napisami dla niesłyszących, dostępne za
darmo, bez logowania - jedyne niezbędne narzędzie do oglądania filmów to
Internet. Dzięki ujawnieniu i opisaniu szczegółów, które na ogół są dostępne
jedynie dla widzących i słyszących odbiorców, ADAPTER pozwala odkryć sztukę
kinematografii również osobom, dla których jest ona często tematem nieznanym.
ADAPTER w Szkole to innowacyjny portal
edukacyjny dla szkół, dostosowany do potrzeb dzieci niewidomych i
niesłyszących, projekt Fundacji KATARYNKA, propagujący edukację filmową i
polską kinematografię. Mogą korzystać z niego wszystkie szkoły, w szczególności
te, w których uczą się dzieci niewidome i niesłyszące.
Obecnie wśród tytułów zamieszczonych
na portalu znajduje się 10 adaptacji filmowych lektur szkolnych dla szkół
podstawowych i gimnazjum. Są to: Akademia Pana Kleksa, W pustyni
i w puszczy, Szatan z siódmej klasy, Magiczne drzewo, Przyjaciel wesołego
diabła, Latające machiny kontra Pan Samochodzik, Pan Samochodzik i niesamowity
dwór, Pan Tadeusz, Test pilota Pirxa, Krzyżacy.
Oprócz filmów na ADAPTERZE w Szkole
adapter.pl/wszkole http://adapter.pl/wszkole/ oraz na Facebooku
www.facebook.com/adapterwszkole można znaleźć materiały edukacyjne - fotosy
z audiodeskrypcją i napisami, słownik pojęć
filmowych, opisy postaci aktorów oraz scenariusze lekcji.
Szkoły,
które są zainteresowane wzięciem udziału w projekcie prosimy zgłaszać się
mailowo na adres:
fundacja.katarynka@gmail.com
Projekt
jest bezpłatny.
Projekt ADAPTER jest
współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób
Niepełnosprawnych, a Adapter w szkole
jest dofinansowany ze środków Narodowego Centrum Kultury oraz ze środków PFRON.
Opracowała
Fundacja Katarynka
Osoby niepełnosprawne mają prawo do
godnego życia, do samodzielności i akceptacji ze strony innych ludzi.
Myślę, że gdybym przechodniów na ulicy
zaczęła pytać o to, czy zgadzają się z powyższym zdaniem, prawie każdy z nich
przyznałby mi rację. (Polacy lubią wielkie słowa). Dlaczego w takim razie
rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej?
Kiedy jako sześcioletnia dziewczynka
poszłam z mamą do stomatologa, pani dentystka przywitała nas pytaniem: „Takiemu
to warto leczyć zęby?” Pani neurolog była równie uprzejma: „Czy zdaje sobie
pani sprawę, że ma pani niepełnowartościowe dziecko?” - zapytała moją mamę,
kiedy mnie zobaczyła.
Niestety, od czasów, kiedy byłam małą
dziewczynką, niewiele się zmieniło. Zdarza się, że kiedy idę ulicą goni mnie
czyjś śmiech czy okrzyki „kaleka!”, „niepełno- sprytna”! (Tego ostatniego
określenia używa najczęściej dobrze wychowana młodzież). Często ktoś mierzy
mnie przenikliwym, natarczywym spojrzeniem.
Kiedyś, stojąc w kolejce, usłyszałam tuż
za swoimi plecami: „Patrz pani, taka młoda i taka nieszczęśliwa dziewczyna”. Z
wielkim zdumieniem stwierdziłam, że tekst dotyczy mojej osoby. W pierwszym
momencie poczułam gniew. Czy ktokolwiek ma prawo do tego, aby oceniać czy
jestem, czy nie jestem szczęśliwa? Jednak kiedy to przemyślałam, zrobiło mi się
żal kobiety, która tak powiedziała. Sądziła zapewne, że szczęście człowieka
zależy od jego sprawności fizycznej. Także się myliła! Dziś chcę powiedzieć nie
tylko tamtej kobiecie, ale i wszystkim tym, którzy wezmą ten tekst do ręki:
JESTEM SZCZĘŚLIWA!!! Mam do tego sporo powodów. Przede wszystkim mam wspaniałą,
kochającą rodzinę. Dzięki jej miłości i wsparciu tak wiele udało mi się osiągnąć.
Z drugiej strony tylu rzeczy jeszcze nie
potrafię i właśnie to fascynuje mnie najbardziej. Skoro czegoś jeszcze nie
umiem, to znaczy, że mam szansę jeszcze się tego nauczyć. Właśnie dlatego życie
jest dla mnie fascynującą przygodą, a nie przygniatającym ciężarem. Zapewniam
was - szczęście człowieka nie zależy od sprawności jego rąk i nóg, ono znajduje
się w jego sercu. Jeżeli wasze dziecko od początku swojego życia będzie
słyszało, że jest biedne i nieszczęśliwe, to w końcu w to uwierzy. Dlatego proszę
was - nawet jeśli tak uważacie, zachowajcie to dla siebie.
Przyznam, że niekiedy łapię się na tym,
że jestem zaskoczona, kiedy ktoś potraktuje mnie całkiem normalnie, tak jakby
zupełnie nie zauważył mojej choroby. A przecież właśnie takie postępowanie
powinno być czymś oczywistym. Tymczasem większość społeczeństwa zachowuje się
tak, jakby była zdziwiona faktem, że osoby niepełnosprawne w ogóle istnieją.
Jeszcze bardziej zdumiewające jest to, że mimo swojej niepełnosprawności chcą
normalnie żyć - bawić się, uczyć, pracować, odnosić sukcesy, kochać i być
kochanym...
Pół biedy z zabawą i nauką. Ostatecznie
przedszkola i szkoły integracyjne są ostatnio w modzie. Z pracą nie jest już
tak kolorowo. Przecież osoby niepełnosprawne powinny brać pod uwagę to, że w
pracy najważniejszy jest wygląd, a nie wiedza i umiejętności. Chodzisz inaczej,
więc spadaj - wśród zdrowych pracowników nie ma dla ciebie miejsca. Z sukcesem
jest jeszcze gorzej. Przyznać, że osoba niepełnosprawna jest w czymś dobra i
dać temu publicznie wyraz - toż to graniczy z bohaterstwem. Broń Boże
przyznać, że zna się na czymś lepiej od osoby pełnosprawnej.
A miłość – potrzeba kochania
i bycia kochanym, nie - tego już za wiele!!! Przecież to nie do
pomyślenia, aby osoba niepełnosprawna chciała mieć własną rodzinę. Kiedy na
ulicy pojawi się para osób niepełnosprawnych, natychmiast znajdą się
„życzliwi”, którzy to skomentują.
Ludzie pełnosprawni zachowują się tak,
jakby osoby niepełnosprawne były jakimiś potworami, okrutnymi monstrami, które
nie potrafią kochać. Tymczasem jesteśmy takimi samymi ludźmi, różniącymi się
tylko obniżoną sprawnością fizyczną. Czy to aż takie straszne? Czasami myślę,
że wszystkiemu winny jest strach. Ludzie boją się cierpienia, chcieliby o nim
zapomnieć. Dlatego pragną wymazać ze swej pamięci wszystko, co o nim
przypomina. Szkoda, bo przecież taka ucieczka niczego nie zmieni. Nie
znikniemy, nie rozpłyniemy się w powietrzu, będziemy jedynie cierpieć jeszcze
bardziej z powodu opuszczenia i samotności.
Każdy człowiek potrzebuje ciepła,
miłości, zainteresowania ze strony innych ludzi. Każdy chce czuć się potrzebny
i akceptowany takim, jakim jest. Aby w pełni zaspokoić tę potrzebę, nie
wystarcza miłość i akceptacja rodziny oraz najbliższego otoczenia. Potrzebni są
również przyjaciele, znajomi, a nawet całkiem obcy ludzie, którzy okażą
odrobinę życzliwości. Dlatego nie izolujcie swojego dziecka, nie trzymajcie
stale pod ochronnym kloszem, zadbajcie o to, aby stykało się jak najczęściej z
innymi osobami. Tylko w taki sposób dacie mu szansę na normalne życie. Póki
jesteście przy nim, ma czas, aby powolutku poznać świat i zasady, które
w nim obowiązują. Musi dowiedzieć się, że ludzie są różni, że nie każdemu
można ufać, że trzeba czasami zawalczyć, aby coś osiągnąć, że nie wolno rezygnować
- nawet jeżeli jest bardzo trudno...
Nie jest to zadanie proste dla was, ani
dla waszego dziecka. Nieraz wracałam do domu rozżalona, bo ktoś mi dokuczył,
śmiał się, po raz kolejny zawiódł moje zaufanie. Myślę, że wszystkie moje
porażki rodzice przeżywali tak samo mocno, a czasami nawet mocniej niż ja.
Niełatwo jest patrzeć na cierpienie swojego dziecka. Ale mimo wszystko moi
rodzice nigdy nie zamykali mnie na kontakty z innymi osobami. Jestem im za to
ogromnie wdzięczna.
Jesteście pewnie zaskoczeni. (…) Piszę o
tym, jak ciężko żyje się osobom niepełnosprawnym w naszym społeczeństwie,
o tym, że integracja to fikcja, a potem najspokojniej w świecie namawiam was,
abyście nie ochraniali waszego dziecka przed tak trudną rzeczywistością.
Po
prostu nie ma innego wyjścia, innej drogi, aby coś zmienić. Dopóki osoby
niepełnosprawne będą chować głowę w piasek, nic się nie zmieni. Jeżeli
pozwolimy, aby ignorowano nas i nasze potrzeby, tak właśnie będzie. Ludzie
muszą w końcu zrozumieć, że niepełnosprawny nie oznacza gorszy, ale inny. Dajmy
im na to szansę. Nie będą mogli się o tym przekonać, jeżeli dobrowolnie
będziemy się izolować. Może jeśli pokażemy, że chcemy i potrafimy żyć tak samo,
że jesteśmy otwarci na kontakty z osobami pełnosprawnymi, coś w końcu
się zmieni. Może zniknie ten niewidzialny mur, który tak często nas jeszcze
dzieli. Może któregoś dnia zamiast napisu: „Niech świat się do nich uśmiechnie”
zobaczę czyjś przyjazny uśmiech i rękę wyciągniętą w moją stronę...
Zofia Pasińska
Bydgoszczanom
i przyjezdnym, wszystkim tyflopodróżnikom i tyflośmiałkom opisuję, jak wykorzystać oznaczenia dla
niewidomych zastosowane na dworcu, by go poznać, a w razie potrzeby, by
sprawnie i bezpiecznie dojść na odpowiedni peron.
Na
stronie internetowej:
www.andraszewski.wix.com.pl/andraszewski
są
już opisane wszystkie najważniejsze drogi. W ciągu kilku tygodni będą opisane
pozostałe miejsca.
Uwaga:
Odległości odcinków podaję w postaci kroków dla wyobrażenia sobie przestrzeni
do przebycia, a nie po to, by koniecznie je liczyć.
Mobilni
niewidomi z doświadczeniem również wiedzą, że w praktyce na poznanym terenie
zakręty się ścina. Jeżeli podaję, np. 5 kroków, to wiadomo, że po kilku krokach
będzie skręt. A jeżeli piszę 22 kroki, tzn., że można dłuższy odcinek iść bez
nadmiernego skupiania się i dokładnego omiatania podłoża. Bywają miejsca i
sytuacje w życiu, kiedy warto mieć policzone kroki. W jakich miejscach
i sytuacjach? To sprawa indywidualna.
Najprostsza droga z tramwaju tunelem na pociąg, droga do
budynku dworca Bydgoszcz Główna
Gdy
wysiądziesz z tramwaju na przystanku Dworzec Główny na długiej wysepce, jadąc z
centrum miasta, cofnij się kilkadziesiąt kroków, idąc w odległości około metra
od krawężnika. Położono tu wzdłuż wysepki podobno ścieżkę naprowadzającą, ale
uważaj, bo gdy ją odnajdziesz i jej zaufasz i pomyślisz, że ona zapewni ci
bezpieczeństwo, to zakończysz tę drogę na latarni.
Słup
latarni można potraktować jako punkt orientacyjny, bo 17 kroków za nim chodnik
się stopniowo, ale wyraźnie obniża i kończy. Gdybyś poszedł jeszcze 3 kroki,
doszedłbyś do metalowego słupka stojącego już za wysepką, na obniżonym
chodniku.
Chodnik
ten prowadzi w lewo na ulicę Dworcową, a w prawo do budynku dworca na poziom 0.
Uwaga!
Tramwaje, jadące w obydwu kierunkach, w tym miejscu skręcają, a więc mając na
uwadze przejeżdżające tramwaje, przejdź teraz albo lepiej 5 kroków wcześniej,
przez tory, kierując się na godzinę drugą.
Po
20 krokach będziesz przed schodami, które wiodą do tunelu dworca. Po prawej
stronie, za poręczą, 8 kroków w głąb, jest winda. Nie ma schodów ruchomych.
Można
inaczej:
5
kroków za wspomnianą latarnią przejść przez podwójne tory na sąsiednią wysepkę,
skręcić w lewo, wówczas po 20 krokach dojdziesz prosto do wspomnianej poręczy.
Uważaj, bo za wysepką jest słupek.
Po
lewej stronie poręczy od razu są schody, a po prawej stronie poręczy, 8 kroków
dalej na wprost jest winda.
Gdy po dwu seriach stopni będziesz w tunelu,
korzystając, jeśli zechcesz, ze ścieżki naprowadzającej, po 14 krokach skręć w
prawo, by tunelem po 60 krokach dojść do miękkiej wycieraczki i pola
guzków położonych na całą szerokość tunelu. Guzki w tym wypadku informują o
automatycznie i bezszelestnie rozsuwających się drzwiach. Idąc nadal prosto,
mając po prawej stronie przestrzeń holu, po 50 krokach dojdziesz do następnych
rozsuwających się drzwi, za którymi jest druga część tunelu. Po prawej stronie
są windy, a po lewej stronie tunelu są schody w górę, prowadzące na perony: 2,
wspólne schody na peron 3, 3a, 4, 4a oraz
na końcu tunelu na peron 5. Na peron 3 i 4 jeździ wspólna winda. Droga
z tramwaju do budynku dworca, czyli na poziom 0
Gdy
przejdziesz podwójne tory tramwajowe, idąc w kierunku słyszalnej przestrzeni
tunelu i będziesz blisko wejścia do
tunelu, skręć nieco bardziej w prawo, czyli w kierunku sygnalizacji dźwiękowej.
Po
60 krokach wejdziesz na 4 stopnie prowadzące na poziom 0 dworca. Po drodze
będziesz przechodzić jezdnię z minikrawężnikami bez
sygnalizacji i jezdnię ulicy Zygmunta Augusta z sygnalizacją dźwiękową.
Przechodząc przez nią, idź lewą stroną przejścia, wówczas trafisz na prawą
połowę wejścia. Przejście oznaczone białymi pasami na jezdni nie jest położone
na wprost wejścia do budynku dworca.
Opis trasy z przystanku autobusowego przed dworcem przez
poziom 0, schodami na hol główny na poziomie -1 i na perony
Gdy
wysiądziesz z autobusu, najlepiej nr linii 71 lub 77, na przystanku przed
dworcem na długiej wysepce, idź do przodu około 100 kroków, czyli do końca
wysepki. Gdy z prawej strony usłyszysz sygnalizację przy ulicy Zygmunta
Augusta, możesz iść albo w lewo 30 kroków, by skręcić w prawo do tunelu, albo
pójść w prawo około 25 kroków do budynku dworca, przechodząc jezdnię ulicy
Zygmunta Augusta. Do budynku dworca od strony frontowej, czyli od ulicy
Zygmunta Augusta, po 4 stopniach jest kilka wejść.
Jeśli
przejdziesz przez jezdnię w miejscu sygnalizacji dźwiękowej, idąc lewą
stroną przejścia, trafisz na prawą połowę wejścia po czterech stopniach na
poziom 0 dworca. Przejście nie jest położone na wprost wejścia na schody.
Idąc
dalej prosto 12 kroków i 8 kroków w prawo po ścieżce, dalej schodami w
dół, zejdziesz na poziom minus 1.
Na
dole po ścieżce naprowadzającej idź następująco: trzy kroki prosto, 17
kroków w lewo – na tym odcinku po ośmiu krokach jest tylko jedno długie
odgałęzienie w prawo i na końcu w lewo do toalet.
Po
wspomnianych 17 krokach możesz wstąpić do kawiarni, idąc jeszcze 7 prosto i 14
kroków w prawo.
Ale
na pociąg po 17 krokach idź w lewo 35 kroków.
Na
tej prostej, po 22 krokach jest tylko pięciometrowe odgałęzienie w prawo,
prowadzące do kasy biletowej numer 1 dla osób niepełnosprawnych. Uwaga! Gdy
staniesz przed okienkiem, głos kasjerki z głośnika usłyszysz metr z prawej
strony. Po ostatnich 13 krokach na tej prostej głównej trasy, dojdziesz do
ścieżki prostopadłej. Prosto nie ma ścieżki. Gdybyś poszedł w lewo, przez
automatycznie rozsuwające się drzwi, po 90 krokach, czyli na końcu tunelu, w
którym nie ma wyjść na perony, skręcając w lewo albo w prawo, wyszedłbyś z
niego od ulicy Dworcowej. Ale aby dojść na perony, skręć w prawo. Po 24
krokach, za polem guzków i automatycznie oraz bezgłośnie rozsuwającymi się
drzwiami, znajdziesz się w drugiej części tunelu, w którym po lewej stronie są
schody na perony, a po prawej windy. Wyjątkowo na peron pierwszy jest po lewej
stronie tylko winda, umiejscowiona 3 kroki przed wspomnianymi drzwiami.
Marek Andraszewski
W
związku z wejściem w życie ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 roku o nieodpłatnej
pomocy prawnej i edukacji prawnej (Dz. U. poz. 1255) z początkiem 2016 roku
w całej Polsce uruchomiono punkty udzielania bezpłatnej pomocy prawnej.
Porad udzielają adwokaci, radcy prawni oraz specjalnie powołane organizacje
pozarządowe. W każdym powiecie powinien powstać przynajmniej jeden punkt
pomocy. Potrzebujący mogą zgłaszać się między innymi ze sprawami rodzinnymi,
spadkowymi, karnymi czy podatkowymi. Jednak darmowa pomoc nie jest dla
wszystkich. Ustawa o nieodpłatnej pomocy prawnej i edukacji prawnej zawiera
katalog osób uprawnionych do uzyskania takiej pomocy oraz wskazuje, jak należy
udokumentować te uprawnienia. Nieodpłatna pomoc prawna przysługuje:
-
osobie, która nie ukończyła 26 lat lub ukończyła lat 65 (aby wykazać to
uprawnienie należy przedłożyć dokument tożsamości jak dowód osobisty czy
paszport);
-
kombatantom i weteranom (po okazaniu stosownego zaświadczenia lub ważnej
legitymacji);
-
posiadaczowi Karty Dużej Rodziny (należy okazać ważną kartę);
-
osobom, którym w okresie ostatnich 12 miesięcy przyznano świadczenie z pomocy
społecznej i wobec których w tym okresie nie wydano decyzji o zwrocie
nienależnie pobranego świadczenia (po przedłożeniu stosownej decyzji);
-
osobie, która na skutek klęski żywiołowej, katastrofy lub awarii technicznej
znalazła się w sytuacji zagrożenia lub poniosła straty (po złożeniu
oświadczenia).
W
punktach pomocy prawnej dostępne są odpowiednie druki oświadczeń, a pomoc
udzielana jest według kolejności zgłoszeń.
Zgodnie
z ustawą bezpłatna pomoc prawna obejmuje: poinformowanie uprawnionej osoby o
obowiązującym stanie prawnym, o przysługujących jej uprawnieniach lub o
spoczywających na niej obowiązkach, wskazanie sposobu rozwiązania problemu
prawnego, pomoc w sporządzeniu projektu pisma (np. projekt pisma
o zwolnienie od kosztów sądowych, o ustanowienie obrońcy z urzędu w
postępowaniu sądowym).
Ustawodawca
wskazał też, jakich spraw nieodpłatna pomoc prawna nie obejmuje. Są to sprawy z
zakresu prawa celnego, dewizowego, handlowego, sprawy podatkowe związane z
prowadzeniem działalności gospodarczej oraz inne sprawy dotyczące prowadzenia
działalności gospodarczej. Wyjątek stanowi przygotowanie do rozpoczęcia
działalności gospodarczej – w tej kwestii otrzymamy pomoc.
W
Bydgoszczy powstało kilka punktów nieodpłatnej pomocy prawnej. Są one czynne od poniedziałku do piątku w
większości w godzinach od 7.00 do 19.00 (dwa z nich od 8.00 do 12.00):
-
dawne biuro meldunkowe nr 2 przy ul. 11 Listopada 15 (godz. 7.00–19.00),
-
dawne biuro meldunkowe nr 5 przy ul. M. C. Skłodowskiej 66a (godz. 7.00–19.00),
-
Biuro Meldunkowe Nr 3 przy ul. Okrzei 2 (godz. 7.00–19.00),
-
Zespół Szkół Nr 9 przy ul. Cichej 59 (godz. 7.00–19.00),
-
ROPS „Fordon” przy ul. J. Porazińskiej 9 (godz.
8.00–12.00),
-
MDK Nr 2 przy ul. Leszczyńskiego 42 (godz. 8.00-12.00).
W
Grudziądzu aktualnie funkcjonują cztery punkty pomocy prawnej, wszystkie czynne
od poniedziałku do piątku: przy ul. Piłsudskiego 51 w godz. 10.00–14.00; przy
ul. Rynek 3-5 w godz. 13.00–17.00; przy ul. Legionów 71B w godz.
10.00-14.00; przy ul. Hallera 37 w godz. 10.00–14.00.
W
Toruniu powstałe punkty również czynne są od poniedziałku do piątku: ul. Wały
Gen. Sikorskiego 10 w godz. 7.30–15.30; ul. Grudziądzka 126 b w godz.
8.00–12.00 i 13.00–17.00; ul. Poznańska 52 w godz. 9.00–17.00 oraz ul.
Dziewulskiego 38 w godz. 9.00–17.00. W każdym z tych miejsc działają po dwa
punkty.
We
Włocławku bezpłatną pomoc prawną otrzymamy w pięciu miejscach: przy ul. Zielnej
13/21 (15.00–19.00); przy ul. Żytniej 58 (15.00–19.00); przy ul. Piekarskiej 6
(13.00–17.00); przy ul. Żabiej 12a (13.00–17.00) oraz przy ul. Długiej 28
(13.00–17.00).
Inowrocław
posiada swój punkt przy Starostwie Powiatowym, ul. Prezydenta Franklina
Roosevelta 36-38, czynny w godz. 9.00–13.00.
Każda
osoba zainteresowana znalezieniem punktu nieodpłatnej pomocy prawnej
funkcjonującego w konkretnej miejscowości może zajrzeć na stronę
internetową Ministerstwa Sprawiedliwości
i w wyszukiwarce wpisać : „darmowa pomoc prawna” lub „system nieodpłatnej
pomocy prawnej i edukacji prawnej” – wówczas nastąpi przekierowanie na stronę,
gdzie znajdują się adresy i harmonogramy urzędowania wszystkich punktów w
Polsce.
Adresy
miejsc, w których udzielana jest nieodpłatna pomoc prawna w województwie
kujawsko-pomorskim będą sukcesywnie zamieszczane na fanpage`u
biuletynu OKO.
Magdalena
Turek
Nasze oczy zostały stworzone tak, by
radzić sobie z ciągłymi zmianami natężenia światła i kątem jego padania.
Tymczasem sztuczne światło, zawsze dostępne i takie samo, tych zmian na nas nie
wymusza, więc nasze oczy pracują jakby wbrew naturze, dlatego ich codzienna
higiena jest niezbędna. Nie jesteśmy bowiem w stanie wyeliminować wszystkich
czynników, które nam szkodzą, sami musimy zapobiegać zmęczeniu i podrażnieniu oczu. Proponowana
tym razem metoda jest prosta i nie wymaga żadnych akcesoriów.
Palming czyli zasłanianie
Jest to
technika biernego odprężania oczu.
1. Jeśli nosimy okulary, zdejmujemy je.
2.
Pocieramy o siebie dłonie, by je rozgrzać.
3. Z
dłoni tworzymy łódki (łączymy palce i lekko wyginamy dłonie, tak jakbyśmy mieli
nieść w nich wodę).
4. Otwarte
oczy przesłaniamy dłońmi. (Ważne, aby tak je ułożyć na twarzy, by całkowicie
odcinały dopływ światła do oczu, to znaczy ułóżmy palce na czole, a dolną część
dłoni na kościach policzkowych). Powinno po pewnym czasie pojawić się czarne
tło. Proponowany czas ćwiczenia 2-10 min.
Ważne:
Łokcie oprzyjmy na stoliku, by nie było
efektu ścierpnięcia. Mięśnie karku, barków i szyi powinny być rozluźnione.
By uzyskać całkowite zasłonięcie oczu,
dłonie na czole mogą tworzyć kąt prosty.
Nie naciskamy gałek ocznych, powiekom
pozwalamy na swobodne opuszczanie i podnoszenie się.
Może się zdarzyć, że nie osiągamy
czerni, a pojawiają się kolorowe plamy, jasne punkty. Nie jest to przeszkodą w
ćwiczeniu.
Niektóre osoby mogą po odjęciu od oczu
dłoni przez chwilę widzieć z nieco słabszą ostrością. Cóż, nasza adaptacja do
zmian światła jest znacząco słabsza niż przy oku zdrowym.
Palming uważany jest za najskuteczniejszy ze
znanych sposobów odpoczynku. Sama korzystam z palmingu
już od wielu lat, często jako profilaktyki.
Opracowała Renata Olszewska
Liczi
Owoc
liczi nazywany jest też śliwką chińską, uprawiany był
w Chinach już 4 tys. lat temu. Owoce to podłużne, owalne pestkowce.
Stwardniała skórka ma brązowo-czerwony kolor i pokryta jest stożkowatymi
wyrostkami. Dojrzałe liczi można obrać ze skórki,
nacinając ją lekko nożem, a następnie rozłupując skórkę palcami. Jeżeli zdjęcie
skórki stwarza problem to znaczy, że owoc jest jeszcze niedojrzały. Po jej
zdjęciu widoczny jest jadalny miąższ w białym kolorze, o kwiatowym
zapachu, słodki, z nutką kwaskowatości, wewnątrz znajduje się niejadalna
pestka. Owoce są nietrwałe. Ich miąższ zawiera dużo witaminy C oraz polifenoli, które chronią przed chorobami układu krążenia i
stanami zapalnymi. Najczęściej spożywane są na surowo w sałatkach, deserach lub
jako dodatek do drinków. Liczi nadaje się także do
przygotowywania przetworów np. dżemów, soków i kompotów. Dobrze smakują w
połączeniu z krewetkami. Owoce liczi można ususzyć i
w ten sposób przechowywać dłuższy czas. Suszone kurczą się do rozmiaru dużych
rodzynków i czasami są nazywane orzechami liczi.
Mango
Ze
względu na niezwykły smak nazywany jest przez Hindusów owocem bogów. W owocu
występuje glikozyd zwany mangiferyną, który działa
przeciwdrobnoustrojowo, przeciwwirusowo, przeciwcukrzycowo oraz zapobiega
miażdżycy. Jest bogactwem witaminy A i beta-karotenu. Skórka, początkowo
zielona, w czasie dojrzewania zmienia swą barwę na
żółto-pomarańczowo-czerwoną. Jego kremowy, gęsty miąższ, tak delikatny i orzeźwiający, charakteryzuje się upajającym
zapachem, owoc ma podłużną pestkę. Pokrojonego używa się do sałatek owocowych,
lodów, słodkich potraw, przystawek z szynki, raków, łososia. Służy do wyrobu
soków, dżemów, galaretek. Lubi towarzystwo przypraw korzennych, egzotycznie
smakuje z sokiem z limonki i imbirem. Mieszkańcy Indii wykorzystują nie
tylko owoce, ale i pestki z których wyrabia się masło. Nie należy kupować
owoców o uszkodzonej skórce, należy wybierać jędrne i dojrzałe o
niepomarszczonej skórce.
Janina
Śledzikowska
W poprzednim artykule pisałam o tym, jak
pierwsze nieśmiałe i nietrudne działania na rzecz poprawy zdrowia dały
zauważalne efekty. To zmobilizowało mnie do dalszych kroków. Przekonałam się do
koniecznej potrzeby oczyszczania całego organizmu, wszystkich narządów, stawów,
kości. Wiele wiedzy w tym temacie dostarczyły mi publikacje Michała Tombaka.
Tym razem chciałabym rzec kilka słów o
pozytywnym wpływie cytryn na organizm człowieka, a także o kwaszonych
warzywach oczyszczających krew, które ja po prostu nazywam barszczem. Warto też
skorzystać z szansy oczyszczania naczyń krwionośnych nie tylko mózgu.
Barszcz
Składniki: 2,5-3
kg buraków, 1 kg marchewki, po 0,5 kg pietruszki i selera w korzeniu, 3 główki
czosnku, kilka lasek chrzanu, wiązka kopru suchego (takiego jak na ogórki).
Sposób przygotowania: Warzywa dokładnie myjemy, oczyszczamy, nie usuwamy skórki.
Trzemy grubo albo kroimy w kostkę, układamy warstwowo prócz kopru w garnku
kamiennym. Na wierzch kładziemy wiązkę kopru. Zalewa: 6 litrów wody
zagotowujemy i studzimy, do tego 6 łyżeczek soli kamiennej bez jodu i 1
łyżeczka cukru. Zimną zalewą zalewamy warzywa, na wierzch kładziemy talerzyk i
obciążamy słoikiem z wodą. Przykrywamy czystą ściereczką. W zależności od
temperatury w pomieszczeniu po 3-4 dniach powinno być gotowe. Przecedzamy,
wlewamy do słoików lub butelek, szczelnie zamykamy, wynosimy do piwnicy (nie
gotujemy). Spożywanie wynika z zapotrzebowania organizmu. W celu przyspieszenia
kwaszenia, zwłaszcza w chłodne dni można dodać pół szklanki soku z kiszonych
ogórków. Zbierającą się białą pianę należy odcedzać. Ukiszone warzywa można
schrupać lub dodawać je do sałatek.
Lecznicza kuracja cytrynowa
Przez
19 dni wypijamy sok z 200 cytryn. Zaczynamy w pierwszy dzień od 2 cytryn i
zwiększamy codziennie o 2 cytryny (2, 4, 6 itd.). Dochodzimy do 20, potem
schodzimy do 2 o 2 mniej (20, 18, 16 itd.). Picie soku z cytryn musi być pół
godziny przed lub godzinę po posiłku. Pijemy małymi łykami, mieszając ze śliną.
Dzienna porcja powinna być rozłożona na 3-5 razy. Cytryny oczyszczają organizm
z kwasu moczowego i szczawiowego. Taką kurację robię od ośmiu lat na
przełomie września i października, kiedy cytryna jest soczysta. Stosuję cytrynę
Argentyna.
Oczyszczanie żył i naczyń krwionośnych
Sok
z trzech cytryn mieszamy ze 100 ml miodu na zimno. Przez maszynkę do mięsa
przepuszczamy po 100 g takich produktów jak: śliwka suszona (nie wędzona),
suszona morela, słonecznik, orzechy włoskie i rodzynki. Mieszamy wszystko z
miodem i cytryną, wkładamy do ciemnego naczynia lub owijamy je papierem.
Wkładamy do lodówki. Jemy 2-3 łyżeczki dziennie, jest to bardzo smaczne. Takie
oczyszczenie można przeprowadzić nawet dwa razy do roku.
Ważne
jest, aby produkty kupować w zdrowej żywności, tak by być pewnym, że nie
zawierają środków chemicznych.
Tak
oczyszczony organizm jest silniejszy, przykładowo po stosowaniu antybiotyków znacznie
szybciej wraca do normy.
Halina ze
Świdnicy
Niewątpliwą zaletą nawigacji jest
możliwość precyzyjnego określenia, gdzie jestem. Poruszam się samodzielnie na
ogół zawsze, tylko sporadycznie z kimś, dlatego nawigację cenię. Dzięki niej
mogę w znaczący sposób zwiększyć swoją niezależność.
Z nawigacji korzystam przede wszystkim
wtedy, gdy podróżuję do nieznanego mi miejsca, głównie w autobusach,
tramwajach, ponieważ często korzystam z komunikacji miejskiej. Chcę wiedzieć, w
jakiej odległości jestem od punktu, do którego zamierzam dotrzeć. Korzystam także wtedy, gdy środki
komunikacji miejskiej nie dostarczają informacji o trasie.
W Warszawie, czyli miejscu gdzie
funkcjonuję na co dzień, z nawigacji korzystam coraz mniej. Wynika to
jednak z tego, że w autobusach i tramwajach pojawiły się informacje o
przystanku.
Jeśli ktoś chciałby korzystać
sporadycznie z nawigacji w telefonie, warto przetestować program ViaOpta Nav. Został on napisany
dla niewidomych, stworzony przez osobę która ma doświadczenie w takich
projektach (jest twórcą płatnej aplikacji Ariadne
GPS). Program przeznaczony jest wyłącznie do nawigacji pieszej.
ViaOpta Nav jest
programem darmowym. By w telefonie program działał poprawnie, musi mieć dostęp
do Internetu.
Takie
rozwiązania lepiej sprawdzają się w dużym mieście, w małych miejscowościach
może być nieco gorzej, ponieważ jest to uzależnione od jakości map.
Po zainstalowaniu programu, by korzystać
z niego, musimy zaakceptować zgodę na korzystanie z GPS. Na ekranie głównym
znajdują się tylko cztery ikony, duże i wyraźne. Są to: Ustawienia, Ulubione
miejsca, Nowy adres, Pozycja.
Pozycja Ulubione to ważne
miejsca, zbiór adresów miejsc, do których będę wracać i nie chcę ich za każdym
razem szukać w bazie.
Na
ekranie Nowy adres, w polu wyszukiwania możemy wpisać adres, możemy
także korzystając z funkcji dyktowania, podyktować go.
Gdy sprawdzimy miejsce, gdzie
jesteśmy, na ekranie pojawią się przyciski Działania (możemy zapisać
bieżący adres do Ulubionych lub udostępnić innym) oraz sprawdzić
interesujące miejsca w okolicy. Gdy klikniemy w ostatni przycisk, to
pojawi się lista kategorii z liczbą pozycji w każdej z nich, np.
skrzyżowania, edukacja 23, jedzenie 11. Niestety nie ma jednoznacznej
informacji, że program zakończył przeszukiwanie kategorii. Należy więc chwilę
poczekać, zanim zaczniemy oglądać wyniki. Wybór kategorii spowoduje
wyświetlenie podkategorii, a dopiero w kolejnym kroku konkretne adresy.
Otrzymujemy także informacje o naszej odległości od tego punktu i czas, jaki
zajmie nam dotarcie w to miejsce. Jeśli chcemy dotrzeć do danego miejsca
wybieramy przycisk Idź do. Na kolejnym ekranie mamy wybór mapy i opis
trasy. Możemy więc przeanalizować trasę, nim ją przejdziemy. Podawane są
odległości i kierunek np. skręć w lewo.
Rzeczywiste prowadzenie program
podejmie dopiero, gdy zaczniemy się przemieszczać. Pamiętajmy, że nawigacja to
tylko wsparcie. Ostateczne decyzje co do kierunku przemieszczania się zawsze
należą do nas.
Wolverine
Najnowsza
wersja systemu Windows 10, jak i uprzednie, oferuje wiele udogodnień dla osób z
niepełnosprawnościami. Dla tych z problemami ze wzrokiem szczególnie pomocne są
bezpłatne narzędzia – Lupa i Narrator. Aby uprościć ich uruchamianie,
przygotowano skróty klawiszowe.
Włączenie lub wyłącznie lupy - klawisz Windows z klawiszem Plus (Win+
lub Win-)
Włączenie lub wyłączenie narratora - klawisz Windows z klawiszem Enter (WinEnter)
Renata Olszewska
To takie oczywiste, że szukamy dla
swoich dzieci zabawek mądrych, które pomogą im rozwinąć spostrzegawczość,
pomysłowość, koncentrację, pamięć. Takich, które pomogą w poznawaniu
otaczającego nas świata w sposób prosty i ciekawy. Tyle tylko, że w nawale
produktów nie zawsze zauważamy te, które są rzeczywiście perełkami. Do takiej
właśnie grupy zaliczam memo przestrzenne, a raczej
obie wersje tej zabawki – owoce i warzywa oraz zwierzęta.
Memo jest atrakcyjne wizualnie i dotykowo.
Wykonane zostało z drewna, czyli
materiału ciepłego w odbiorze. Modele zrobione są bardzo precyzyjnie, a
niektóre elementy pomalowane farbami ekologicznymi. Wybrane przez producenta
kolory są dość intensywne. Ale przede wszystkim chciałabym podkreślić, że memo przestrzenne jest zabawką uniwersalną. Mogą z niego
korzystać wszystkie dzieci i widzące, i te, które niedowidzą lub nie widzą
zupełnie. Uniwersalność pozwala na zabawę wszystkich dzieci jednocześnie, bez
wyłączania tych, które czegoś nie zobaczą. Mogą bawić się rodzice z niewidomym
dzieckiem, całe rodzeństwo i niewidomi rodzice z widzącymi pociechami.
W grupie zróżnicowanej dzieci uczą się w
naturalny sposób, że widzieć można zarówno okiem jak i dłonią. Atrakcyjność
wynika też z tego, że na bazie oglądanych elementów każdy i rodzic, i dziecko
może tworzyć opowieści, wykorzystywać oglądane bajki, by elementy memo stawały się bohaterami lub by dziecko zostało
bohaterem tworzonej i przedstawianej opowieści.
Producent oferuje dwa produkty memo – „Owoce i warzywa” oraz „Zwierzęta”. Każdy komplet
składa się z 12 elementów (po 6 w kolorze naturalnym i kolorowych), z domku,
czyli owalu, w którym wycięto dokładne odwzorowanie owocu lub zwierzątka,
daszka (wykorzystywanego do przykrycia domku). Zasady zabawy są dokładnie takie
same jak w płaskich modelach tej zabawki. A więc najpierw należy odnaleźć
dwa takie same elementy, umieścić w dedykowanym „domku”, a po przykryciu
daszkiem należy wskazać, gdzie znajduje się poszukiwany element.
Renata
Olszewska
Osoby
z wadą wzroku, np. niewidomi w prosty sposób mogą ułatwić sobie życie,
modyfikując swoją ekranową klawiaturę.
Na
samym początku wymienię trzy style wpisywania oraz opiszę sposób poruszania sie po ekranie, wybierając jedną z opcji.
Pierwsza,
najłatwiejsza to „wpisywanie standardowe”. Podczas pisania stosujemy tak zwany
dwuklik. Poruszając się po klawiaturze w pierwszej kolejności zaznaczamy
literę, którą chcemy zapisać, następnie musimy tapnąć
dwa razy, by napisać wcześniej wybrany znak.
Druga
opcja jaką mamy do wyboru to styl „wpisywania bezwzrokowego”. Opcja ta używana
jest raczej przez bardziej zaawansowanych użytkowników. Pisanie dzięki tej
metodzie jest znacznie szybsze, a polega ono na odrywaniu palca od liter. W
momencie, gdy naciśniemy na dany znak i oderwiemy palec od ekranu, zapiszemy
literę.
Trzecim
i już ostatnim stylem jest „pisanie bezpośrednio bezwzrokowe”. Jest to
najtrudniejsza z metod pisania i raczej zarezerwowana jest dla osób, które
posługują się choć trochę wzrokiem. Pozwala ona zapisywać tekst poprzez jedno
stuknięcie w znak. Wystarczy, że jednorazowo dotkniemy literę i ona zostanie
napisana. Niewidomi nie korzystają z tego stylu, ponieważ klawiatura jest zbyt
mała i nawet gdy pamiętamy układ klawiszy to ciężko jest trafić w znak, który
chcemy napisać.
Gdy
chcemy zmienić styl wpisywania, najlepiej użyć pokrętła. Będąc w polu tekstowym
wystarczy położyć dwa palce na ekran i będziemy przekręcać je w kierunku ruchu
wskazówek zegara lub przeciwnym. Szukamy opcji Styl wpisywania, a
następnie przeciągając palcem w górę lub w dół
wybieramy styl, który nam odpowiada.
Kolejnym
ułatwieniem w systemie iOS jest Zastąpienie tekstu. Opcja ta umożliwia
zapisanie danego zdania, adresu e-mail bądź frazy za pomocą paru liter.
Najprościej będzie to wytłumaczyć na przykładzie, który jest domyślnie
ustawiony w systemie. Jeżeli w polu tekstowym wpiszemy skrót „zb” i klikniemy w spację, to ukaże nam się zwrot „Zaraz
będę”. W ten sposób możemy zapisywać za pomocą kilku liter zwroty, które
używamy najczęściej.
Aby
ustawić dany skrót, musimy wejść w ustawienia> ogólne> klawiatura>
zastąpienie tekstu. Skróty możemy dodawać w dowolnej ilości, a także je
modyfikować.
Adrian Nowakowski
W
otwartej pod koniec 2015 roku przy ulicy Wojska Polskiego w Bydgoszczy
galerii handlowej „Zielone Arkady” funkcjonuje Punkt Obsługi Mieszkańców Urzędu
Miasta Bydgoszczy. To pierwsza filia bydgoskiego ratusza w obiekcie handlowym.
Ma na celu przybliżenie urzędu mieszkańcom.
Punkt
jest czynny od poniedziałku do soboty w godzinach 11.00–19.00 (zatem codziennie
oprócz niedzieli możemy załatwić wybrane sprawy w Urzędzie Miejskim również w
godzinach popołudniowych i wieczornych). Znajduje się na najwyższym poziomie „Zielonych Arkad”
oznaczonym jako 1+ . Można w nim załatwić sprawy:
· komunikacyjne
w zakresie rejestracji pojazdu, zgłoszenia sprzedaży pojazdu oraz złożenia
wniosku o wydanie prawa jazdy;
· meldunkowe w
zakresie zameldowania na pobyt stały i czasowy oraz wymeldowania, otrzymania
zaświadczenia o zameldowaniu;
a
także złożenia wniosków o wydanie dowodu osobistego oraz Bydgoskiej Karty
Rodzinnej 3+, potwierdzenie profilu zaufanego e-PUAP.
W
Punkcie Obsługi Mieszkańców funkcjonuje też biuro podawcze – możemy w nim
pozostawić korespondencję adresowaną do wszystkich wydziałów Urzędu Miasta
Bydgoszczy – zostanie ona przekazana zgodnie z właściwością. Na jednej ze ścian
umieszczony jest organizer z przegrodami, z
którego można pobrać niezbędne druki obowiązujące w poszczególnych wydziałach
Urzędu Miasta.
Magdalena
Turek
W
obecnym odcinku chciałabym przedstawić wzruszającą historię matki, która
broniąc syna przed skazaniem, sama spędziła długie lata w więzieniu, narażając
się na pogardę otoczenia. Niestety, nie dane jej było, aby syn utrzymywał z nią
kontakt. Książka, o której mowa to „Rzeźniczka z małej Birmy” autorstwa Hakan Nesser.
Krystyna Skiera
Spory
postęp technologiczny sprawił, że Internet stał się ogólnodostępny, więc gdzie
jak nie tam należy się ogłaszać, promować i działać. Najbardziej powszechnym
miejscem do takiego zaistnienia są media społecznościowe. Jednym z najbardziej
popularnych jest Facebook. To właśnie tam najwięcej osób zakłada sobie swoje
konta i otacza się rzeczami, które go interesują. Poniżej znajdziesz wszystkie
niezbędne czynności, które należy wykonać krok po kroku, aby założyć stronę
informacyjną koła:
1. Rejestracja profilu
prywatnego, jak i firmowego następuje za pośrednictwem strony www.facebook.com. Różnica polega jednak na tym, że do
utworzenia strony firmowej niezbędne jest posiadanie prywatnego profilu,
dlatego też wcześniej musisz zarejestrować swoje prywatne konto.
2. Jeśli posiadamy już
swoje prywatne konto, to wystarczy, że na głównej stronie portalu pod zielonym
przyciskiem REJESTRACJA klikniemy na „Utwórz stronę dla gwiazdy, zespołu lub
firmy.”
3. Kolejnym etapem jest
wybór prowadzonej działalności, w naszym przypadku jest to „Firma, organizacja,
instytucja”.
4. Wybieramy kategorię
dla naszego koła, czyli „Organizacja non-profit”.
5. Wpisujemy nazwę
naszego koła i klikamy na przycisk ROZPOCZNIJ.
6. W tym momencie
zostaniesz poproszony o zalogowanie się do swojego prywatnego konta, aby móc
kontynuować. Dopiero po zalogowaniu można utworzyć stronę dla koła.
7. Wyświetli nam się
czteroetapowa konfiguracja naszej strony:
A. W pierwszej
kolejności uzupełniamy informację na temat strony, czyli nas np. Koło Bydgoszcz
przy PZN w kujawsko-pomorskim ma za zadanie przede wszystkim docierać do osób z
miasta Bydgoszczy i okolic z dysfunkcją wzrokową. Możemy w tym miejscu
dodać adres strony internetowej, jeśli taki posiadamy, jeżeli nie, to
zostawiamy okienko puste. W pytaniu o prawdziwość naszego profilu
zaznaczamy tak, ponieważ nie jesteśmy fikcyjną działalnością. Klikamy Zapisz
informację.
B. W drugiej kolejności
wybieramy zdjęcie profilowe naszej strony (tzw. avatar).
Warto mieć wcześniej przygotowane zdjęcie lub logo w dobrej jakości. Coś, co
będzie nas reprezentowało. Pamiętaj, że dodawane zdjęcie będzie wyświetlane w
kwadracie, więc warto wybrać takie, aby po przycięciu nie wyglądało źle lub
nieczytelnie.
C. Utworzoną stronę
możemy dodać do kategorii stron ulubionych. Tylko Ty będziesz mógł ją zobaczyć
od razu na swoim profilu po lewej stronie tablicy, na której dodawane są posty.
D. Na koniec możemy
skorzystać z oferowanej metody promocji. Oczywiście jak każda forma reklamy
jest ona płatna, dlatego sugeruję pominąć ten etap, by nie narażać się na
dodatkowe koszta.
8. Nasza strona jest już
aktywna. Teraz należy popracować nad jej rozwinięciem, aby zainteresować
odbiorców. Możemy dodać zdjęcie w tle i zacząć wstawiać posty. Warto regularnie zamieszczać na swoim profilu
nowe, wartościowe treści. Zadbaj o to, by zamieszczane informacje jak najlepiej
odzwierciedlały to, czym się zajmujecie lub co planujecie.
9. Po zalogowaniu się na
swój prywatny profil mamy możliwość wyboru, jak chcemy go używać czy jako my
(osoba prywatna), czy jako koło (administrator zarządzający stworzoną stroną).
Po prawej stronie klikamy na trójkącik: Korzystaj z Facebooka jako:
i wybieramy koło. Tak samo robimy gdy chcemy się przenieść z profilu koła
na swój prywatny.
10. Ostatnie najważniejsze,
aby dodawać komentarze i „lubię to” jako koło, a nie osoba prywatna lub
odwrotnie, za każdym razem powinieneś zmieniać swoje ustawienie za pomocą małej
ikonki po prawej stronie od „Lubię to”. Klikamy na avatar
i wybieramy czy zatwierdzamy nowe treści jako my lub jako koło.
Wskazane
byłoby, aby koła posiadały konta o profilu firmowym, a nie prywatnym. Jest
to ważne z powodu dostępności informacji zawartych na portalu Facebook,
gdyż te pierwsze możliwe są do przeglądania również dla osób nieposiadających
konta na omawianym serwisie. Natomiast zawartość kont prywatnych możliwa jest
do zobaczenia tylko dla „Znajomych” – zaakceptowanych wcześniej przez
właściciela profilu. Ta mała rzecz powoduje, iż informacje, które koła
zamieszczają na Facebook-u, mogą dotrzeć do zdecydowanie większej ilości
zainteresowanych osób, co jest naszym celem.
Powodzenia!
DIM
Na łamach poprzednich felietonów
„Okiem na przyrodę” przedstawiałem Państwu skarby świata ożywionego i nieożywionego
znajdujące się w różnych częściach województwa kujawsko-pomorskiego. Jednakże w
celu zaznania odpoczynku na łonie natury nie musimy udawać się w daleką podróż.
W miastach naszego regionu również odnajdziemy liczne zielone ostoje spokoju,
umożliwiające obcowanie z przyrodą.
Bydgoszcz poszczycić może się Leśnym
Parkiem Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku –
800-hektarową zieloną enklawą, będącą „północnymi płucami” miasta. Natomiast w
centralnej części miasta znajdują się liczne parki, mieniące się różnymi
kolorami w ciągu roku. Park Ludowy im. Wincentego Witosa, założony
w miejscu starego cmentarza ewangelickiego, znany jest z fioletowych
dywanów krokusów w okresie wiosny. Latem odpocząć można na zielonym
dywanie Wyspy Młyńskiej, nasłuchując szumu wód Młynówki. Jesienią stare drzewa
w Parku Kazimierza Wielkiego, niektóre sadzone jeszcze w czasie, gdy teren
należał do zakonu klarysek, mienią się wszystkimi kolorami tęczy. Zimą dzieci
jeżdżą na łyżwach po białej tafli Balatonu – zbiornika powstałego na
Bartodziejach po starym wyrobisku. Również inne miasta województwa poszczycić
mogą się terenami zielonymi w bliskim sąsiedztwie zwartej zabudowy.
W Inowrocławiu odpoczynek można zaplanować w Parku Solankowym przy
tężniach. Budowle te sąsiadują również z parkami w uzdrowiskowej części
Ciechocinka. W Toruniu można spacerować po bulwarach wzdłuż niebieskiej wstęgi
Wisły bądź zobaczyć starorzecza Wisły w parku na Bydgoskim Przedmieściu. Równie
zielony jest Park Miejski w Grudziądzu, założony w połowie XIX wieku, który
chlubi się ogrodem różanym.
Stąd też niezależnie czy udamy się w
długą podróż w odległe zakątki województwa, czy przespacerujemy 100 kroków od
drzwi naszego bloku, możemy trafić na zieloną enklawę przyrody – z szumem drzew
i śpiewem ptaków, przykrywającą odgłosy miasta, zapewniającą regenerację dla
naszego organizmu.
Dawid Szatten
Z końcem roku zawodnicy KSN
Łuczniczka z sekcji strzeleckiej wzięli udział w zawodach zamykających zmagania
rangi mistrzowskiej. Arkadiusz Gęstwiński wywalczył
dwa srebrne medale w strzelectwie laserowym, a Grzegorz Kłos zajął w
półfinale czwarte, a w finale siódme miejsce w strzelectwie pneumatycznym.
Wszyscy medaliści mistrzostw Polski
oraz brązowa medalistka mistrzostw świata w bowlingu Karolina Rzepa zostali uhonorowani
okolicznościowymi dyplomami, pucharami i nagrodami. Zarząd klubu zorganizował
sympatyczne spotkanie z medalistami, które
zaszczycili goście - wicewojewoda kujawsko-pomorski Józef Ramlau, dyrektor bydgoskiej delegatury Urzędu
Marszałkowskiego Henryk Pawlin oraz wiceprezydent Bydgoszczy Iwona Waszkiewicz.
Przybyli też sympatycy klubu Elżbieta Rusielewicz,
Jan Szopiński oraz prezes okręgu PZN Zbigniew Terpiłowski.
Z zainteresowaniem wysłuchali informacji o klubie oraz obejrzeli sprzęt do
zajęć sportowych. Klub obecnie liczy 364
członków, z czego 114 trenuje systematycznie w 14 sekcjach. W ubiegłym roku
zawodnicy reprezentowali klub na 91 imprezach sportowych, zdobywając 29 medali
mistrzostw Polski. Zajęcia sportowe prowadzili; Kazimierz Fiut, Urlich Jahr, Szymon Borkowski,
Tomasz Chmurzyński, Marian Siwka, Georgina Myler,
Szymon Borkowski i oni również otrzymali listy gratulacyjne od prezydenta
Bydgoszczy.
Zarząd klubu w bieżącym roku ma
nadzieje na podobne żniwo medalowe, ale również ciekawe plany działania.
Zamierza zorganizować turnieje szachowe, warcabowe, kręglarskie i w bowlingu
oraz cykl biegów, ligę tenisa stołowego dla niewidomych oraz pierwsze w kraju
mistrzostwa Polski w triathlonie. Realizacja zależy od wygranych w konkursach o
dofinansowanie ww. działań, czego im życzymy.
Jadwiga Henselek
W
biuletynie „Oko” nr 54 na str.12 w artykule pt. „Wieści z kół - Bydgoszcz” w
pierwszym zdaniu mylnie podaliśmy nazwę Fundacja „Jedyna Taka” zamiast Fundacja
„Szansa dla Niewidomych”. Za zaistniałą pomyłkę przepraszamy.
Redakcja
Magiczna
gąbka przeznaczona jest do usuwania uporczywych plam. Jej specjalna struktura
pozwala na skuteczne usunięcie trudnych zabrudzeń przy pomocy samej wody.
Z łatwością wyciera plamy, brud, odciski palców, a nawet ślady po
flamastrach i kredkach ze ścian, podłóg,
ceramiki łazienkowej, w szczególności fug i kafelków.
Gąbkę,
która niewiele kosztuje, a jest naprawdę skuteczna, wystarczy zmoczyć wodą i
wycisnąć, a następnie delikatnie potrzeć plamę. Koszt to ok.7 zł za 2 szt. Można ją kupić np. w Rossmanie.
Edyta Schirakowska
Składniki:
8
szt. liczi
100
g kaszy jaglanej
1
filet z kurczaka
½
łyżeczki przyprawy chili
½
szkl. orzechów nerkowca
2
łyżki posiekanej pietruszki
2
szt. pomarańczy
1
szt. limonki
oliwa
sól,
pieprz
Sposób przygotowania:
Filet
z kurczaka umyj, pokrój na kawałki, wrzuć do miski, zalej sokiem z dwóch
pomarańczy i limonki, dopraw solą, pieprzem i chili. Marynuj mięso przez ok. 30
min.
Ugotuj
kaszę jaglaną.
Na
1 łyżce oliwy podsmaż kurczaka na rumiano. Następnie dodaj kaszę jaglaną,
obrane i pokrojone liczi oraz posiekaną pietruszkę –
całość wymieszaj. Podgrzewaj przez ok. 3 min. Na drugiej patelni podpraż
orzechy nerkowca i dodaj do kaszy. Podawaj od razu ze świeżą posiekaną natką
pietruszki. Smacznego!
DIM